Eliza
- skoro już zostaliśmy sami to może poważnie pogadamy
- Eliza , o czym ty chcesz rozmawiać przecież wszystko sobie wyśniliśmy
- na tak ale ,jest coś jeszcze
- co masz na myśli
- my się wogule nie znamy a ty mi mówisz, że się we mnie zauroczyłeś
- no bo to prawda, poznać się zaraz może
- tak - powiedziałam niepewnie - a o czym myślisz
- zagrajmy w grę
- jaką grę
- pytania , kojarzysz
- tak, to zaczynaj
- ile miałaś chłopaków
- czy to jest ważne
- tak
- westchnęłam i odpowiedziałam - jednego , a ty
- ja to chłopaków nie miałem
- Boże wiesz o co mi chodzi
- no wiem ,dziewczyn zero
- żartujesz , jak zero
- normalnie ,czekałem na tą jedyną
- przestań
- czemu przecież mówię prawdę
- dobra, tęsknisz za Nowym Yorkiem
- nie
- czemu - mogłam ugryźć się w język bo po tym jak to powiedziałam na twarz willa zamiast uśmiechu pojawił się grymas
- bo tak jest lepiej
- okej - postanowiłam już nie drążyć tego tematu. Stwierdziłam że jak będzie gotowy to mi powie a szybka zmiana tematu mnie w tym uświadomiła
- co chcesz robić jak skończysz Szkołę
- iść na studia prawnicze z Shanem I Makiem, a ty masz już jakiś plany
- tak się składa, że ja też chcę iść na studia prawnicze
- żartujesz
- nie
- no to fajnie
- słonko nie brzmisz jak byś się cieszyła
- po pierwsze nie mów tak do mnie a po drugie cieszę się , tylko byłam zaskoczona
- mhm ale słoneczko przecież brzmi ładnie
- może i ładnie ale czemu '' słoneczko ''
- bo odkąd pojawiłaś się w moim życiu ono promienieje
- nie słodź ,nie słodź bo się za słodzę
- nie przesadzaj bardziej słodka być nie możesz
- przestań bo się zarumienię - taka była prawda zarumieniłam się i musiałam zakryć policzki moimi włosami by Will tego nie zauważył , ale było za późno bo posłał mi kpiący uśmiech i się odezwał
- nie przestanę bo uwielbiam twoje rumieńce - I odgarnął moje włosy na bok
- Will, wracam do domu
- kobieto kiedyś mnie wykończysz ja ci prawie komplementy a ty co , jeszcze się gniewasz
- nie gniewam tylko...
- nie ma żadnych tylko, a teraz pozwól ,że cię odprowadzę
- Panie , dzięki ci za twą łaskę
- dobra ,nie nabijaj się tylko chodź
Ruszyliśmy po drodze jeszcze rozmawiając dowiedziałam się, że oboje lubimy kolor niebieski ,że Will oprócz grania w piłkę nożną jeszcze biega a , że ja chciałam zacząć to postanowiliśmy ,że będziemy biegać razem . Umówiliśmy się na jutro na 16.00.
Gdy dotarliśmy już pod moje drzwi zrobiło się trochę niezręcznie bo nie wiedziałam jak się z nim pożegnać czy po przyjacielsku ,przytulasem, czy buziakiem w policzek miałam zagwozdkę ale wybrałam. Gdy staliśmy tak w ciszy I patrzyliśmy sobie w oczy po moim ciele przebiegł dziwny dreszcz którego nigdy nie doświadczyłam więc postanowiłam się odezwać- dzięki że mnie odprowadziłeś
- nie ma za co
Dużej już nie rozmyślając stanęłam na palcach i dałam mu buziaka w policzek ostatni raz zerknęłam na willa który zdezorientowany wygląda bardzo śmiesznie i skierowałam się w stronę wejścia do domu gdy miałam już pociągać za klamkę usłyszałam
- dobranoc słoneczko
- dobranoc
Odpowiedziałam i ukradkiem posłałam mu mały uśmiech wchodząc do domu kątem oka zauważyłam że on też się uśmiechną więc musiał to zauważyć
CZYTASZ
Przyjaciele w Krwawej Grze [ZAWIESZONE]
Dla nastolatkówEliza Geppert uczennica liceum ma normalne życie jak każdy lecz ono podczas jednej imprezy kompletnie się komplikuje i przynosi serie nie fortunnych zdarzeń. Czy Eliza i przyjaciele wyjdą z tego cało. Czy oni wszyscy naprawdę są swoimi przyjaciół i...