Pov. ####
Ehh, dlaczego z rana są korytarze tak zapchane...?
Jest tak.. tłocznie i... głośno...
Praktycznie jedyne co odczuwam to wzrok każdego na sobie
Sensoryczne piekło... dlatego ciągle mam na sobie swoje słuchawki, nieźle wygłuszają ale.. dalej słychać ten cały szkolny gmachPróbowałem znaleźć sale, dzisiaj mamy zajęcia łączone z geo-mat, czyli... z klasą Fanga
Wszyscy mi sie dziwią dlaczego go nie lubie..... no cóż...
Dręczenie nie tylko psychiczne ale i fizyczne po odejściu ß○$|€#@ jest jednym z wielu powodów dla których go nie lubie.
No ale cóż, jedyne czego sie przez te lata nauczyłem to to żeby poprostu się zamknąć i nic nie mówić na jego temat bo odbije sie to w moją strone 3 razy gorzej.... a to wszystko spowodowane jego jakże WIELKĄ popularnością...
Przemierzając wzrokiem korytarz próbując ustalić w którą iść strone zobaczyłem..... go.
Nie wierze....
Co on tu robi
Z każdą sekundą patrzenia na niego coraz więcej wspomnień wracało... te dobre i te złe
Nie...
To nie może być on...Coraz więcej łez mi zaczeło napływać do oczu
Za dużo wszystkiego naraz
Mając już psychicznie dość poprostu rozryczałem sie i pobiegłem jak najszybciej mogłem do łazienki
W momencie w którym wbiłem sie do kabiny zadzwonił dzwonek a ja wpadłem w jeszcze większy ryk
Nie mogłem znieść tego bólu
Bólu straty kogoś TAK bliskiego kto rozumiał każde me wypowiedziane słowo
Kogoś TAK bliskiego kto w swych bluzach i koszulkach zatrzymywał moje łzy.... szczęścia jak i smutku
Kogoś TAK bliskiego.... dzięki któremu tu jeszcze jestem
Spieprzyłem.
Poprostu spieprzyłem.......~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Time skip po lekcjach
(n chce mi sie robić każdych opisów przerw i lekcji....)Pov. Buster
Wkońcu skończyły się lekcje...
Może i ten dzień nie był jakoś wycieńczający ale.... sytuacja z porannego spotkania €□>@^@..........
Poprostu miałem mętlik w głowie
Wspomnienia wróciły.....
Kurwa
Nie
Tak nie może być...Z jednej strony dalej go kocham... nie.. kocham to za mało powiedziane... wręcz pragne go... WIELBIE NIEMIŁOSIERNIE
A zarazem go nienawidze z całego serca po tym co mi zrobił
A może to spotkanie to przeznaczenie?
....
Przeznaczenie abym mu przebaczył ?
Nie... To nie może być to..
Może go poprostu pomyliłem? Przecież dużo osób ma teraz... TAKI styl...
Ale €□>@^@ bym nie poznał??...
Eh... już nie wiem co o tym myśleć..
Kiedy już odebrałem Gusa, postanowiliśmy że pojedziemy na fast fooda bo i tak nie mamy zbytnio nic w lodówce, a za nim byśmy zrobili zakupy, a ja bym coś upichcił to... Gus by prędzej całą kuchnie i salon ojebał niż by poczekał na obiad... no a więc cóż, lepiej mi wydać 50 zyla na obiad niż kilkanaście tysięcy na nowe meble i AGD tylko dlatego że miałem głodne dziecko w domu ( 🥲🥲🥲)(nikt by mi nie uwierzył)(pomocy to dziecko mnie torturuje)
Po powrocie do domu.. ,robiliśmy w sumie tą samą rutynę co zawsze, Gus idzie robić lekcje (czasem mu pomoge isz otusz poniefasz szlaczki i działanie 1+1 to cienszka szecz) a ja ide sie przygotowywać do roboty, ok. 19 przychodzi Żanetka z małą Bompkom (Bonnie) aby popilnować Gusa na czas mojej nieobecności
I tak praktycznie wygląda u nas dzień w dzień
Jedyne co dziś mnie wybiło z rytmu to...
Ehh
To chyba wiadomo już
€□>@^
Dość nietypowo jest spotkać swojego ex po... 4 latach? A nawet po prawie 5, tak nagle w szkole
Widziałem jak pobiegł do łazienki
Jego twarzyczka była taka bliska płaczu...
Jak nic sie poryczał
Ale co mnie to obchodzi..
Zranił mnie.
I to nawet nie raz.
Należało mu sie.Należał mu sie ten sam ból który czułem ja...
CZYTASZ
☆~Nie(do)rozwinięty Szal Słodkiej Miłości~☆
FanfictionWitajcie! Pierwa książka w mym wykonaniu więc prosze nie hejcić (*'・ω・)(*'・ω・) ☆~Au z dupy wzięte~☆ Wgl cała ta książka to wsm n jest na poważnie więc nie brajta tutaj tego wszytskie tak seriously, zrobiłam tą książke tylko i wyłącznie przez znajomy...