Sekret

rozdział 1 początek

Siedziałam w swoim pokoju i próbowałam zasnąć lecz nie mogłam ciągle słyszałam krzyki rodziców którzy się kłócili nie dawałam sobie rady. Nagle usłyszałam jakiś huk a krzyki mamy ucichły  bałam się że ojciec jej coś zrobił. Mój brat był na wycieczce szkolnej a ja zostałem sama zaczęłam szeptać:
-co się tam stało ,tata jest to wszystkiego zdolny nawet do zabicia człowieka. Powiedziałam przerażonym głosem, nie wiedziałam co robić. Wyszłam z pokoju i poszłam do kuchni i zobaczyłam... Tatę który miał nóż w ręce a mama leżała w kałuży krwi. Poszłam do swojego pokoju i zadzwoniłam na 112,po kilku minutach przyjechali Police i pogotowie , po kilku minutach przyjechali policja i karetka. Tata uciekł z miejsca zdarzenia a karetka zabierała mamę, mnie natomiast zabrali na komisariat policji, jeden z policjantów powiedział
-panno Avi co pani robiła tego dnia. Przez łzy powiedziałam
- próbowałam zasnąć lecz nie mogłam słyszałam ciągle przegię rodziców ja myślałam że znów tylko to zwykła kłótnia ale.... Przez łzy nie mogłam do policjanci patrzyli się na mnie dziwnie a ja patrzyłam na swoje ręce które były blade z przerażenie
-dobrze pani Ava pani będzie musiała wyjechać do cioci i wujka za kilka miesięcy. Jeden z policjantów nagle powiedział a drugi robił kawę
-ale ja ich nie znam.. powiedziałam przerażona
-to pani pozna ich. Policjant który robił sobie kawę powiedział
-ale wyjazd będzie na kilka dni więc na razie będziesz musiała zostać w domu dziecka. Powiedział bezdusznie ten sam policjant który sobie robił kawę. Po kilku minutach policjanci zabrali mnie do domu dziecka. Poszłam do pokoju, jakaś dziewczyna mnie zaczepiła
-ej ty nowa. Powiedziała
-tak?. Odpowiedziałam
-pamiętaj że ja tu żądze. Powiedziała dziewczyna wrednym głosem, zauważyłam że mojego brata wprowadzić do pokoju i od razu poszłam się przytulić byłam zapłakana
-hej no już spokojnie. Powiedział Percy. Nic nie powiedziałam po prostu go przytulam.