10

127 11 19
                                    

-Ja.. no dobrze.. zrobię to dla ciebie -Odpowiedział Felix.

-To super! Jeśli musisz się ogarnąć lub coś to dawaj szybko-powiedział Hyunjin.

Felix w odpowiedzi kiwnął głową i udał się na górę, natomiast hyunjin usiadl na kanapie w salonie czekając na młodszego.
Felix ubrał sie w białą koszulkę z rysunkiem na plecach, a na nią zarzucił czarna zwykłą bluzę, spodnie ubrał szerokie ciemnogranatowe jeansy, i swoje ulubione buty czyli zwykłe czarne Converse.
Poprawił jeszcze tylko włosy i zszedł na dół.

-Możemy iść-Powiedział lekko zestresowany blondyn.

-Hm to chodźmy pamiętaj że w każdej chwili możemy się zawrócić-Powiedział starszy, wstając z kanapy i ruszył do wyjścia, a za nim.

-Dobra na sam początek udamy się do fryzjera okej?-Spytal Hyunjin.

-Okej

-Gdybyś miał do wyboru jedno danie które miałbyś jeść do końca życia jakie by to było?-Spytal Hyunjin.

-Hmm może to nie jest danie a bardziej przekąska ale chyba sajgonki-Odpowiedzial Felix.

-Oo a napój?

-Szczerze nic po za wodą nie piłem dawno więc woda

-Jeśli chcesz możemy pójść do mnie zrobię ci sok z pomarańczy każdy go chwali-Powiedział Hyunjin.
-Ou no okej skoro każdy go chwali nie szkodzi

spróbować-Odpowiedział Felix, lekko się uśmiechając.

-I super! A już wiesz na jaki chcesz się pofarbować?-Zapytal starszy, gdy zobaczył, że są blisko fryzjera.

-Chyba zostanę przy blondzie-Odpwiedzial, i już po chwili znaleźli się w środku budynku.

-Poczekaj pójdę się spytać czy jest wolne teraz chyba że chcesz sam-Powiedział Hyunjin.

-Nie nie idź idź ja poczekam.

-Hm-kiwnął głową i ruszył w stronę lady.

Na ich szczęście nikogo nie mieli do przez najbliżej dwie godziny, więc bez problemu przyjęli ich.

-Chodź Felix-Powiedział Hyunjin, na co młodszy spojrzał na niego, po czym ruszył w jego stronę.

-Okej chłopcze usiądź tam-Wskazała na fotel, co Felix od razu wykonał.-Na jaki farbujemy?-Dodala po chwili.

-Zostajemy przy blondzie-Odpwiedzial Felix.

-Okej jasne-Odpowiedziała fryzjerka.

Hyunjin w tym czasie siedział na małej kanapie w rogu salonu, i zamawiał jedzenie do jego domu na daną godzinę, Felixowi, zamówił sajgonki, a sobie pad thai. Po niecałych dwóch godzinach wyszli od fryzjera. Felix wyglądał sto razy lepiej w nowych włosach, to nie tak, że wcześniej wyglądał gorzej, bardziej chodzi o to, że wygląda żywiej.

-Chcesz isc do jakiejś galerii czy coś?-Spytal Hyunjin.

-Um jeszcze chyba nie zbyt...może innym razem-Odpowiedział mu Felix.

-Okej nie ma problemu to idziemy do mnie-Powiedział starszy, i lekko pociągnął Felixa, w stronę jego domu.

Podczas drogi do domu Hyunjina, szli w ciszy, ale ta cisza była komfortowa. Droga do domu starszego zajęła im około dwudziestu minut. Będąc już w środku domu, Hyunjin powiedział młodszemu by usiadł w salonie na kanapie i porobił co tam chce, a on wziął się za robienie swojego słynnego soku z pomarańczy. Nie zajęło mu to dużo czasu, ponieważ niecałe dziesięć minut. Zaniósł napoje na stół przed kanapą, i usłyszał dzwonek do drzwi, podszedł otworzyć, i tak jak się spodziewał było to jedzenie zamówione przez niego. Zaplacil i odebrał jedzenie, wracając do młodszego, wyjął opakowania z jedzeniem z torebki, musiał jeszcze jednak wrócić do kuchni po sztućce. Wręczył opakowanie z sajgonkami młodszemu, który był lekko zdziwiony.

-To po to się pytałeś wtedy?-Spytal młodszy lekko się uśmiechając.

-Dokładnie tak a teraz jedź póki ciepłe smacznego-Odpwoedzual mu hyunjin.

-Dziękuję i wzajemnie-Odpowiedział starszemu.

Jedli swe dania w ciszy, przyjemnej ciszy. Felix upił łyka soku zrobionego przez Hyunjina, musiał przyznać, że był bardzo dobry.

-Mm miałeś rację mega dobry jest ten sok-Powiedział młodszy.

-A dziękuję-Zaśmiał się lekko starszy.

Po zjedzeniu, posprzątali, a bardziej Hyunjin poaprzatal, gdy felix chciał pomóc ten odmawiał mówiąc, że jest gościem.
Przez kolejne dwie godizny rozmawiali ze sobą, i bardziej się poznawali, śmiali się czy też opowiadali historię, które się im przytrafiły te dobre i śmieszne  jak te złe i smutne. Jednak nadszedł czas powrotu Felixa do domu.

-Może cię odwieźć? Jest ciemno nie chcę żeby coś ci się stało-Powiedział starszy.

-Niee spokojnie dam radę-Odpwiedzual mu młodszy.

-I tak cię odwiozę-Powiedział Hyunjin, zakładając szybko swoje buty i łapiąc za kluczyki od auta.

Wyszli z domu. Kierując się do czarnego bmw. Hyunjin zasiadł na miejscu kierowcy, a Felix na miejscu pasażera obok.

-Mogłem sam wrócić-Powiedział Felix, słysząc odpalanie silnika.

-Czuje się za Ciebie odpowiedzialny-Odpwiedzial mu Hyunjin, wyjeżdżając z podjazdu.

Felix nic już nie dowiedział tylko westchnął. Czuł się doceniony ten pierwszy raz.

Będąc pod domem blondyna, pożegnali się szybkim przytulasem i młodszy udał się do domu. Hyunjin patrzył zza szyby na młodszego dopóki nie zniknął za drzwiami, po czym pojewach do swojego domu.

——————————-
Hejka naklejka uwuwuwuwuxhdbjsjajajaja

Ogólnie to tak dupa

Czy tylko mnie denerwują osoby które piszą rozdział zawierający 50 słów..? Pisząc jeszcze że nie mają weny.. ja też nie mam dość często teraz weny bo ten rozdział zawiera 750 słów a pisałam go kilka dni z racji że wena mnie opuściła ale jednak starałam się jakoś go rozwinąć jakby ludzie nie wkurwiajcie mnie i wstawiajcie rozdziały chociażby z 200 słowami bo mnie coś pierdolnie...

 ja też nie mam dość często teraz weny bo ten rozdział zawiera 750 słów a pisałam go kilka dni z racji że wena mnie opuściła ale jednak starałam się jakoś go rozwinąć jakby ludzie nie wkurwiajcie mnie i wstawiajcie rozdziały chociażby z 200 słowam...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Artist (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz