1.

162 4 0
                                    

Dzisiejszego poranka zebraliśmy się wszyscy na Aukcji, jak ja ich nie cierpiałem..albo kupi cię jakiś brzydki brutalny starzec lub może jest nadzieja na przystojnego miłego mężczyznę

-150tyś poraz pierwszy! - krzyczał organizator

Sprzedawali różne inne hybrydy a mężczyźni i kobiety licytowali się kto da więcej za daną hybrydę.

-poraz drugi!

- i poraz trzeci sprzedane dla pana z numerem 19!

A co do numerów, wchodzący na licytację mieli przypinki z numerami by organizator się nie pomylił do kogo kto trafia

Teraz była moja kolej,stresowałem się słyszałem tylko powiększające się liczby, tyle osób mnie chciało?

W końcu któryś się przebił

-Poł miliona! -krzyknął wyższy facet w czarnym garniturze, ten był akurat przystojny i wydawał się na milszego

-Poł miliona poraz pierwszy!

-Poraz drugi!

-poraz trzeci! Sprzedane dla pana z numerem 24!

Po tych słowach zabrano mnie z tak jagby sceny? I zapięto mi na szyji obrożę i przypięto smycz , była strasznie nie wygodna.. ale cóż mogłem na to poradzić? Kilka minut później znalazłem się tuż obok nowego właściciela, był wysoki.. stojąc do sięgałem mu do klatki piersiowej, ja nie jestem niski, mam 170 coś to on miał z dwa metry.

Oddano mu smycz,a on ruszył żwawym krokiem. Szedłem obok niego posłusznie z głową w dole by nie patrzeć mu w oczy tak jak nas uczono.

Zapewne był miliarderem, z kąd wiem? Przyjechał pięknym samochodem, nie wiem jaka to była marka bo całe życie siedziałem w zamknięciu.

Otworzył mi drzwi a ja posłusznie do niego wszedłem i usiadłem na siedzeniu.
On usiadł od strony kierowcy i ruszył

-Jak masz na imię? - zapytał po chwili

-Alex, panie.. - to "panie" kazali nam dodawać gdy właściciel się do nas odzywał a my mieliśmy mu odpowiedzieć

-Alex..mhmmm - jechał dalej i zastanawiał się nad czymś

Na miejscu

Było tam pięknie, wielka willa, ogromny ogród. Wszędzie były kamery i ochrona więc nie miałem szans na ucieczkę, uciekać w sumie nie zamierzałem

Gdy zaprowadził mnie do środka popatrzył na mnie. W tym czasie się rozglądałem

-Podoba ci się tu?

Po jego słowach odrazu skloniłem głowę i powiedziałem

-Tak,panie..

-Głowa do góry

Na rozkaz podniosłem głowę

-Nie spuszczaj już głowy, chcę widzieć twoją twarzyczkę

-Tak, panie..

Szarpał mnie za smycz i przybliżył do siebie. Odruchowo syknąłem z lekkiego bulu, nie było to przyjemnie gdy cię ktoś tak szarpie, złapał mnie za podbródek by mi się przyjrzeć. Z chęcią również na niego patrzyłem bo jego twarzy nie widziałem. Miał piękne czarne jak smoła włosy i piwne oczy, był owiele wyższy odemnie i starszy napewno też.

 ~ niewolnik ~ // 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz