— Chcecie mi powiedzieć, że nie było mnie jeden dzień w szkole, a do naszej klasy dołączył nowy typ i zajął moje miejsce?! — zapytał nie dowierzając Jacob.
— Dokładnie — przytaknął Ivan po czym ruchem głowy wskazał na Issaca — ale nasz geniusz nadal sobie nie przypomniał skąd kojarzy jego nazwisko.
— Zamknij się — przewrócił oczami blondyn.
Siedzieliśmy właśnie w salonie czekając, aż mój tata wróci z pracy, obiecał nam, że zawiezie nas do galerii.
— Trzeba spytać wuja Liama, on wszy..— zaczął po chwili Jacob, ale Amber przerwała mu.
— Pytaliśmy.
Zapadła cisza. Nadal się zastanawiam czemu wuja tak zareagował. Musiał znać to nazwisko! Sam mi zawsze powtarza, że jak mam z kimś problem to mam iść do niego bo zna wszystkich, a teraz co?
Nagle usłyszeliśmy dźwięk otwierających się drzwi i korków w stronę salonu. Po chwili w progu stanął tata. Miał ubrany czarny, idealny garnitur, a biała koszula pod nim miała rozpięte pierwszy dwa guziki. Jego blond włosy, które rano zawsze układa przez dobre dziesięć minut teraz są w nieładzie.
— Co wy macie takie miny? — zapytał otwierając szufladę po czym schował tam klucze od biura.
— Rozmawiamy o szkole — zaczął Ivan, a na jego słowa mężczyzna zmarszczył brwi wiedząc jakie zdanie Ivan ma o tym miejscu — Do naszej klasy doszedł nowy uczeń.
Popatrzyłam na bruneta zastanawiając się do czego dąży.
Tata podszedł do mnie od tyłu i pocałował mnie w czubek w głowy, robił tak zawsze.
Jego wzrok cały czas był na Ivanie czekając na jego pytanie tak samo jak ja.— Znasz może takie nazwisko jak „Wilson"?
Wszystkie spojrzenia teraz były na Nathanielu, który wydawał się być bardzo, ale to bardzo zdziwiony. Milczał chwilę po czym na jego twarz znowu wpłynął spokój.
— Macie problem z tym kolegą? — zapytał poprawiając włosy.
— Z ciekawości pytamy — odezwała się Liv.
— Nie, nie znam — odpowiedział bez zastanowienia.
To skąd to zdziwienie?
Pomyślałam wypatrując się w jego brązowe oczy, które posiadam również ja. Oczy, w których kilkanaście lat temu zakochała się moja mama. Wiem, że od dziecka nie przepadali za sobą, a przynajmniej tak sobie wmawiali. Często wieczorami oglądając albumy ze zdjęciami wspominają swoją młodość. Chciałabym przeżyć miłość taką jak moi rodzice. Pomimo, że rozstali się ze sobą na trzy lata i tak do siebie wrócili.— Nadal chcecie żebym was podwiózł? Jeżeli tak to dalej bo za godzinę mam ważne spotkanie — powiedział i ruszył w stronę drzwi.
***
Siedzieliśmy przy stole pijąc swoje shaki, które przed chwilą zamówiliśmy.— A może ukrywają przed nami coś? — zapytała Liv.
— Dowiemy się tego kiedy nasz mózg sobie przypomni skąd kojarzy nazwisko — powiedział Ivan znowu przypominając.
— Znudzi ci się to kiedyś? — zapytał zirytowany Issac uderzając go w głowę z wielką siłą.
— Ałaj! — krzyknął brunet i przyłożył dłoń w obolałe miejsce — Głupi jesteś?!
Przewróciłam oczami widząc scenę przed oczami. Jak dzieci. Już nawet nie interesował mnie fakt, że przez ich krzyki coraz więcej osób na nas spogląda.
Przyłożyłam słomkę do ust i napiłam się zimnego napoju.
Amber szturchnęła mnie w bok, popatrzyłam na nią i zobaczyłam, że robi zdjęcie swoim telefonem. Przysunęłam się do Jacoba, który przytulał się do Olivia i uśmiechnęłam się, a blondynka zrobiła zdjęcie.— Czy ciebie do reszty pojebało, skończony idioto?!
Nasza czwórka gwałtownie odwróciła głowy w stronę Ivana i Issaca, którzy jak widać nadal nie skończyli się kłócić. Otworzyłam szerzej oczy gdy zobaczyłam, że Ivan wylał na mojego brata jego shake'a. To dlatego tak głośno krzyknął. Jednak od razu wyrwał napój swojego przyjaciela i wylał na niego. Super, teraz już każdy się na nas gapi.
— Ja ich nie znam — mruknęła Amber po czym wstała od stołu.
Razem z jej bratem i Olivią również wstaliśmy, nie chcąc dostać przypadkowo shakiem w twarz.
Chłopacy mieli duże plamy na swoich bluzach i wyglądali jakby mieli zaraz zacząć się tu bić.— Wiesz ile ta bluza kosztowała?! — zapytał Issac.
— Nie martw się, pieniędzy ci nie brakuje to sobie kupisz nową. Albo tatuś ci kupi — odpowiedział mu Ivan z uśmiechem na twarzy.
Jak ja wytrzymuje z tymi idiotami?

CZYTASZ
History Repeats Itself
RomanceSkoro jej rodzice skończyli w szczęśliwym związku ona też to zrobi? Czy chłopak, który jest dla niej nie odpowiedni przez problemy ich rodziców da jej to czego potrzebuje?