2. Moja prywatna zmora życiowa

356 28 44
                                    

Hejka, mam nadzieje, że wasz dzień minął fantastycznie i tak samo jak ja cieszycie się z nadchodzącego wolnego, z powodu Świąt Wielkanocnych.

Życzę wam, aby ten czas minął wam wspaniale w rodzinnej atmosferze, a mokry poniedziałek sprawił, abyście wrócili pamięcią do tych beztroskich dni dzieciństwa.

Z tej okazji mam dla was kolejny rozdział mojej nowej książki.

Dajcie znać w komentarzach, czy wam się podobało i zachęcam do pozostawienia po sobie gwiazdki, która daje mi dużo motywacji.

Zapraszam również na moje social media:

TIKTOK: nieskrywanaa.official

INSTAGRAM: nieksrywanaa.official

Miłego czytania słoneczka<3

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Szliśmy właśnie uliczkami naszego ulubionego parku. Podziwialiśmy piękno natury, jedząc gałkowane lody. Ja jak zwykle wzięłam swój ulubiony smak, mięta z drobinkami czekolady, natomiast Victor zabrał całe czekoladowe. Nie ufałam ludziom, którzy lubili takie lody, jednak mój przyjaciel był wyjątkiem. Do teraz tego żałowałam.

Usiedliśmy na jednej z ławek. Nie pamiętam kiedy ostatni raz bolał mnie tak brzuch od śmiechu. W towarzystwie chłopaka zawsze byłam inna. Byłam sobą. Jak byliśmy w otoczeniu reszty naszych przyjaciół, to też było w porządku, ale kiedy zostawaliśmy sami, to dopiero wtedy czułam, że żyje.

Victor doprowadzał mnie do skrajnych emocji. Potrafił wywołać u mnie szczęście w ciągu jednej sekundy, za co byłam mu bardzo wdzięczna. Od niedawna przechodziłam ciężki okres w swoim życiu. Moi rodzice brali rozwód, a ojciec przeprowadzał się do innego miasta, przez co nie będę mogła się z nim spotykać zbyt często.

Każde z nas przeżywało to inaczej. Mama próbowała udawać twardą, a po nocach słyszałam jak płacze. Cały czas nas unikała, tak jakbyśmy my byli winni tej całej sytuacji.

Tony uciekał w imprezy. Pił dużo alkoholu, a w naszym domu co weekend spotykałam bieliznę innej dziewczyny. Tata dla mojego brata był największym autorytetem, a teraz miał prawie całkowicie zniknąć z naszego życia. To załamało chłopaka.

Ja chyba z nich wszystkich trzymałam się najlepiej, a była to zasługa mojego niezastąpionego przyjaciela, który w weekendy chodził z moim bratem po domówkach i go pilnował, a w tygodniu spędzał czas ze mną na długich rozmowach, które dużo wnosiły do mojego życia.

Victor był naprawdę inteligentnym człowiekiem, co pewnie odziedziczył po swojej mamie, która była prawniczką. Kobieta sukcesu, która umiała zrobić najlepszą kawę na świecie. Chłopak dużo jej zawdzięczał. Całe życie wychowywał się bez ojca, więc Elizabeth Rogers robiła dla niego wszystko, aby wyszedł na ludzi.

Z tego powodu Victor wiedział co mniej więcej przeżywałam razem z Tonym. Tak jak on mieliśmy po części stracić ojca. Mój przyjaciel bardzo wspierał nas w tym trudnym okresie i chciałam aby już zawsze był u mojego boku.

- Czemu nie powiedziałeś mi, że mam całą buzię ubrudzoną tym lodem – powiedziałam oburzona, patrząc w aparat telefonu. Wyglądałam okropnie, jak pięcioletnie dziecko, a on nie raczył mnie o tym poinformować. Victor jedynie lekko się zaśmiał.

- Nie zwracałem na to aż takiej uwagi – odparł i wyjął chusteczkę ze swojej kieszeni. Przybliżył się i zaczął delikatnie ścierać brud z moich ust. Robił to tak czule, patrząc na mnie tymi swoimi pięknymi oczami, koloru oceanu. Boże, czemu on był taki idealny? - Poza tym uroczo w tym wyglądałaś. Pięknej dziewczynie, nawet z lodem na buzi do twarzy – zamurowało mnie i czułam się, tak jakby moje serce również się zatrzymało.

Lost in darkness - Zatraceni w mroku [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz