Przypadek

108 13 7
                                    

-Twój co?!

Minho kompletnie zamurowało na tą wiadomość i tak jak jego przyjaciele patrzył to na jednego to na drugiego, nie mogąc uwierzyć w to co usłyszeli.

Starszy w duszy nawet zaczął się już modlić by Felix zaraz wyskoczył z krzykiem, że to żart. Nic się jednak nie działo a chłopak jedynie z cichym śmiechem patrzył na nich, obejmując ramienia swojego jak się okazało brata

-Jak to jest niby możliwe ?!

Wypalił w końcu Changbin przerywając wreszcie cisza która ogarnęła całą salę

-No wiesz Changbin hyung kiedy mężczyzna i kobieta bardzo się kochają to...

-Changbinowi chyba bardziej chodziło o to jak to jest możliwe, że nigdy nawet nie słyszeliśmy o tym że masz bliźniaka

Próbę Felixa by wytłumaczyć skąd się biorą dzieci przerwał samo szczęście Chan, który był tak jak pozostali nadal bardzo zaskoczony a nawet był trochę urażony, bo jako samozwańczy ojciec drużyny i już zdecydowanie nie tak samozwańczy wścibski człowiek powinien o tym wiedzieć

-Aa no to w sumie nie wiem, nie ukrywałem jakoś tego bardzo a poza tym Hannie zawsze przychodziła po mnie gdy trening się kończył

Felix wzruszył ramionami na to a jego brat w tym czasie wyłapał wreszcie spojrzenie Minho który to patrzył na niego przez cały ten czas

-I co się tak gapisz ?

Zmarszczył brwi,krzyżując ramiona na piersi i patrząc wyczekująco na Felixa

-Możemy wreszcie iść ?Miałem tylko po ciebie przyjść a nie stać tu i plotkować

-No już Hania

Felix poklepał go po głowie próbując go trochę uspokoić na co ten tylko przewrócił oczami

-A wy macie tak 100% pewność że jesteście braćmi ?

Spytał Changbin któremu dalej ciężko było uwierzyć że ci dwaj są spokrewnieni, bo pomijając już nawet kwestie samego wyglądu to też Han dawał wrażenie dosyć chłodniej osoby a Felix był dosłownym ucieleśnieniem słońca

-A co cię do obchodzi?

-Po prostu jestem ciekawy jezu, a myślałem że kujony są miłe

Na ten komentarz Han zrobił krok w stronę Changbina gotowy by mu coś zrobić,jednak Felix w porę złapał obie jego ręce

-Dobrze spokojnie, omanujmy się nim ktoś z nas zrobi coś czego potem będzie żałował

-Jesteś głupi

Han pokonany wystawił język w stronę Changbina , na co Chan się roześmiał gdy to widział oo jego przyjacielu że ten był gotowy dalej walczyć z drugim

-Dobra to my już lepiej pójdziemy

-A końcu !Seungmin już się pewnie wkurza, że tyle nas nie ma

-Seungmin?

Minho wreszcie się odezwał zaintrygowany tym kto jeszcze czekał na dwójkę braci

-Tak,mój przyjaciel

Han przewrócił tylko na to oczami ciągnąc Felixa by wreszcie wyjść a ku jego nie zadowoleniu pozostała trójka też ruszyła za nimi

-Nie rób takiej miny, też musimy jakoś opuścić sale gimnastyczną

Odpowiedział mu Changbin jak tylko zobaczył ten wyraz twarzy i choć pewnie mogli by jeszcze chwilę zostać by pomóc pozostałym chłopaków sprzątać, tak denerwowanie młodszego dla całej trójki wydawało się zabawniejszą opcją

Założenie | MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz