Rozdział 3

147 11 5
                                    

Nie wiem co mną kierowało, ale odwzajemniłem, po czym natychmiast odsunąłem się lekko od niego, ale dalej siedział przede mną i utrzymaliśmy kontakt wzrokowy.
𝖩𝖺𝗄𝗂𝖾 𝗈𝗇 𝗆𝖺 𝖼𝗎𝖽𝗈𝗐𝗇𝖾 𝗈𝖼𝗓𝗒
Nie wiedziałem co się dzieje, nie umiałem nic z siebie wydusić. Zamurowało mnie.
Ktoś tu się zarumienił- powiedział Mateusz Bieniek na co wokół nas rozległo się ciche „ uuu" , Olek nadal patrzył się na mnie, a ja starałem się ukryć te jebane rumieńce.
Zaraz wracam- rzekłem i pospiesznie udałem się do łazienki, nie zamknąłem jej i potem tego pożałowałem.
Stanąłem przed umywalką i zacząłem przemywać twarz zimną wodą.
Łukasz co się z tobą dzieje? - zacząłem mówić do siebie i zadawałem sobie tylko jedno pytanie
𝖢𝗓𝖾𝗆𝗎 𝗈𝗇 𝗍𝖺𝗄 𝗇𝖺 𝗆𝗇𝗂𝖾 𝖽𝗓𝗂𝖺𝗅𝖺?
Zorientowałem się, że nie jestem sam bo ktoś właśnie tu wszedł, a tą osobą był Jakub Kochanowski

-Stary wszystko okej? Martwimy się o ciebie a zwłaszcza Olek, on już zaczyna panikować
- Nie wiem co się ze mną dzieje, od kilku dni on  dziwnie na mnie działa, jeszcze ten  jebany pocałunek to pogłębił- powiedziałem prawie, że krzycząc , ale natychmiast ściszyłem głos bo przypomniałem sobie, że ci idioci mogą podsłuchiwać
- Zakochałeś się
- Co?
- Zakochałeś się w nim Łukasz, to widać z kilometra
- Ale to nie możliwe! Przecież to jest mój naj-
- Tak tak, twój najlepszy przyjaciel wmawiaj sobie, ale pamiętaj uczuć nie oszukasz - przy ostatnich słowach uśmiechnął się, a następnie ulotnił się z pomieszczenia. Po 10 minutach wyszedłem sam z łazienki i udałem się z powrotem  z fałszywym uśmiechem do pomieszczenia, w którym odbywała się zabawa
Postanowiłem wypić jeden mały kieliszek, który skończył się na kilku głębszych a potem urwał mi się film.
𝖭𝗂𝖾 𝗐𝗂𝖾𝖽𝗓𝗂𝖺𝗅𝖾𝗆 𝗐𝗍𝖾𝖽𝗒 𝗃𝖾𝗌𝗓𝖼𝗓𝖾 𝖼𝗈 𝗆𝗇𝗂𝖾 𝖼𝗓𝖾𝗄𝖺
Perspektywa Aleksandra Śliwki:
Czekałem zniecierpliwiony na Łukasza, aż wyjdzie z łazienki. Czy przesadziłem? Być może
Czy było warto? Być mo- co ty pierdolisz człowieku
Po chwili ujrzałem Kubę, który poszedł do niego, by sprawdzić czy wszystko dobrze, natychmiast zerwałem się na równe nogi
- Zaraz przyjdzie już się o niego tak nie martw- wyprzedził mnie zanim ja zacząłem zadawać mu milion pytań. Siadłem z powrotem na kanapę i dalej czekałem aż starszy w końcu tu przyjdzie.
Po 10 minutach ujrzałem go w progu, jednak wyglądał inaczej.
𝖢𝗓𝗒 𝗈𝗇 𝗌𝗂𝖾 𝗇𝖺𝗃𝖾𝖻𝖺𝗅?
- Co tam Oluś? - podszedł i usiadł obok mnie
- Miałeś nie pić
-  Nie piłem
- Ta, uważaj bo ci  uwierzę
- Zapraszam pana do tańca
- Wszystko dobrze?
- W jak najlepszym porządku, no chodź księżniczko nie bój się
Co on ma kurwa z tą księżniczką?
- Nie umiem tańczyć
- Pierdol pierdol ja posłucham
- No ale-
- Chodź! - pociągnął mnie za rękę i zaczął tańczyć jakieś arabskie układy, wyglądało to naprawdę komicznie przez co ja ryknąłem śmiechem
- Ładnie ze sobą wyglądacie- nagle obok nas pojawił się nikt inny niż Tomek Fornal
- To prawda, dzięki- powiedział Łukasz na co dostałem lekkiego szoku, co on pierdoli?
- O kurwa gdzie się podział Łukasz Kaczmarek, który nigdy się ze mną nie zgadzał?! Muszę to sobie zapisać w kalendarzu! - jak powiedział, tak zrobił. Ten debil naprawdę sobie to zapisał.

Pograliśmy jeszcze trochę w butelkę, ale nie było żadnych ciekawych pytań i wyzwań i po jakimś czasie każdemu się znudziła

To co, pijemy! - krzyknął uradowany Artur Szalpuk na co każdy oprócz mnie zaczął wiwatować

𝖢𝗓𝗎𝗅𝖾𝗆 𝗓̇𝖾 𝗍𝗈 𝗌𝗂𝖾̨ 𝖽𝗈𝖻𝗋𝗓𝖾 𝗇𝗂𝖾 𝗌𝗄𝗈𝗇́𝖼𝗓𝗒

Hejkaa!
Szybki rozdział napisany na lotnisku, ponieważ niestety wracam do pl..
Przepraszam za wszelkie błędy i widzimy się być może dzisiaj bo wyjątkowo mam wenę do pisania
Wesołych Świąt! 🫶🏼❤️

Czy dopisze nam szczęście? - Łukasz Kaczmarek x Aleksander ŚliwkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz