Dzień mimo jasno świecącego słońca był zimny. A nawet bardzo zimny. Aedion zdążył już zapomnieć jak mroźno zimy potrafią być w Terrasenie. Ale kim on był, aby byle zimno go przestraszyło, był przecież generałem Zguby, był żołnierzem w armii Jej Królewskiej Mości, był jednym z czterech wojowników, którym Królowa Aelin Ashryver Biały Cierń Galathynius zaproponowała przysięgę krwi. Nie straszne mu były wichury, śnieżyce i zimno które wiało z północy. Tym bardziej nie bał się teraz gdy patrzył jak jego ukochaną przemieniona w wywerne pomagała przenosić części murów i budynków które nie nadawały się do naprawy. Jej łuski migotały w świetle księżyca, a potężne skrzydła rozpościerały się jak cienie nad krainą spowitą ciszą i tajemnicą. Jej oczy odbijały odblask światła, przypominając pochodnie w mroku, gotowe do odrodzenia starożytnych legend i legendarnych opowieści.
Lysandra mimo zmęczenia cały czas to wracała do miasta po kolejny ładunek, to znów leciała na tymczasowe "gratowisko" które znajdowało się kawałek za murami miasta. Co prawda nie wymyślili jeszcze co zrobią z tym wszystkim po skończeniu odbudowy miasta, ale to był problem na później. W tej chwili najważniejsze było aby Terrasen powrócił do dawnej światłości.~~~~~~~~~
Siemanko!!!
Mam nadzieję, że nikt nie zapomniał o miłości Aediona i Lysandry 😋
CZYTASZ
Królowa Ciemności
FantasyKsiążka jest kontyuacja seri Sarah J.Maas "Szklany Tron" postaram się jak najbardziej utrzymywać jej styl pisania, ale też wplote coś od siebie. Niektóre fakty z książki zostały pozmieniane przeze mnie, ale mam nadzieję, że nie będzie wam to zbytnio...