Wczoraj Jungwon wystawił Sunoo, z którym dzieli ławkę w szkole. Kim nie zamierzał mieć mu tego zbyt długo za złe, więc nim usiadł obok przyjaciela, klepnął go złośliwie w tył głowy.
– Dzięki za wczoraj – wycedził Sunoo z pełnią sarkazmu.
Potem ujrzał jego twarz. Miewali czasem sprzeczki, ale to pierwszy raz, kiedy Jungwon był tak śmiertelnie poważny. Poważny? To był już wzrok nienawiści i obrzydzenia.
– Coś się stało? – zapytał Sunoo, zmieniając postawę na bardziej uległą. Nie miał pojęcia, co się dzieje.
– Wiem, że skłamałeś.
– Co? O czym ty mówisz?
– Gdy ostatnio czekałem na ciebie ponad 20 minut i odwołałeś spotkanie, byłeś wtedy z Jay'em. Nie dość, że skłamałeś, to byłeś z moim wrogiem i całą jego ekipą.
– S-Skąd niby... Kto ci takie coś powiedział? – zapytał wyraźnie zakłopotany.
Jungwon pokazał mu zdjęcie zrobione z ukrycia, na którym znajduje się w towarzystwie Jay'a. Czy to... sprawka osoby z wczoraj?
– Teraz powiesz, że edytowane? – prychnął Jungwon.
– Przepraszam... – Spuścił wzrok, czując ogromne poczucie winy. – Po prostu-
– Dowiedziałem się, że masz jeszcze więcej na uszami – przerwał mu, nie odpuszczając.
– Ale od kogo?
– To już nieistotne. – Jungwon uniósł się ze swojego miejsca, biorąc plecak. – Nie chcę mieć z tobą już nic wspólnego.
Kiedy teraz już najwyraźniej były przyjaciel Sunoo prosił kolegę z klasy o zamianę miejsc, czuł sztylet w sercu, a w tym przypadku sam go w siebie wbił.
– Hej – przywitał się entuzjastycznie chłopak, który zastąpił miejsce Jungwona. – Co się między wami stało? Jest bardzo wkurzony.
Sunoo jedynie pokręcił głową na boki, milcząc. Miał za wiele myśli, aby zająć się utrzymaniem dobrej miny do złej gry. Zrozumiał jedno. Osoba z nieznanego numeru nie robi sobie żartów. Tu dzieje się coś bardzo poważnego a Kim Sunoo to przerażało.
Nie był osobą, której duma nie pozwalała na przeprosiny. Był w stanie błagać o wybaczenie przyjaciela we wszelaki sposób, bo naprawdę go lubił i nie chciał, aby rozpowszechniał złe informacje na jego temat. Zrobiłby wiele, ale Jungwon wie też o innych rzeczach. Problem w tym, że Sunoo już sam nie wie, ile złego zrobił, co donosiciel przekazuje, w czym może również kłamać, kto nim w ogóle jest i co ma teraz zrobić.
Po lekcjach postanowił udać się prosto do domu. Zrezygnował ze spędzania czasu z kumplami. Zajął przedostatnie miejsce w autobusie, a jego wzrok skupiony był w jednym punkcie przez zamyślenie.
CZYTASZ
ꜱᴛᴀʟᴋᴇʀ ᴄʜᴀꜱɪɴɢ ━ꜱᴜɴᴋɪ
Romance━Nie przestanę... dopóki nie powiesz mi w twarz, abym to zrobił. bl | chat | stalker | thriller | mind games ━━━━ ᵈᵒ ʸᵒᵘ ʷᵃⁿᵗ ˡᵒᵛᵉ ᵈᵒ ʸᵒᵘ ʷᵃⁿᵗ ˡᵘˢᵗ ʸᵒᵘ ˢᵃʸ ʸᵒᵘ ᵈᵒⁿ'ᵗ ᵏⁿᵒʷ ᵐᵃʸᵇᵉ ʸᵒᵘ ʲᵘˢᵗ ˡⁱᵏᵉ ᵗʰᵉ ᶜᵒⁿᵗʳᵒˡ ꜱᴛᴀʀᴛ: ᴍᴀᴊ 2024