ROZDZIAŁ 5

41 5 0
                                    


- Nikt...- tak jak myślałem nie powie mi...
- Powiedz ja się po prostu o ciebie martwię... - i taka była prawda, bardzo się o nią martwiłem... Nie wiedziałem gdzie była przez te 3 lata i cały czas się o nią martwiłem. - Powiedz, proszę...

- Nikt, co chcesz? - Chodź na obiad. - powiedziałem i wyszedłem...

POV WERONIKA

Nie chciałam mu mówić o moich problemach nie powinny go za bardzo obchodzić, z resztą nie musi wiedzieć, że byłam z Ksawerym. On pewnie nawet nie będzie wiedział, o co chodzi, w końcu zerwałam z nimi kontakt...i nawet Lena mi udowodniła, jaka jestem okrutna... Tak bardzo bym chciała, by mi to wszystko wybaczyli, ale wiem, że nie jest to możliwe...

Weszłam do kuchni i zobaczyłam, pyszne spaghetti bolognese.

- Wygląda pysznie...- powiedziałam, zanim spróbowałam - i równie dobrze smakuje.

- Dziękuję, ale proszę powiedz mi coś, co się działo w twoim życiu...bardzo się o ciebie martwiłem...-

 Ty martwiłeś się o mnie? - nie dowierzałam w to, nie wiem ile dokładnie dziewczyn skrzywdził Ksawery, ale mnie skrzywdził i psychicznie i fizycznie... - Dobra odpowiem ci tylko na jedną rzecz.-

 Skąd masz tego siniaka...- Wiedziałam, że już nie mam wyboru...

- Zanim wróciłam do Polski byłam w półtorarocznym związku z takim chłopakiem po około roku zaczął brać narkotyki i... - nie wiem czemu, ale nagle zebrały mi się łzy w oczach a jedna popłynęła po moim policzku popłynęła łza. - ...i zaczął mnie bić i gwałcić... - gdy to powiedziałam rozkleiłam.

POV QRY

Podszedłem do Weroniki i ją przytuliłam, zdziwiłem się, że mnie nawet nie odpycha...

Minęło kilka lat...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz