AIDEN
Dziś pierwszy dzień przyszłem do tej kancelarii. Nie robiłem nic poważnego z tego. Po prostu musiałem zamaskowac kim naprawdę jestem .
Byłem w oparach. Musiałem szybko znajsc żonę. Ta laleczka od Cozttego będzie nie zła. Pani mecenas
Rozmawiałem już z nim o niej
Wychowywał ja razem z żoną. Jej rodzice nie żyją. Zmarli gdy miała 6 lat. Ma alergie na truskawki. Piękne zielono- piwne oczka.Patrzyłem na moja ofiarę miłosną
Wyciągłem dłoń w jej stronę. Po moim Ciebie przeszedł dreszcz na jej dotyk.
Dziewczyna pomrugała tymi pięknymi oczami w moja stronę. Moje usta zmusiły mnie abym się uśmiechł. Nie robiłem tego często co było objawem niepewności. Nie żebym sądził że uśmiech mi nie pasuje - byłem po prostu nie przyzwyczajony.- Victtoria Colton- odparła speszona.
- Aiden Lazarov- rzuciłem wychodząc z jej biura.
podpisałaś pakt z diabłem podając
mi dłoń kochanie
CZYTASZ
REINE
Ficção AdolescenteReine- prz.Hetman. Jeden z piąków na szachownicy. Bohaterzy tej powieści nie będą grać w szachy. Będą grać na przewagi kto pierwszy( fell). To opowieść o dwójce zranionych ludzi. O kobiecie , która kochała dotyk jaki kolwiek . I o mężczyźnie, k...