Niefortunna seria wydarzeń, w której jedna, wspólna noc zamienia się w codzienne "dzień dobry" i "dobranoc".
" - No nieźle. Lalka bratz i emos wyjęty z filmu Tima Burtona? Jesteśmy prawie jak Timothée Chalamet i Kylie Jenner.
- Ja bym tego nie odb...
Dwadzieścia cztery lata mieszkania w Ameryce sprawiły, że w mojej głowie pojawiły się cztery kluczowe i nienaruszalne zasady. Nieważne jak źle było, jeżeli nie złamałeś żadnego ze świętych wręcz przykazań - nie było problemu.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
1. Nie ingeruj w życie ludzi których nie znasz.
2. Nie nabieraj się na internetowe promocje, które gwarantują ci 75% zniżkę.
3. Do 9:00 rano Nie dotykaj alkoholu.
4. NIGDY nie wejdź do łóżka chłopakowi, którego "znasz" kilka godzin.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Każda z tych reguł gwarantowała ci 100% bezpieczeństwo. Nagięcie chociażby jednej z nich powodowało, że całą całą równowagę trafiał przysłowiowy szlag. Jako nastolatka sprawdziłam trzy pierwsze punkty na własnej skórze i wiedząc jakie mają skutki... Wolałam ich nie powtarzać. W kontekście punktu czwartego... Byłam w miarę spokojna. W końcu na świecie nie ma faceta, który sprawiłby, że trzeźwo myśląc zgodzę się na przelotny seks.
O ja pierdolę, ale mnie poniosło.
- Za dziesięć minut schodzę! Harper przygotuj się! - Mia wychyliła głowę na zaplecze i sprawdziła czy jestem w trakcie szykowania się na wejście. Nienawidziłam bycia barmanką... Szczególnie od 20.
Dniowe zmiany miały to do siebie, że klientów można było policzyć na palcach jednej ręki. W końcu kto normalny chodzi na drinki o godzinie 10:00 czy 15:00? Cały burdel zaczynał się kiedy hordy niewyżytych studentów, starych oblechów i nastolatków z fałszywymi dowodami wchodziły do budynku. Obsługiwanie setek osób, które zamiast zwyczajnego drinka zamawiają mohito z milionami rekonstrukcji i modyfikacji było jak kara, którą mogłabym przeżywać w piekle - byłaby tak kurwa adekwatna, że każdego dnia prosiłabym o odpuszczenie grzechów.
- Nie zesraj się, Pfff...Mia Khalifa.- Prychnęłam zirytowana kiedy dziewczyna ponownie odeszła w stronę baru. Nikt z nas jej nie lubił, a jej przezwisko nadane na cześć gwiazdy porno było odzwierciedleniem jej wyglądu, a także charakteru, ale głównie chodziło o wielkie okulary sterczące na jej nosie. Mia Khalifa idealnie pasowała.