Rozdział 1

21 2 0
                                    

Okropny hałas budzika o godzinie 05:20 obudził Laile zmuszając do wyjścia z łóżka. Z głośnym stęknięciem obróciła się na drugi bok i zakryła uszy poduszką. Jednak w końcu skapitulowała, wyłączając budzik i zaczynając się ogarniać. Dzisiaj był pierwszy dzień jej stażu w Seattle Greys Hospital. Zaczęła go troche później niż inni stażyści ponieważ niedawno zmarła jej siostra i Laila przeżywała żałobę na swój sposób. Niestety jej rodzice kładli duży nacisk na jej naukę, dlatego postanowiła że nadszedł czas zająć się czymś pożytecznym.

Wybrała z szafy pierwszy lepszy outfit i wbiegając do łazienki zaczęła szybko układać swoje włosy oraz makijaż.

***

Po kilkunastu minutach była już gotowa do wyjścia. Czarne długie włosy zostawiła rozpuszczone, delikatnie podkreśliła swoje oczy czarnym cieniem, ale nie przesadnie, koszulkę ubrała Czarna z hiszpańskim dekoltem, a na nogach miała ciemno niebieskie dżinsowe dzwony. Szybko zarzuciła jeszcze na siebie szary płaszcz i chwytając kluczyki z blatu skierowała się w stronę parkingu. Tam czekała juz na nią bwm 5 E34. Dostała te auto po rodzicach i mimo że do najnowszych  nie należało to mimo wszystko nie mogła na nie narzekać.
Wsiadła do samochodu, przekręciła kluczyk w stacyjce i ruszyła. Do szpitala w którym odbywała staż miała jedynie 15 min drogi, dlatego podróż minęła jej dosyć szybko przy akompaniamencie -Enjoy the Silence-Depeche Mode-

***

Laila wysiadła z auta parkując je przed samym wejściem do szpitala. Przełknęła ślinę dopiero teraz czując jak bardzo się stresuje. Nie dość że nowe otoczenie, nowi ludzie to jeszcze nowe obowiązki. Westchnęła.

-no nic, dam radę. Przecież nie może być tak tragicznie.

Próbując się zmotywować weszła pewnym krokiem do środka. Szpital był ogromny i zrobił na niej nie małe wrażenie. Rozejrzała się dookoła, obserwując ludzi i zajętych lekarzy. Uśmiechnęła się do siebie w duchu. Prawda była taka że Laila kochała te studia oraz ta pracę, dlatego była szczęśliwa że udało jej się zdobyć staż i to w tak dobrym szpitalu. Zerknęła w lewo zauważając windę. Postanowiła ruszyć w jej stronę. Kiedy weszła do środka zaczęła zastanawiać się które piętro wybrać. Przeczytała opis gdzie co się znajduje i według rozpiski szatnie/szafki dla stażystów znajdowały się na 1 piętrze, więc nie czekając ani chwili dłużej nacisnęła przycisk i wygodniej oparła się o ścianę windy.

Kiedy już miała przymknąć oczy do windy w ostatniej chwili wszedł jeszcze jakiś mężczyzna. A nie poprawka, to nie był jakiś mężczyzna. Dziewczyna go nie znała, ale sądząc po fartuchu oraz potencjalnym wieku musiał być lekarzem. Miał on coś około ponad 180 delikatny zarost i niebieskie oczy, które najbardziej zwróciły jej uwagę. Nie wiedząc jak się zachować, a chcąc pokazać się z jak najlepszej strony kiwnęła nieznajomemu na przywitanie. On nie odwzajemnił jej gęstu tylko stanął obok niej, patrząc w swój zapisany notatnik.
Zdziwiona zachowaniem lekarza wróciła do swojego pasjonującego zajęcia które polegało na wgapianiu się w ścianę.

-przydzielono teraz Cię do jakieś operacji? Sprawdzałaś tablicę?

Laila odwróciła głowę w jego stronę, ale on w dalszym ciągu nie posłał jej ani jednego spojrzenia. Dziewczyna nie wiedziała czy mówi on do siebie czy do niej, ale pierwsza opcja była bardziej prawdopodobna zważając na fakt że kompletnie się nie znają, ba! Ona sama kompletnie nie zna tego miejsca i nie ma pojęcia nawet po co jedzie na to cholerne 1 piętro.

Winda się otworzyła na oczekiwanym przez nią poziomie,więc dziewczyna wyszła kierując się wzdłuż korytarza. Jednak nie potrwało to długo bo czyjes silne dłonie złapały ją za rękę a następnie szarpnęły w nieznana jej stronę. Jej oczy otworzyły się w jeszcze większym szoku kiedy zobaczyła że jest to ten sam nieznajomy z którym jeszcze chwilę wcześniej dzieliła windę.
Jednak teraz sytuacja wyglądała trochę inaczej, ponieważ ten mężczyzna trzymał ją za ramię i z powagą wymalowana na twarzy spoglądał w jej oczy.

-Jakim prawem mnie ignorujesz?-Syknął mierząc ją wściekłym spojrzeniem-Zadałem Ci pytanie i oczekuję od Ciebie odpowiedzi stażystko.

Laily zrobiło się momentalnie głupio. Nie zdawała sobie sprawy ze ten facet mówił to do niej. Tym bardziej że się kompletnie nie znali. Ahhh nie ma to jak pierwsze dobre wrażenie.

-Jaaa... nie wiedziałam że Pan mówi do mnie- odpowiedziała mu ściszonym tonem

On na jej odpowiedź uniósł kpiaco brew do góry.
-Będąc ze mną 1:1 w windzie raczej nie postanowiłem nagle pogadać sobie w wolnym czasie ze ścianą. Mam ciekawsze rzeczy do roboty. Uśmiechnął się delikatnie w złośliwy sposób - Jesteś tu nowa? Rano na odprawie Cię nie widziałem, jednak byłem przekonany że nie zauważyłem Cię przez mojej roztargnienie. Wiesz trochę tych stażystów się tu kręci, a ja mam zdecydowanie za dużo na głowie żeby wszystkich spamiętać.-Odpowiedział dając jej do zrozumienia że nie przykłada wielkiej wagi do tego z jakim stażystą aktualnie rozmawia. Potrzebował jedynie dodatkowej pary rąk do swoim obowiązków.

Nie odrywając od niego wzroku zdecydowała się odpowiedzieć śmielej.

-Tak, jestem tu nowa i chyba się zgubiłam. Szukałam kogoś kto powie mi coś odnośnie mojego stażu w tym szpitalu, ale jakoś nie mogę się tu odnaleźć- powiedziała delikatnie pocierając swój kark.

-To można zauważyć. Mówiąc to Derek w końcu ją puścił a następnie, odsunął się od niej na bezpieczną odległość, wkładając ręce do kieszeni.- Jeżeli chcesz spotkać swoją mentorkę, a zarazem przełożona to radzę Ci iść do końca korytarza i w prawo. Właśnie powinna kończyć asystować podczas operacji z Doktorem Burkiem. Poczekaj nad nią przed wejściem na salę operacyjną,resztę powie Ci ona bo ja nie mam już na to czasu-mówiąc to spojrzał na swój zegarek sprawdzając czas.

Skinęła głową, aby po chwili zacząć kierować się w stronę wskazana przez niego.

- A i jeszcze jedno.- usłyszała za swoimi plecami, więc odwróciła się powoli w jego stronę. Nieznajomy podszedł do niej i podał jej rękę.

-Nazywam się Derek Shepherd, szef neurochirurgii w Seattle greys hospital.- uśmiechnęła się delikatnie i również podała mu dłoń delikatnie ją ściskając

-Leila Brown.- skinął głową i zmierzył ją wzrokiem od stóp do głów.

-i Następnym razem może ubierz coś bardziej wygodnego, ponieważ praca tutaj to nie przelewki , a w tym stroju się za męczysz. Poza tym to nie jest rewia mody, więc to wszystko jest niepotrzebne.- po tych słowach odwrócił się i zaczął kierować się w tylko sobie znanym kierunku.

Leila podniosła brwi ze zdziwienia usłyszawszy jego słowa, a następnie je ściągnęła i wykrzywiła usta w grymasie

-Dupek

—————————————————————————

Hej Hej hej!! Powiem wam że uwielbiam Greys Anatomy, a szczególnie Dereka, dlatego postanowiłam się trochę zabawić i stworzyć coś dla was, bo moje serce boleśnie mnie zakuło kiedy zauważyłam że kompletnie nikt nie stworzył opowiadania z Greysow, dlatego postanowiłam to zmienić.
Nie zrażajcie się proszę że narazie jest dodany tylko jeden rozdział. Zapewniam że książka napewno będzie kontynuowana, dlatego warto jest ją sobie gdzieś zapisać jeżeli Cię jakkolwiek zainteresowała. Mam nadzieję że narazie wstęp wam się podoba. Fav wątek enemies to lovers przed wami

Xoxo

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 14 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Heal my soulOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz