huśtawka z deskorolki

237 9 5
                                    

-choć, pokarze ci coś...

Szłam za nim, chłopak nie szedł w stronę z której przybiegłam. Zaczął iść w stronę w którą on sam miał na początku iść.

Gdy prawie się wywaliłam, Derek szybko mnie złapał więc nie poleciałam do przodu.
-Nic ci nie jest słodziaku?- zapytał z troską
-Nie dzięki- powiedziałam I się do niego uśmiechnęłam co odwzajemnił.

Szliśmy jeszcze chwile i dotarliśmy do jakiegoś jeziorka.

Woda w nim była błękitna taka jak w jakiejś bajce, niedaleko mnie przy innym brzegu jeziorka była huśtawka.

Oczy mi się zaświeciły, kochałam huśtawki, ta była zrobiona własnoręcznie co zauważyłam już z daleka. Była deskorolką bez kółek do której są przymocowane sznury które były przymocowane do gałęzi drzewa.

-Wow... skąd znasz to miejsce?- zapytałam podchodząc do drzewa z huśtawką.

-Moja mama przychodziła tu że mną...- wyznał zapatrzony w dal z smutkiem w oczach po czym spojrzał na mnie i się lekko uśmiechną. - pokazała mi to miejsce jeszcze przed swoją śmiercią...- powiedział z chrypką w głosie.

Jego mama nie żyje...?
O boże, biedny...
Gdyby moja mama umarła... to... nie wiem... nie mogłabym się pozbierać... choć okłamywała mnie tyle i wogule to i tak dużo jej zawdzięczam..

-Zna je ktoś jeszcze..?- zapytałam gdyż to miejsce wydawało mi się bardzo ukryte przed światem.

-Nie. Ale mam prośbę do ciebie słodziaku, możesz nikomu go nie rozgadywać? Byłbym wdzięczny gdyby dalej było tu tak cicho i pusto...-patrzył na mnie błagalnie, pokiwałam głową.

-dobrze, ale dlaczego pokazałeś je akurat mi?

-Bo... Jesteś wyjątkowa słodziaku.. I myślę że potrzebujesz też takiego miejsca...- nie myśląc wiele podeszłam do niego i go przytuliłam.                                                     
To było jego miejsce.. a jednak MI je pokazał. Chłopak odwzajemnił przytulasa dając mi całusa w głowę przy okazji. Po chwili odsunęłam się od bruneta po czym usiadłam na huśtawce odpychają się od ziemi nogami bujałam się lekko patrząc w przeźroczystą wodę. Była taka przeźroczysta że było widać rodzinę małych rybek płynącą gdzieś prędko, był to słodki widok. Gdy tak patrzyłam w wode poczułam na sobie wzrok Dereka, było mi dziwnie pod jego spojrzeniem, więc odwróciłam głowe w jego strone.

-Co? - zapytałam gdy dalej nie odwrócił odemnie wzroku
-Moja mama uwielbiała wpatrywać sie w tę wodę, patrzyła na nią godzinami..- powiedział uśmiechając sie jakby do wspomnienia.

Zapytać czy nie zapytać..
Tak czy nie...
Tak.

-Jaka była...? Twoja mama. - gdy zapytałam Derek nie wyglądał na urażonego tym pytaniem. Chwilę sie zamyślił po czym zaczą mówić.
-Dużo sie uśmiechała... Lubiła sie wygłupiać ze mną... Oglądała ze mną też bajki jak bylem mały... I ogólnie... Była kochana.- Derek gdy to mówił patrzył na jeziorko.

Chwilę później poruszył sie jakby wyrwany z amoku po czym wspią sie na drzewo, i usiadł obok gałęzi na której wisiła huśtawka z deskorolki...

Hailie Monet X Adrien Santan ☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz