Minęło kilka godzin, nagle do sali wszedł... Dylan z wypisem w ręce. Czułem na sobie wzrok Dylana, który czekał aż na niego spojrzę, ale ja tego nie zrobiłem. Nie chciałem teraz nikomu patrzeć w oczy.
- ... Mam twój wypis, możesz już wrócić do domu - odezwał się Dylan po paru minutach ciszy.
- ... Okej... - powiedziałem cicho.
Gdy wstałem z łóżka i byłem już gotowy do wyjścia do sali wszedł... Camden. Obrzuciłem go szybkim spojrzeniem i po prostu wyszłem z sali. Słyszałem jak Ojciec wzdycha, ale teraz go już kurwa miałem gdzieś. Przed szpitalem czekało całe moje rodzeństwo (oprócz Dylana, bo ten szedł obok mnie). Wszedłem do auta i czekałem aż w końcu będę mógł iść do łóżka i się wyspać, bo byłem cholernie zmęczony. Oczywiście zmęczenie dobijało mnie już w aucie, więc pozwoliłem powiekom opaść. Jednak zanim zasnąłem usłyszałem rozmowę mojego rodzeństwa.
- Wiecie czemu on to zrobił? - zapytał Dylan.
- Nie mam pojęcia... jak wrócimy do rezydencji będę musiał z nim o Tym porozmawiać, wątpię, że będzie chciał o tym rozmawiać z Ojcem - odpowiedział mu Vincent.
- Ej, patrzcie co znalazłem - powiedział nagle Shane - Hmmm... wygląda jak ostrze od temperówki...
Kurwa, kurwa i jeszcze raz kurwa! Musiało mi wypaść z kieszeni!
- Nasz Tony bawi się w depresję - prychnęła Hailie.
- Malutka to nie jest śmieszne, to jest poważne - upomniał ją Will.
- Tony naprawdę chce się zabić... - szepnął Shane.
Wow, kurwa, po czym to stwierdzasz?
CZYTASZ
•Oczko w głowie taty? - Tony Monet•
ActionTony Monet jest zwykłym nastolatkiem, który żyje z swoim starszym rodzeństwem. Vincentem, Willem, Dylanem i Shane'em. Jest oczkiem w głowie swojego taty, Camdena Moneta. Jednak wszystko obraca się o 180 stopni. Nastolatek dowiaduje się, że ma młodsz...