CRYSTAL
Już od rana siedziałam z Jane i Isaaciem na pomoście przy jeziorze. Rodzeństwo łowiło ryby, a ja siedziałam bardziej z tyłu i tylko sobie siedziałam. Pilnowałam oczywiście, żeby jakiś zombie nie zakradł się do nas od tyłu, albo coś podobnego.
A tak naprawdę siedziałam sobie na krzesełku i czytałam książkę, którą znalazła dla mnie Theresa kiedy dawałam jej lekarstwa na gorączkę dla jej córki.
Książka była nudna jak flaki z olejem, ale mimo wszystko nie narzekałam. W liceum lubiłam często poczytać raz na jakiś czas książkę.
- O cholera, patrz jakiego mam olbrzyma! - krzyknął Isaac, wyciągając rybę na powierzchnię. Wrzucił ją od razu do pojemnika, a ja na niego spojrzałam znad literek mojej książki.
- Utkaj pizdę, bo ryby straszysz swoim darciem się. - powiedziała Jane. Przewróciłam oczami i wróciłam do książki.
- Może trochę milej, co? Jestem starszym bratem.
Znowu na nich spojrzałam. Niebieskooka zrobiła smutną minkę i pokiwała wolno głową.
- Jasne, przepraszam. - zaczęła. - Mój najukochańszy bracie, utkaj swoją parszywą mordę, bo straszysz wszystkie ryby w okolicy swoim, jakże męskim i poważnym piszczeniem.
Prychnęłam śmiechem, a ta uśmiechnęła się szeroko do brata. Ten widocznie nieco się zdenerwował, ale tylko chlusnął w Jane wodą, a potem, jak gdyby nigdy nic dalej łowił rybki.
Szatynka lekko się oburzyła, ale nie odpowiedziała bratu na zaczepkę i łowiła dalej.
Po kilku minutach ciszy, a moich przeczytanych kilku stronach książki, wreszcie, któreś z nich się odezwało.
- Co myślicie o obozowiczach? - zapytała dziewczyna. Zerknęłam na nią.
- Zależy o kogo pytasz. - odpowiedział jej brat. Teraz spojrzałam na niego.
- No na przykład Matt.
- Denerwuje mnie. - powiedziałam, zanim Isaac zdążył otworzyć usta. Znowu wróciłam wzrokiem do książki, a tamci spojrzeli na mnie.
- Ma kij w dupie, ot co! - wskazał na mnie Isaac. - Nie potrafi się nawet uśmiechnąć.
- Kij w dupie brzmi boląco. - skomentowała niebieskooka.
- Jane, błagam cię.
Prychnęłam śmiechem. Zamknęłam książkę, wkładając do niej jakiś randomowy kawałek papieru, żeby nie zapomnieć, gdzie skończyłam.
- A Martin? - zapytała po chwili ciszy Jane. Zerknęłam przelotnie na Isaaca, czekając co on powie.
Nadal mam traumę po wczorajszym wieczorze. I nigdy mu tego nie zapomnę, mimo, że nawet nie wiedział, że tam jestem.
Kiedyś mu powiem.
- Jest uroczy. - odpowiedział jej brat. Uśmiechnął się do siebie i wrócił wzrokiem na jezioro.
- Na dodatek dużo milszy niż jego kuzyn. - dodałam. - I studiował architekturę!
Kocham architekturę. Rodzice chcieli żebym była doktorem albo prawnikiem, ale ja od zawsze pragnęłam być architektem. Ten temat tak bardzo mnie jarał.
- Architektura brzmi super. - uśmiechnęła się Jane. - Ty architekt, tymczasem ja i Isaac bez zaczętych studiów!
- Jestem streamerem, okay? Mi to tam wystarcza. - wtrącił starszy. - Miałem tylu obserwujących i wyświetleń, ah... Dobre czasy.
CZYTASZ
Crystal | Zombie Apocalypse [WOLNO PISANE]
Teen FictionChciała uchronić siostrę przed swoją matką, ale kiedy apokalipsa wybuchła jedyne co się liczyło to jej odnalezienie. Crystal Evans poszukuje swojej młodszej siostry, poznając przy tym nowych ludzi. Niektórzy z nich ją ratują, ale inni niszczą wszyst...