Po tym jak Vince zadał pytanie to nie wiedziałem co powiedzieć. ,,Coś się stało" nie wiem, chyba nie.
- Nie... Chyba - szepnąłem.
- Tony? Źle się czujesz? Nie chcesz pojechać do taty? - Vincent zaczął wypytywać.
- Wszystko dobrze - gdyby tylko było dobrze.
Gdyby ze mną było okej...Jest godzina piąta rano. O szóstej musimy wyjechać i iść na samolot. Mam tylko godzinę. Gdy wstałem to poczułem dziwne uczucie w brzuchu. Było mi niedobrze. No kurwa, zawsze, gdy muszę gdzieś jechać. Nagle ktoś zapukał do mojego pokoju.
- Pro- miałem dokończyć, ale ktoś wszedł.
- No cześć - była to Hailie - Vincent Cię woła, debilu
- Czemu tak na mnie mówisz? - zapytałem zaskoczony.
Przy innych Hailie zachowywała się jak niewinniątko. Więc czemu dla mnie jest niemiła?
- Shane mi powiedział, że jesteś wredny i wczoraj jak powiedział ,,debil" to chodziło mu o ciebie.
- Naprawdę? - zapytałem smutno.
Nie wiedziałem, że Shame kłamał.
- Tak, a teraz idź do Vincenta, idioto - zaśmiała się Hailie.
Super od teraz jestem też idiotą...
Poszedłem do tego Vincenta, ale w biurze go nie było. Zszedłem na dół i zobaczyłem, że Vincent... płaczę przy stole?
CZYTASZ
•Oczko w głowie taty? - Tony Monet•
AcciónTony Monet jest zwykłym nastolatkiem, który żyje z swoim starszym rodzeństwem. Vincentem, Willem, Dylanem i Shane'em. Jest oczkiem w głowie swojego taty, Camdena Moneta. Jednak wszystko obraca się o 180 stopni. Nastolatek dowiaduje się, że ma młodsz...