Weszłam do swojego biura. Na biurku mój wzrok spotkał się z wierzowcem papierów do wypisania. Przecież nie wpisze tam byle czego - pomyślałam. Typowe życie adwokata. Ehhh. Do moich uszu rozległ się dźwięk pukania.
- czego do kurwy - weschnełam nie wysłuchalnie.
W drzwiach stał mężczyzna około trzydziestki. Wysoki , wysportowany, przystojny. Jego długie brązowe włosy opadały na jego czoło. Błysk w niebieskich oczach odbił się w moich. Victtoria on mógł by być twoim szefem.Stanełam niczym na baczność. Przyglądając się co ma się za chwile wydarzyć. Czego on tu szuka ? Mógł by być jakiś bandzorem albo mafiozą. - na ostatnie kącik moich ust poszybował w górę. Mężczyzna zeskanował mnie od góry po dam dół. Boze typie idź już.
Stał tak przez dobre pięć minut. Chyba chciał coś powiedzieć ale zapomiał co. Cóż w Jego wieku to chyba normalne . Wcale nie wygląda tak staro. Nic nie zdziwiło mnie w tej chwili jak to że za przystojnym mężczyzną stał mój szef. Amello Cozzati stał za tym piekielnie pociągającym typem. Cozzati nie należy do przystojnych. Ma sześćdziesiąt lat , jest średniego zwrostu. Plus jedyne na co poleciała jego żona to napewno nie wygląd. Amello jest dobrym człowiekiem. Wychował mnie razem z żoną po śmierci moich rodziców. Niby przyjaźnił się z moim ojcem. Ciesze Ale ją zreczna przerwał właśnie on :- Victtoria poznaj Aidena Lazarov.
Od dziś on będzie twoim szefem. Ja już mam swoje lata. Pan lazarov będzie idelanym koandydatem. - Amello Cozzati westchnął.Stałam przed chwilę jak wyryta. Nowym szefem ? Wiem że pierwszej młodości to on nie jest ale bez przesady.
Amelka odszedł po czym pomachał w naszą stronę. Nie pewnie odmachałam po czym mój nowy szef uśmiech się szeroko. Lazarov wyciągł dłoń w moja stronę. Nie pewnie ścisnełam męska , duża dłoń. Na mój dotyk dostał dreszcze na ciele .- Victtoria Colton - odparłam naciskając na nazwisko.
- Aiden Lazarov
CZYTASZ
REINE
Teen FictionReine- prz.Hetman. Jeden z piąków na szachownicy. Bohaterzy tej powieści nie będą grać w szachy. Będą grać na przewagi kto pierwszy( fell). To opowieść o dwójce zranionych ludzi. O kobiecie , która kochała dotyk jaki kolwiek . I o mężczyźnie, k...