◌※1 -zapoznanie sie※◌

12 1 0
                                    

~'postacie'~
•exp 12666(Ace)
•exp 9187(nowy kolega)
•exp 52(kolega/kochanek Ace)
•doktor rakil
•inni doktorzy jak i doktorki

                               -ace-
Ta myślisz sobie że było to przypadkowo i czemu mnie zabrali? Hah fajnie by było że to było ,,przypadkowo" było to chyba z 7 lat temu? Nie jestem pewny ale było to tak, poszłem z kolegami do klubu i tam pierwszy raz spróbowałem piwa i mi posmakowało poczym się upiłem ,musiałem wracać do domu i poszłem z swoim kolegą, szyliśmy poczym się nachwile zatrzymaliśmy by odpocząć bo mieliśmy troszkę daleko, kiedy się zatrzymaliśmy to se pogadaliśmy poczym od tyłu jacyś ludzie ubrani w garnitury nas łapią i chcą nas zabrać do wana lecz próbujemy dać opór niestety ale się nie udaje i wkładają nas do wanu... Zobaczyliśmy po kilku godzinach że jesteśmy w jakiś .. klatkach?. Nie były takie klatki jak klatki tylko dziwne bardzo dziwne.. zobaczyłem że ktoś ubrany w biała szatę ubrany wchodzi do mojej klatki
-kto ty!? Co chcesz mi zrobić co ja tu wogule robię?!
-nowy?-powiedzial tylko bym ją usłyszał
-tak.. nie widzisz?! Wogule co to za miejsce?!
-to jest laboratorium. Jesteś od dziś nowym eksperymentem ,eksperyment 12666
Serce mi staneło jak to usłyszałem
Dziwny człowiek wyszedł poczym usłyszałem że mówili
-zabiescie  go, on nie jest miękką bułą, od razu może pójść
Przerazilem się słowami dziwnego człowieka.Zauważyłem że jakieś dwie uzbrojone osoby wchodzą do mojej klatki i mnie biorą ,próbuje się  wydostać od nich lecz oni mi coś dają do buzi i zasypiam ..
Zauważam że jestem w dziwnym miejscu .. jestem przyczepiony łańcuchami do krzesła , widzę znów tego diznwego człowieka który dla mnie ma krzywy ryj.
-Huh?!?!
Mówię poczym próbuje się wydostać z krzesła lecz spadam raz z krzesłem na podłogę, dziwna osoba si ę śmieje pod miskę poczym mówi do mnie
-jestem doktor rakil.
usłyszałem te słowa i już się bałem co on mi zrobi. Dwoje uzbronioncyh ludzi mn podniosło raz z krzesłem poczym widziałem że doktor rakil trzyma jakąś .. strzykawkę?..
-Po co ci to?...-pytam
-zobaczysz
Bierze moją rękę i próbuje mi coś wstrzyknąć w rękę ale daje opur lecz mi się nie udaje i mi wstrzyka.
-GRAHHH!..
Krzykiem mocno z bólu ponieważ nienawidziłem strzykawek..
Odczepili  mnie z krzesła i wzieli mnie do mojej klatki. Jak byłem już w swojej klatce zauważyłem przez okienko które mam w klatce że biorą mojego ulubionego kolegę tam gdzie ja byłem...
-oby przeżył....

exp-12666Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz