Przejść pierwszą rundę eliminacji to jedno, ale nikt przecież nie powiedział, że w między czasie wydarzy się kłótnia pomiędzy mną a Ivy.
Ile już minęło, tydzień? Mogłam od razu jej powiedzieć, że należę do zespołu The Girl's.
- Emily!
A jakby tak, przyjść do niej na trening i wyjaśnić pewne rzeczy?
- Emily!
Nie, nie. Nie ma tutaj nic do wyjaśniania. Sprawa jest oczywista.
- Emily! Na litość Boską, ile można Ciebie wołać?!
I w tym momencie przed moimi oczami stanął wysoki brunet. Przedstawiam Wam Nicolasa.
- Przecież Cię słyszę - odparłam wstając z parapetu.
- Nie kłam.
- Gratuluję awansu do drugiego etapu mała - odparł, bawiąc się przy tym kluczykami zapewne do swojego pokoju.
- Śmiesznie by było gdybyśmy się nie dostały.
- I właśnie dlatego przyszłaś do mnie? Wiesz, że już nie mam eliksiru, o którym ostatnio jest mega głośno.
- Ja nie z tym głąbie.
- Uważaj na słowa, Księżniczko. Jak nie z eliksirem, to z czym tym razem?
- Słyszałam, że specjalizujesz się w amuletach - odparłam.
- Owszem. I co z związku z tym?
- Zamówienia. Wykonaj cztery amulety z rubinu w kolorze czerwonym.
- Specjalność?
- Trzymanie negatywnej mocy ma się rozumieć.
- A czy przypadkiem, nie po to mamy naszyjniki z pentagrami?
- Tak, mamy. Ale ta moc jest przekazywana do Lucyfera, a my chcemy mieć osobne naszyjniki, tylko dla siebie.
- Bardzo pomysłowe księżniczko, ale to będzie dużo kosztowało.
- Odmawiasz Rodzinie Królewskiej? Wiesz przecież, że pewnego dnia, to ja zasiądę na tronie?
- Tak, tak. Dostaniesz swoje zamówienie dopiero na Święta.
- Miło robi się z Tobą interesy.
- Wciąż nie mogę uwierzyć, że należysz do rodziny Królewskiej.
- Nie możesz uwierzyć, ale jakoś mówisz do mnie księżniczko. A tak po za tym, moja rodzina zaprasza Cię na kolację w drugi dzień Świąt.
- Oho, a to z jakiej okazji?
- Pojęcia zielonego nie mam. Będziesz miał okazję się ich spytać.
- Przyjdę z miłą chęcią, przy okazji wręczę Ci te amulety.
- Będziemy w kontakcie.
Po wypowiedzeniu tych słów, od razu udałam się na boisko szkolne, gdzie odbywał się trening Ivy.
Ta wredota nie odzywa się już tydzień!
Już z oddali mogłam usłyszeć turlającą się piłkę po boisku szkolnym.
- Ona jest niesamowita - odparłam siadając na trybunach.
- Trudno się dziwić. W końcu jest naszym kapitanem.
Obok mnie usiadła dosyć niska dziewczyna o blond włosach.
- Miło mi jestem Clara.
- Emily. Należysz do tej samej drużyny? Dlaczego nie ćwiczysz?
CZYTASZ
Under Our Spell
FantasyWszyscy będziecie pod naszym zaklęciem. Bitwa o tron czas zacząć moi drodzy. Jesteście gotowi? Emily pragnie rządzić światem. Problem polega w tym, że jej magia jest czarna. Ivy próbuje nakłonić Emily do zmiany zdania, zanim będzie za późno. Przec...