Wkońcu wszystko się udało shreder pokonany świat ocalony lecz tylko jedno mnie zastanawiało dlaczego w taki sposób widziałem jak moim bracia ledwo żyli Leo leżał połamany ale widziałem że jakoś jakoś się trzymał , Mikey to praktycznie bez szwanku a Donnie on najwidoczniej miał złamaną nogę a ja ? No cóż stałem spoglądając na widoki pół rozwalonego ale ocalałego miasta , które nie musi się już niczego lękać , które jest już bezpieczne cieszyłem się na samą myśl że nikt tym bezbronnym ludziom już nie zagrozi spojrzałem za siebie i ujrzałem April ta cudowna wspaniała dziewczynę bez niej nie stał bym tu to ona daje mi siłę na dalsze życie to ona wyciągnęła mnie z gówna w jakim się znajdowałem , ja chyba coś poprostu do niej czułem ale bałem się powiedzieć wkoncu podobała się mojemu bratu Donniemu . W pewnym momencie dostrzegłem jak łzy spływały jej po policzku nie rozumiałem co się stało ale po chwili chyba już zrozumiałem z mojego boku złapał mnie silny ból tak silny że przymusił mnie on do uklęknięcia a potem usiadłem twardo opierając się o ścianę złapałem się za bok czułem jak krew spływa coraz to szybciej szczeze ? Nie przejmowałem się zbytnio ta sytuacją gorsze było to że April musiała na to patrzeć podbiegła do mnie szybko tamując mi ranę ale ja nie chciałem by na siłę mnie ratowała może tak musiało już być ? Poprostu czulem że to mnie ukoi .
- hej hej hej nie placz słyszysz ?
- ale raph ty się zaraz wykrwawisz ! Mówiła przez łzy
- spokojnie posłuchaj mnie
Popatrzyła się na mnie oczami pełnymi łez wiedziałem że chciała mi pomóc ale dobrze wiedziałem że poprostu było to nie potrzebne nie chciałem dłużej się męczyć a gdy nie mogłem być z miłością mojego życia to tym bardziej
- może tak musi być i masz nie płakać wszystko jest w porządku
- Raph ....
Żółw złapał za policzek dziewczyny przybliżając jej twarz do swojej i całując ją
-kocham cię April i nigdy nie przestanę . Wkońcu udało mu się wydusić to z siebie te długie uczucie , które tłumił w sobie wkocu ujrzały światło dzienne . Dziewczyna była w szoku ale nie oddaliła się od niego wręcz przeciwnie znów połączyła ich usta i na sam koniec dodała
- ja ciebie też . A gdy odsunęła głowę widziała jak jego oczy się zamykają a ręką traci czucie , opada bezsilnie . Dziewczyna przytuliła się do żółwia zamknęła oczy a i tak mocno spływały jej łzy nie potrafiła ich powstrzymać skoro wiedziała że on ją kochał chciała z nim być pragnęła tego ale jej ukochany odszedł i już nigdy nie wróci . Odchyliła głowę i spojrzała na zachód słońca był niesamowity pewno Raph patrzy na to z innej perspektywy już za nim zaczęła tęsknić , ale wiedziała że on już nie wróci bardzo ją to bolało starała się jak najbardziej powstrzymywać łzy ale to na nim wybuch płaczu jaki się u niej pojawił przywołał resztę braci ci dosiadli się a Leo stanął obok niej przykładając jej rękę do ramienia .- teraz będzie szczęśliwy ale jak ty nie będziesz płakać bo kiedyś za parę lat się tam spotkacie . Tymi słowami wytrącił mnie z płaczu spojrzałam na niego i lekko się do niego uśmiechnęłam potem wstałam i mocno go przytuliłam .
- nie potrafię być szczęśliwa gdy ktoś kogo kocham niemoze już kochać mnie .
Koniec
CZYTASZ
To przyszło zbyt szybko
Short StoryRaph na końcu swojej drogi wkońcu wyznaje co tak naprawdę czuł do swojej przyjaciółki a tłumił to w sobie przez cały ten czas....