16. Rozwód

8 0 0
                                    

Wstaliśmy rano o godzinie 05:30. Bo o godzinie 08:30 mieliśmy samolot powrotny.
A musieliśmy się jeszcze spakować i oddać klucze od domu. Bartek jechał sam na lotnisko. A ja z Julką zamówiliśmy taksówkę. Taksówkarz wziął nasze bagaże.
Gdy byliśmy już na lotnisku poczekaliśmy z 2 godziny i poszliśmy na samolot.
Lot minął nam bardzo szybko i dobrze.
Gdy wylądowaliśmy zamówiliśmy taksówkę.
Pojechaliśmy do domu, Julka od razu poszła spać. Za to ja z Bartkiem rozpakowaliśmy nasze i Julki bagaże.
Następnego dnia wstaliśmy, ogarnialiśmy się i poszliśmy do Julków żeby z nią porozmawiać.
- Julka - zaczął Bartek - emmm......
- Ja zacznę. Julka pomiędzy mną a tatą jest bardzo źle. I postanowiliśmy wziąć rozwód.
- Wim mamusiu. Na wakacjach słyszałam jak rozmawialiście.
- Aha
- I teraz Julka jedziemy żeby się rozwieść.
- Okej
- Julka ja tu wrócę. Obiecuję
- Oki
- Jedziemy papa. Babcia z tobą zostanie.
- Dobrze
Pojechaliśmy na rozwód i tyle.

Clouds 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz