Rozdział II

18 2 0
                                    

Stanęłam przed otwartą szafą zastanawiając się co ubrać do Julii, aż zobaczyłam srebrną sukienkę bez ramiączek pasująca w talii. Bez zastanowienia ją przymierzyłam, pasowała idealnie. Włosy zostawiłam proste, ale dodałam srebrny łańcuszek i kolczyki. Ubrałam do tego czarną krótką marynarkę. Podeszłam do toaletki i zaczęłam się malować. Makijaż zrobiłam mocny z błyskiem na powiece i czarnym eyelinerem. Malowanie kresek zajęło mi wieki ale dla tego efektu końcowego było warto. Skończyłam makijaż. Wstałam z krzesła i poszłam po torebkę, spakowałam telefon błyszczyk i moje ukochane waniliowe perfumy. Schodząc po schodach zobaczyłam Graysona i jego irytującego przyjaciela.
- Pa - Cicho powiedziałam przechodząc obok Graysona.
- A ty dokąd niby idziesz? - zapytał się mnie Nicolas swoim gburowatym tonem.
- Oby jak najdalej od ciebie - Odpowiedziałam nie kryjąc irytacji. I odeszłam od chłopaka kierując się w stronę domu Julii.
- Chyba jednak nie tak daleko - Prychną myśląc, że nie usłyszę tego komentarza. To się kurwa zdziwi, odwróciłam się wystawiając mu środkowego palca. Szach, Mat. Będąc tuż przy domu Julii wyminął mnie swoim samochodem i wjechał na podwórko Julii. W jednym momencie odechciało mi się imprezy przez obecność tego jednego pajaca. Gdy wyszedł ze swojego samochodu wyminął mnie uśmiechając się w niezwykle irytujący sposób. A ja usłyszałam jedynie  śmiech Nicolas wchodzącego do domu.

Complicated LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz