☆2.☆

26 4 0
                                    

‧͙⁺˚*・༓☾ ☽༓・*˚⁺‧͙


— Będę za wami tęsknić, — przytuliłam mocno moją młodszą siostrę i brata. Nya głośno szlochała, więc próbowałam ją uspokoić, jednak na marne. Kore trzymał się dzielnie, choć w jego wzroku widać było głęboki smutek. — Spokojnie, przecież nie rozstajemy się na zawsze-...

— Nie próbuj mnie uspokajać! Nie chcę stracić mojej starszej siostry! — Wykrzyczała, przerywając mi.

— Nie stracicie mnie. Za bardzo was kocham, żeby opuścić was na zawsze, — powiedziałam, głaszcząc ją po głowie, i posłałam jej mały, smutny uśmiech.

— Obiecujesz, że będziesz nas odwiedzać? — Zapytał Kore. Łzy, które próbował powstrzymać, zaczęły zbierać mu się w oczach, na czego widok pocałowałam go w czoło.

— Oczywiście, że tak.


♛┈⛧┈┈•༶Time skip༶•┈┈⛧┈♛

Gdy dojechałam na miejsce strasznie się zdziwiłam. Zobaczyłam tam jedno wielkie nic. Absolutnie nic. Stałam tam z 20 minut, i myślałam, że Atmosfera robiła sobie ze mnie żarty, dopóki ktoś nie przytulił mnie od tyłu. Wszędzie rozpoznałabym zapach tej konkretnej Alfy.

— Dzień dobry,  —powiedziała widocznie z siebie zadowolona Atmosfera, po czym zaczęła unosić nas w górę, a ja zamknęłam oczy z przestraszenia. — Spójrz, to Twój nowy dom.

Chwilę się zawahałam, nie wiedząc, czy na pewno mogę jej ufać. Chociaż i tak już pozwoliłam jej mnie unieść w górę, więc co mi tam? Najwyżej mnie upuści, a ja uderzę w ziemię i się więcej nie obudzę – lepsze to niż mieszkanie z nią, lub wyjście za nią. Ostatecznie jednak otworzyłam oczy, i zabrało mi dech w piersiach. Zobaczyłam unoszący się w chmurach zamek, a wyglądał on tak:

Nie byłam w stanie nic powiedzieć; nie było słów, które mogłyby opisać mój zachwyt

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie byłam w stanie nic powiedzieć; nie było słów, które mogłyby opisać mój zachwyt. Atmosfera natomiast po prostu się szczerzyła, dalej trzymając mnie w swoich ramionach.

— Poczekaj, aż zobaczysz wnętrze. Jest jeszcze ładniej, — powiedziała Alfa, puszczając mi oczko, po czym w końcu (i z widoczną niechęcią) odstawiła mnie na kostkę brukową prowadzącą do zamku. Gdy tak mnie wypuszczała ze swoich ramion, subtelnie przejechała swoimi palcami po swoich ramionach, na co przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Dopiero potem odsunęła się ode mnie i zaczęła kierować się w stronę głównych wrót, a ja po krótkiej chwili poszłam posłusznie za nią.

Gdy wkroczyłyśmy do środka, przed moimi oczami objawił się długi korytarz z ogromną ilością drzwi. Przejście przez niego zajęło nam sporo czasu, aż Atmosfera nagle się zatrzymała – gdyby nie fakt, że akurat nie byłam zamyślona, to z pewnością bym na nią wpadła. 

— Ten pokój będzie Twój, — powiedziała wyciągając klucz, po czym włożyła go do zamku w drzwiach i przekręciła. Następnie otworzyła ona drzwi i puściła mnie przodem. 

Mój nowy pokój wyglądał tak:

Mój nowy pokój wyglądał tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

— Ja-...

— Oczywiście jeżeli Ci się nie podoba, to możesz spać ze mną, — ponownie puściła mi oczko.

— Ghh, — wysyczałam groźnie, patrząc na nią w agresywny sposób. Co jak co, ale muszę przyznać, że ma piękne oczy... Kurwa, co ja myślę, muszę się ogarnąć! — Zabij się, — mruknęłam pod nosem i weszłam do pokoju, trzaskając za sobą drzwiami. Mam nadzieję, że przy okazji, zupełnie przypadkowo, trafiły one w twarz tej irytującej Alfy. Niestety moje nadzieje musiały być marne, bo usłyszałam tylko, jak po przeciwnej stronie drzwi Atmosfera śmieje się z mojej reakcji i odchodzi.

Rozejrzałam się po pokoju, szukając czegoś, czym mogę się zająć. Ostatecznie stwierdziłam jednak, że jestem zbyt zmęczona, więc położyłam się na łóżku i przykryłam kocem. Pomimo zmęczenia, nie mogłam zasnąć, bo zbierało mi się na płacz.

Czułam się tak zagubiona – nie znałam tu nikogo, w tym momencie już nawet i samej siebie. Czuję się, jakby moje myśli nie były moje, a w dodatku jestem zmuszona mieszkać z Alfą, której nienawidzę, a której oczy tak bardzo utkwiły mi w głowie... Mój ojciec oszalał, każąc mi na ten casting, a Atmosfera wcale nie była lepsza wybierając mnie wbrew mojej woli. Czy oni oboje zapomnieli o historii, która łączy nasze rody? O tym, że nasze plemiona się nienawidzą? O tych wszystkich wojnach i bitwach...? Lub może specjalnie ignorują przeszłość, tylko jaki interes ma w tym Atmosfera?

Z tymi myślami w końcu odpłynęłam w ramiona morfeusza...

‧͙⁺˚*・༓☾ ☽༓・*˚⁺‧͙

«The Dance of Water & Wind» ||athydro||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz