Rozdział 1

179 12 11
                                    

4 czerwiec rok 2023 Holandia - eliminacje do Ligi Narodów

Perspektywa Łukasza


Chłopaki macie godzinkę na odpoczynek, o 14:30 widzę was przy autokarze! - krzyknął Nicola.

 Przewróciłem oczami a następnie spojrzałem na Olka który również to zrobił w tym samym czasu i zaśmiałem się cicho.

Olek, Łukasz widziałem to, za karę dodatkowe dwa kółka dziś robicie! - powiedział zirytowany a ja o mało nie udusiłem się ze śmiechu patrząc na minę chłopaka.

 No i co zrobiłeś idioto?- powiedział.

 No już księżniczko, złość piękności szkodzi nie denerwuj się- odpowiedziałem mu udając śmiertelnie poważnego.

Uuuuu, ostatnio skarb a teraz księżniczka? To jakiś nowy etap w związku?!- krzyknął uradowany Bartek Bednorz.

Oo patrzcie Łukasz się czerwony zrobił- powiedział  Kurek i wszyscy w jednej chwili spojrzeli na mnie, a ja na Olka, jego twarz nie ukazywała żadnych emocji, ale wiedziałem że on umie to robić doskonale.

Dobra dobra ogarnijcie się, a ty - wskazałem na Bedniego - zaraz ci urwę łeb jak się w końcu nie skleisz - powiedziałem zirytowany , a Bartek zaczął się powoli oddalać bo uwierzył w to co mu powiedziałem. Po tej krótkiej wymianie zdań wszyscy rozeszli się do swoich pokoi. 

Zostały dwa dni do pierwszego naszego meczu eliminacyjnego Ligi Narodów, czy się stresowałem?  Raczej nie, stresowałem się czymś innym. Od pewnego czasu nie układa mi się kompletnie z Olą i już sam nie wiem czy jest sens to dalej ciągnąć. Ostatnio prosi mnie tylko o pieniądze i ani razu nie zapytała jak się czuje. Stwierdziłem wtedy , że musze udać się po radę od mojego najlepszego przyjaciela, Olka. ( uznajmy że Olek był singlem a Łukasz miał problemy w związku)

Także tak jak postanowiłem to tak zrobiłem i po 2 minutach byłem pod drzwiami pokoju hotelowego Aleksandra. Wbiłem oczywiście jak do siebie.

 Hej stary możemy pogadać? Potrzebuje pomocy bo Ola znów.. - nie dokończyłem bo moim oczom ukazał się widok chłopaka leżącego na ziemi i zalanego łzami  z telefonem odpalonym na chacie z jego tatą. Nie wiedziałem co mam zrobić także jak najszybciej podbiegłem do niego i z całej siły go przytuliłem, tak jak zza dawnych lat. Nie wiem ile trwał ten uścisk ale jestem pewny że to trochę pomogło.

M-mój tata o-on napisał mi, że m-mama miała wypadek samochodowy - po tych słowach pękło mi serce i tym razem w moich oczach pojawiły się łzy. Znowu go przytuliłem.

Olek posłuchaj mnie i spójrz na mnie - czekałem aż w końcu złapiemy kontakt wzrokowy i kontynuowałem - Cokolwiek się stanie, ja będę z tobą nigdy cię nie zostawię i jestem pewny, że twoja mama przeżyje jest silna i da radę.

Obiecujesz? - spytał szeptem po chwili.

Obiecuje- odpowiedziałem mu.




A WIĘC TAK.

zaczynam pisać książkę, kiedyś na starym koncie pisałam o ekipie, miraculum jakies totalne glupoty ale tutaj mam zamiar poszaleć także widzimy się być może za chwile bo mam ochote coś sobie jeszcze popisać. See you!


Czy dopisze nam szczęście? - Łukasz Kaczmarek x Aleksander ŚliwkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz