31.12.2017r./01.01.2018r.
Mój dzień zaczęłam tak jak zawsze. Wstałam, poszłam do łazienki. Zrobiłam wszystko co miałam, a później cały dzień wolny.
Wczoraj Mateo oraz Octavia zostali u mnie, ponieważ stwierdzili, że ja jestem ostro pierdolnięta i nie mogą mnie zostawić samej po tym, co się stało.
Zapewniłam ich, że mogą wrócić, bo jak coś by się stało w nocy to sobie poradzę, ale nie. Oni muszą zostać. Mam wolne pokoje więc mogą tutaj nocować. Dokładnie to są ich pokoje.
W nocy przyszykowałam im pięknie pościele. Dokładnie o pierwszej, bo potem poszłam pakować walizkę. Gdy skończyłam to robić to poszłam szybko wziąć prysznic i się położyć.
Szybko zasnęłam, bo byłam zmęczona. O trzeciej się budzę, a raczej przyjaciele mnie obudzili. Dlaczego? Oni nie będą spać sami, nie mogą mnie dłużej zostawić samej. Stwierdzili, że będą spać ze mną. W moim łóżku.
Kazałam im wypierdalać, ale oni jedynie na to żebym się zamknęła i poszła spać. Kilka razy powtarzałam, niech idą spać, tam gdzie spali. Oni zostali. Koniec kropka.
Niestety ja musiałam spać na środku. Mateo po lewej, a Octavia po prawej. Jedyny plus to taki, że mam duże łóżko, które pomieściło wszystkich. No i można się dobrze wyspać.
Rano Mat dostał ode mnie poduszką w głowę, bo w nocy zabierał mi kołdrę. To był pierwszy oraz ostatni raz gdy on ze mną śpi.
Za kilka minut będę wyjeżdżała na lotnisko. Mam jakieś piętnaście minut drogi. Rano przyjaciele pojechali do siebie, ponieważ oni lecą innym samolotem. Też musieli jechać po walizki, dokumenty.
Upewniam się czy wszystko mam. Zajęło mi to pięć minut. Na szczęście niczego nie zapomniałam. Kiedyś prawię zapomniałam ładowarki do telefonu, a z telefonem się nie rozstaje. On zawsze musi gdzieś być obok mnie.
***
Wczoraj, a raczej już dzisiaj o drugiej w nocy skończyłam pakować walizkę na dzisiejszy lot. W samolocie będę musiała wysiedzieć godzinę i pięć minut. Możliwe że dolecimy szybciej lub później.
Teraz siedzę z dziewczynami na lotnisku, czekając ma nasz lot. Muszą podstawiać samolot agencji modelingu. Można to nazwać po części prywatnym samolotem.
Na hali musimy być kilka godzin przed pokazem, ponieważ muszą nas pomalować. Potem ubrać stroję, a na koniec zrobić próbę. Musimy wiedzieć w jakim tempie musimy iść, w którą stronę skręcić i tak dalej.
Jestem już pewna na sto procent, że to będzie mój ostatni pokaz mody. Później z tego wszystkiego rezygnuję. Ten świat nie jest dla mnie. Moim światem jest mafia, nielegalne wyścigi, zabijanie. Ja nie należę do dobrych osób, jednak przez rok byłam tą dobrą, wspaniałą, miłą modelką. Nie jestem taka. Przez dwanaście miesięcy udawałam kogoś, kim nie jestem. W sumie to na razie udaję jeszcze tą dobrą.
Tak naprawdę teraz jestem aniołem w skórze diabła.
Właśnie poinformowano nas, że możemy już wchodzić do samolotu. Szybko się uwineli. Nie byliśmy na lotnisku więcej niż dwie godziny.
Nie lubię latać samolotami. Nie, że się boje, ale ich nie lubię. Zawsze jak byłam mała to zastanawiałam się jak taka maszyna może latać w powietrzu.
Zajmuję swoje stałe miejsce w samolocie. Czyli przy oknie. Obok mnie siada Kendra. Rudowłosa jest miła i nawet dobrze się z nią dogaduję. Nie wszystko co rude to fałszywe.
CZYTASZ
Córka Mafii | Część 1
Teen FictionCzęść I trylogii Mafia Vivian Scott mając siedemnaście lat uciekła z domu, ponieważ za rok w swoje osiemnastej urodziny zostałaby wydana za mąż przez ojca mafioze. Dziewczyna ucieka do innego miasta, a po kilku dniach rozpoczyna karierę modelki, ch...