2. Chyba bzykałem się z twoimi sąsiadkami z piętra

411K 12.9K 72.8K
                                    

REY

Wpatrywaliśmy się w siebie przez kilka sekund. Moje oczy lustrowały go bezwstydnie od stóp do głów, próbując sprawdzić, czy się zmienił od naszego ostatniego spotkania.

Ale się nie zmienił. Wyglądał dokładnie tak, jak go zapamiętałam – chude nogi, błękitne tęczówki i pewny siebie uśmieszek. W jego brwi i wardze połyskiwały srebrne kolczyki.

W końcu postanowiłam przerwać milczenie.

– Cześć.

– Uhm, cześć – odparł krótko.

Czyli to on jest przewodniczącym bractwa, który ciągle się upija, uprawia dużo seksu, a w dodatku dokucza Amy.

– C‑co ty tu robisz? – zapytał, a jego niski głos mnie opłynął. Muzyka jakby nagle przycichła. Podszedł bliżej, w moje nozdrza wdarł się znajomy zapach papierosów i wody kolońskiej.

– Jestem, uhm, na pierwszym roku.

– Od kiedy?

– Od czterech dni – odpowiedziałam.

Nate znalazł się tak blisko, że jego dżinsy dotknęły moich kolan, a czubki czarnych vansów zderzyły się z moimi czarnymi platformami ze sztucznej skóry. Przez moment patrzyłam na nasze buty, bo nie bardzo wiedziałam, co powinnam zrobić.

– Wszystkiego najlepszego – wydukałam i wstałam, bo ta sytuacja sama w sobie była niezręczna, a poprzednia pozycja wcale nie ułatwiała mi zadania, wręcz przeciwnie – aż zdrętwiała mi od niej szyja.

Dzięki wysokiej podeszwie sięgałam mu do nosa, co oznaczało, że na bosaka byłabym mu do brody. Zawsze to jakiś postęp. Dwa lata temu ledwie zrównywałam się z jego ramionami.

– Urosłaś – zauważył, a ja z trudem przełknęłam ślinę, bo nasze klatki piersiowe dzieliło zaledwie parę milimetrów. – I cycki też ci urosły.

– Wszystkiego najlepszego – powtórzyłam, krew buzowała mi w żyłach pod jego onieśmielającym spojrzeniem.

– Już to mówiłaś.

– Tak szczerze, nie wiem, co innego mogłabym powiedzieć. Nie sądziłam, że będziesz mnie pamiętał.

Nate błysnął zębami i wbił dłonie w kieszenie spodni. Ciekawe, czy nie było mu gorąco w skórzanej kurtce, skoro w pomieszczeniu panowała duszna atmosfera.

– Jak mógłbym zapomnieć kogoś, kto szukał w internecie, jak zrobić loda? – zażartował, co od razu wywołało u mnie głupi rumieniec. – I po tak długim czasie nadal się rumienisz. Wciąż niewinna?

Odniosłam wrażenie, że to pytanie ma podwójne znaczenie.

Pyta, czy wciąż jestem dziewicą?

– Nie bardzo – oświadczyłam z nadzieją, że nie słyszy, jak drży mi głos.

– Nie? – Uniósł brwi zaskoczony.

– Mam chłopaka – wyjaśniłam.

Nie wiedziałam, dlaczego czuję potrzebę, żeby się przed nim tłumaczyć. Być może z jakiegoś powodu chciałam mu udowodnić, że pozbierałam się po naszym rozstaniu i nie obchodzi mnie, że pieprzy się ze współlokatorką Katherine czy kimkolwiek innym.

Zanim zdążył cokolwiek dodać, obok nas pojawiła się smutna i bardzo rozczarowana Amy.

– Operacja „znaleźć zioło" się nie powiodła... och. – Jej wzrok prześlizgnął się między mną a Nate'em. Prawdopodobnie zastanawiała się, czemu stoimy tak blisko siebie i czemu to jest takie naturalne. – To ja sobie... pójdę – mruknęła i zaraz zniknęła wśród tańczących na parkiecie.

The One That Got Away PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz