Rozdział I

59 2 2
                                    

Bakugo jak zwykle pakował się do powrotu ze szkoły do swego pokoju czyli zaciszu, azylu, a najważniejsze zdala od innych. Zbierał się wolniej niż zwykle bo odczuwał znowu ból rozgrywający jego od środka, prawie wyplół szarłatną substancję z buzi. Ale nie wypluł na szczęście dla niego.

Wracając kilka razy musiał się zatrzymać i wypluć ciecz którą miał w ustach. Przed wejściem do dormidorium nałożył swoją maskę agresora którą zwykle nosił, ale tym razem skuteczniej niż wcześniej, bo wcześniej pozwolił jej kilka razy spaść w chwilach słabości kiedy podupadał psychicznie i fizycznie przez swoją nieodwzajemnioną miłość czyli .... (Dowiedzie się później).

Kiedy Katsuki wszedł do dormidorium zauważył że jest za cicho, ale okazało się że jak wszedł do salonu to od razu wycofał ostanie słowo że jest cicho, bo poprostu jest za głośno . Więc olewając ich poszedł do swego pokoju przrbrał mundurek na czarną bluzę z katurę za dużą i czarne dresy. Usiadł założył słuchawki i wzioł swoją ulubioną mangę Wind Breaker (Ja kocham tą serię). Jak czytał to w trakcie zakręciło mu się w głowię, więc zaznaczył gdzie skończył i położył się na łóżku. Nawet nie zdążył sobie poleżeć 5 minut bo ktoś mu się zaczoł dobijał do pokoju, Katsuki doczekał kilka minut bo pomyślał że ten kto się dobija może sobie pójdzie, no ale jak zwykle się przeliczył. Wstając z łóżka o mały włos się nie wydali na ziemię, bo był już lekko osłabiony ale otwierając drzwi i zobaczywszy postać która pókał, zabladł bo to była jego miłość Kirishima.

Bakugo nie słuchał paplania Eijiro, no może do puki go nieszczurchnoł

-Nie dotykam mnie!
Co chcesz shitty hair - warknoł Bakugo

- Co ty taki wredny spokojnie - powiedzał Kirishima entuzjastycznie

- Nie twój zasrany interes , pytam się co chcesz? - powiedzał lekko poddenerwowaniy Katsuki

- Dobra, dobra idziemy wszyscy do klubu. Idziesz znami? - zapytał shitty hair

- Jakiego klubu, kiedy i Wszyscy? - zapytał baku z grymasem na słowo wszyscy i na to że w buzi czuł jak mu się zbiera metaliczna posmak

- No nie wiem gdzie bo Mina prowadzi, to będzie dziś a i idzie cały bakusquad i dekusquad bez Todorokiego, ale czy z tobą dobrze blasty? - powiedzał i zapytał Eijiro trochę zmartwiony

Bakugo już nie odpowiedział bo czuł że zaraz wypluje substancję z buzi, tylko pokiwał głową że nie idzie i jest dobrze zamknoł swój pokuj na klucz żeby nikt nie wszedł. Zsunoł się po drzwiach bo było mu słabo, zbyt słabo żeby co kolejek zrobić, nie mógł nawet pójść do łóżka ani przebranie się w piżamę. I tak zasnął na siedzącą skulony z bólu przy drzwiach.

__________________________________

Słowa 420
Następnym rozdziale będzi więcej
Lubię tę piosenke

Zostawcie gwiazdkę i komentarz jak się wam
spodobało :)

Poprawiłem chyba wszystkie bądź większość błędów





W następnym rozdziale
Ktoś się dowie o sekrecie Bakugo.
Przybędzie pomoc dla niego, ale tak niedokońca bo całej choroby nieusunie.

^
Taki dodatek dla was |


DO NASTĘPNEGO 🧸🧡

{Cień}    Todobaku   Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz