⋆ 5 ⋆

23 2 21
                                    

⋆Pov Nathan
Nie wiem jak gdzie i co ale mamy jakiś bal tak o z dupy za dwa dni i pan Dyrcio powiedział że trzeba przyjść z partnerem lub partnerką a ja chcę iść bo ktoś alko przemyci a ja chcętnie bym se wychlał ale jest jeden problem nie mam z kim iść chociaż może moja super pro przyjaciółka ze mną pójdzie więc by było mega. A tak w ogóle to teraz w szkole jestem i głosujemy na przewodniczącego szkoły i ja nawet tych ludzi nie znam XD. Po tym kilku sekundowym głosowaniu wróciliśmy do sali i kontynuowaliśmy lekcje. Kiedy zadzwonił dzwonek wybiegłem z sali jak błyskawica i pobiegłem do piwnicy booo lubie tam przybywać oraz aby uciec od tego geja który nie daje mi spokoju. Kiedy dotarłem do mniejsca docelowego schowałem się za kartony i napisałem do Sue (maj best friendka) czy chce iść ze mną na ten bal i od razu napisała że spoko więc mega super i wszystko. Po ten krótkiej przerwie szybko pobiegłem przed salę z myślą że facetka oj niemca wpuszcza te akustyczne dzieci ale jeszcze jej nie było więc wiadomo że jak mnie ten rudas zauważy to zacznie mi pierdolić przepis na bigos, i tak jak myślałem tak się stało.

-no heeeeeeeej 

-cześć?

- a wiesz coooooo?

-nie nie wiem

-a chcesz wiedzieć coooo?

-nie wiem

-to chcesz a więc powiem ci przepis na super pro bigosik więc mięso, boczek, kiełbasę i cebulę trzeba pokroić w kost-

-MÓWISZ MI TO Z OSIEMDZIESIĄTYDZIEWIĄTY RAZ JA JUŻ PAMIĘTAM WSZYSTKO 

-a no i suuuuuuuuuuuuuuuuupi

-też tak myśle

-a tak w ogóle to gdzie ty uciekasz na przerwe?

-nie interere bo kociej mordy dostaniesz

-no ejjjj no nie bądź taki

-czyli jaki?

-nie miły 

-pf, ja jestem bardzo miły

-yhym

-sryhym chyba

-ale miły jesteś, właśnie to widać

-ty po prostu źle widzisz 

-a ty myślisz

-bynajmniej ja myśle nie to co ty

I już nie odpowiedział bo facetka wpuszczała te małpy do klasy więc my musieliśmy podążyć za nimi a tak w ogóle to ja jeszcze nie przemyślałem ten propozycji rudasa XD czeka na to od chyba tygodnia, beka z niego. Ta kurwa zaczeła pytać nas ze słówek jakiś tam nawet nie wiem kiedy one były więc blagam aby mnie nie pytała.

-hmmm... no to może... Nathan, powiedz jak są... okulary do pływania

-eeeeee chyba to Shwim eeeee brille? Schwimmbrille? 

-tak 

-o kur- o majgad dobrze

-no dobrze to może teraz.... Shawn, jak jest... jak się miewasz?

-ale my takie coś mieliśmy?

-nieee ale ty na pewno będziesz wiedział

-no tak ale my tego nie mieliśmy nawet

-odpowiadaj albo jedynka

-ehh.. Wie geht es dir

-dobrze, pięć no to teraz otwórzcie ćwiczenia na stonie 156 i róbcie zadanka

Japierdole ale babsko zjebane, no w dupie się jej poprzewracało, nie będę robił tych zadań wole se muzyki posłuchać czy coś a nie uzupełniać ćwiczenia z tematu którego nie przerabialiśmy. Wyjąłem po cichu słuchawke i włączyłem pierwszą lepszą piosenke na spotify i akurat to była jakaś polszczyzna, nie lubie ale to był cypis więc no (japierdole ja nwm XDD).

-No dobrze więc zadanie pierwsze przeczyta nam... może znowu Nathan

-co? ja? znowu!? 

-tak, co za problem, przecież masz zrobione, prawda?

-yyyyy no tak tak, aaaa.. moge iśc do toalety? to pilne

-nie, pierw rozwiąż nam zadanie

-japier- eeeeee no to w pierw-

Moją wypowiedź przerwał dzwonek, nie wiem jakim cudem bo zostało 10 minut ale bynajmniej mi dupe uratował więc jest supi, zanim ten babsztyl mnie złapał to uciekłem z sali i pobiegłem jak zawsze do piwnicy i tym razem oglądałem se anime i troche sie zagapiłem bo nie słyszałem dzwonka i jedną lekcje ominołem więc mała dupa, mama mnie zabije. Na reszte lekcji nie poszłem, wolałem se oglądać anime o lezbach aby potem te "najlepsze" momenty wyświetlać na tablicy podczas lekcji bo czemu nie. Kiedy się lekcje skończyły mieliśmy trening (wo nie wierze, pierwszy raz trening od kilku tygodni i miesięcy XDD) Więc szybko udałem się do szatni, wszyscy prawie tam byli. Szybko się przebrałem i jeszcze chwile posiedziałem na telefonie a potem kiedy wszyscy byli i się przebrali wyszliśmy z szatni. Jak zawsze pierw bieganie potem rozciąganie następnie podawanie piłki w 2 osoby oraz strzelanie do bramki a na końcu krótki meczyk. Podczas meczu Todson czy jak tam on miał wyjebał się przez piłke i chyba złamał noge, a ja się prawie udusiłem ze śmiechu, beka z niego.

-co cie tak bawi?- podszedł do mnie rudy gejus.

-twoje życie wiesz? a tak serio to to że Todson nogę złamał

-ciekawe czy byłoby ci do śmiechu jakbyś był na jego mniejscu

-a żebyś wiedział że tak

-to fanie? a tak w ogóle przemyślałeś moją propozycję?

-eeee daj mi czas do jutra okej?

-czekam już od miesiąca? nie pamiętam ale długo i tyle czasu jest na przemyślenie jednej rzeczy?

-no ja widzisz

-ehh no dobra, poczekam

-no i supcio

-a tak w ogóle co robisz po lekcjach?

-gram? a co

-chciałem się zapytać czy chcesz gdzieść pójść

-nie dzięki 

-aha no okej

-innym razem

-no okej, fajnie

-dla ciebie

I tak przez kilka minut se gadaliśmy kiedy skączyliśmy trening chociaż to bardziej patrzeliśmy jak trenerzy coś tam robią przy Todzie. Po skończonym treningu poszedłem do domu gdzie mama mnie opierdoliła za to że nie byłem na lekcjach i nawet patelnią uderzyła wtf (dostałem w rękę)(nie miło)(nie no przyznam że super broń) ja uciekłem do pokoju zanim mnie usmaży na tej patelni, zakluczyłem pokój i se napierdalałem w cs.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- O boże jej macie rozdział supi dupi 

nie chciało mi się go pisać ani nic ale się zmusiłam i napisałam cały dzisiaj i no (wczoraj w szkole zaczełam początek) mam nadzieje że się podoba, chociaż jest chujowy jak wszystkie inne ale to trudno się mówi moja dawna wena znikneła i ja już nie umiem pisać nic fajnego więc no dupa (w tamtym roku też nie umiałam XDD)  i no

 pozdro śledzie :3  😼🐟

~Czy to więcej niż przyjaźń?~ || Nathan x Aiden || inazuma eleven/goOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz