4. Uciekła mi

58 5 12
                                    

~ Lukas ~

Usłyszałem pukanie do drzwi, obróciłem się na drugi bok bo chciałem przytulić Alex. Otworzyłem szeroko oczy i zobaczyłem że druga połowa łóżka jest pusta, szybko się podniosłem do pozycji siedzącej. Wstałem z łóżka i zacząłem szukać Alex po całym pokoju, w łazience też jej nie było. Podszedłem do drzwi i otworzyłem je, stali tam moi przyjaciele. Zostawiłem ich i zacząłem się ubierać szybko, byłem zły że Alex mi uciekła. Wyszedłem z pokoju wściekły z mojemu pokoju.

- Lukas poczekaj! - nie może dać mi spokoju.

Stanąłem naprawdę zły.

- Czego! - nie miałem teraz ochoty na rozmowy.

- Dlaczego jesteś taki zły Lukas? - nie mam teraz czasu bo muszę znaleźć Alex.

Westchnąłem tylko, nie miałem ochoty z nimi rozmawiać. Chciałem tylko teraz znaleźć Alex, nie wiem jak to zrobię ale ją odnajdę.

- Nie chcę z wami teraz rozmawiać! - teraz mam ważniejszą sprawę niż wy.

Zacząłem znowu iść do windy, wsiadłem ale moi przyjaciele nie rozumieją słowa nie.

- Nie rozumiecie że nie chcę z wami teraz gadać? - teraz dajcie mi spokój! muszę ją odnaleźć.

- Wiemy o tym przyjacielu. - wy wszystko wiecie.

- Ale chcemy cię wspierać to wszystko. - teraz potrzebuje spokoju żeby znaleźć Alex.

Nie wiem czy teraz potrzebuje towarzystwa, ale teraz miałem ważniejszą sprawę na świecie. Gdy winda zatrzymała się to wyszedłem z niej, szybkim krokiem pokonałem hol i teraz stałem przed recepcją. Dzisiaj była inna recepcjonista niż wczoraj, westchnąłem bo ona zawsze mnie podrywa.

- Dzień dobry szefie. - czy ona serio będzie mnie teraz podrywać, Alex jest ważniejsza.

Specjalnie oparła się o blat i przy tym pokazywała mi swoje piersi, muszę w końcu ją ustawić żeby zrozumiała że nigdy się nią nie zainteresuję.

- Zajmij się pracą a nie podrywaniem mnie! Jestem twoim szefem do cholery! - bo jak nie będę musiał cię zwolnić.

Byłem taki wkurzony że Alex mi uciekła, więc wyładowałem się na recepcjonisce. Trochę mi przeszło i teraz mogłem myśleć racjonalnie.

Oczywiście szefie. W takim razie w czym mogę pomóc panu. - w końcu zajmuję się pracą.

Westchnąłem tylko.

- W zeszłej nocy przyszła ze mną młoda dziewczyna i została ze mną na noc w pokoju. Chciałbym się dowiedzieć czy widziała ją pani? Lub czy była u nas zameldowana. - zacząłem się modlić żeby była tutaj zameldowana.

- Już sprawdzam szefie, a mogę prosić o imię i nazwisko. - kurwa ja tylko znałem jej imię, tak naprawdę.

- Niestety znam tylko imię. - stukałem ręką o blat żeby się skupić.

- W takim razie poproszę. - przy na mniej mnie nie podrywa.

- Ma na imię Alex. - tylko tyle o niej tak naprawdę wiedziałem.

- Już sprawdzam szefie. - mogłem nie spać w nocy a mogłem ją obserwować jak spała.

Zaczęła coś wpisywać w komputerze, minęło tylko kilka minut gdy na mnie spojrzała.

- Jedyna o takim imieniu która tu mieszkała, to Alex Walker ale już się z samego rana wymeldowała z siostrą i koleżankami. - jak ja ją teraz odnajdę.

Wróć do mnie Alex Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz