Kiedy szedłem do swoich komnat rozmyślałem o dziewczynie na, która przed chwilą wpadłem. Violet. Od początku wiedziałem, że to ona słynna demonica. Choćby po jej uszach lub zębach. Ale nigdy wcześniej jej nie spotkałem... i nie spodziewałem się, że będzie taka... piękna? Nie to nie wystarczające słowo.
Tak czy siak nie tylko to mnie w niej zachwyciło... choćby i to, że nie traktowała mnie jak kogoś gorszego, jak trędowatego jak zazwyczaj to robią damy dworu.
Zamiast się na mnie wydrzeć, że na nią wpadłem... przeprosiła.
A potem uciekła przestraszona. Nie wiedziałem co to może znaczyć.
Kiedyś dawno temu obiecałem sobie, że się nie zakocham w żadnej damie w pałacu. Jednak przez nią chyba złamałem obietnicę danej samemu sobie.
Pokochałem ją od pierwszego spojrzenia. Chociaż wiem, że ona nigdy na mnie nie spojrzy. Przecież ma do wyboru kogoś z rodziny królewskiej lub kogoś innego wysoko postawionego ranga.
A ja... ja byłem zwykłym strażnikiem.
Jednak wiem, że od tego dnia będzie ona zajmowała osobne miejsce w moim sercu.
Autorka
Heeej dziękuję wszystkim czytelnikom:)))
Mam nadzieję że podoba wam się moja powieść!!!!!
Jeżeli chcecie by jakaś scena pojawiła się w tej powieści śmiało piszcie w komentarzach a ja postaram się zamieścić je tutaj.
Do zobaczenia za tydzień!!
CZYTASZ
Zakochaliśmy się w płomieniach. Czyli o tym jak demon pragnął miłości
Fantasy~~~~~~~~~*~~~~~~~*~~~~~~~*~~~~~~~~~*~~~~~ 18 letnia Violet mieszkanka dworu królewskiego nadzwyczaj piękna, lecz sama jak palec w wielkim pałacu. Co najważniejsze była demonem. Jako niemowlę została znaleziona w lesie zupełnie sama. Każdy chciał je...