Jak co weekend z moją przyjaciółką wyobraźmy się do klubu, nie jest to zwykły klub stref jest kilka. My najwięcej czasu i tak spędzamy w tej „imprezowej strefie". Piętro wyżej była sala bdsm..- Ide tańczyć. - Powiedziałam niezgrabnie schodząc z krzesła.
- Jeszcze jeden!
- Masz mnie! - Śmialiśmy się jakbyśmy usłyszały najśmieszniejszy żart.
- Mam pomysł ty popilnujesz naszych druków a ja pójdę potańczyć.
- Ale zaraz zrobimy wymianę! - Krzyknęłam byłam pewna, że mnie słyszała. Przez alkohol było mi strasznie gorąco.
W pewnym momencie spadła mi karta. - Oj! - Nie udolnie próbowałam zdjąć ją z podłogi, moje długie paznokcie utrudniały mi to.
- To chyba twoje. - Mozolnie podniosłam wzrok na bruneta.
- O tak! Dzięki!
- Ile masz latek? Nie jesteś za młoda na takie miejsca?
- Przepraszam staruszku! Mam 19 lat! Nie widać?
- Nie, zachowujesz się jakbyś pierwszy raz piła alkohol. Nie uważasz, że to nie rozsądne?
- Każdy może przesadzić.
- Chodzi idziemy. - Powiedział nieznajomy. Myłam idąc na parkiet. Jednak kierowaliśmy się na schody? Na schody!?
- O nie nie nie! Nie mogę tam iść wykorzystasz mnie!
- Przestań, bądź grzeczna i chodź.
- Mam być grzeczną dziewczynką? - Zaśmiałam się pod nosem.
- Tak, masz być grzeczną dziewczynką. - Mówił przekręcając kluczyk w jakiś drzwiach.
Gdy weszliśmy rzuciłam sie na łóżko, a on siadł na fotelu.
- Dla jascosc nie będę twoją suką.
- Nie kręci mnie to.
- A co?
- Jesteś za młoda na takie sprawy.
- Tak a ile masz lat?
- 25.
- aha, ale napewno masz jakiś fetysz. Jesteś zbyt dziwny.
- Nie uważasz się za nachalną? Mówiłem już jesteś za młoda, na rozmawianie o seksie. Tym bardziej na fetysze mężczyzny którego znasz godzinę.
- Wiem! Pewnie jesteś jednym z tych co jarają ich pieluchy! Wiesz co to ddlg?
- Tak kochanie, internuje się tym.
- O, a miałeś już kiedyś.. no wiesz..
- Oficjalnie nie, probowałem i szukałem, dalej szukam.
- Myślisz, że bym się w tym odnalazła?
- Jakbyś chciała to napewno, jedna z głównych zasad i tak już złamałaś. Maluszki nie piją. Nie chcą do takich miejsc, i nie ubierają się tak wyzywająco.
- Bez tego nie jestem ładna.. - Zrobiło mi się przykro, nawet na maluszka się nie nadaję?
- Ej spokojnie. - Podszedł do mnie. - E e e..
- Emily.
- Emily kocie, chodź tu. - Tak też zrobiłam, czy to było rozsądne? Nie. - Jesteś piękna tak?
- Nie mów tak by mnie pocieszyć.
- Malutka mówię prawdę, chodź zmyjemy ten makijaż. - W moich oczach stanęły łzy, nie wychodziłam z domu bez makijażu od kilku dobrych lat. - Wstydzisz się? - Na jego słowa jedynie pokiwałam głową.
- Nie ma czego, masz przecież piękne duże oczka, zgrabny nosek, ładną cere.. - Podal mu rękę żebym wstała.
W Toalecie wyją świeży ręcznik po czym polał go wodą, delikatnie przecierał moją twarz. Co chwilę mocząc go w wodzie po czym umył mi buzie żelem i posmarował kramikiem. - No piękna, wiesz co może cię trochę oszukałem.
- No nie jestem taka ła..
- Jesteś, ładniejsza niż myślałem.
- D d dzieku je.
- Chcesz spać tu czy odwieść cię do domku?
- Domku. Nie porwiesz mnie?
- Jak do tej pory tego nie zrobiłem to raczej nie. - Wsiadłam do pięknego czarnego samochodu po stronie pasażera. - Pasy.
- To nie jest daleko. - Zaśmiałam się
- Pasy. - Niestety on był poważny. - Adres.
- Będzie dobrze jak wystraszysz mnie pod stacją, zjem sobie coś po drodze.
- W takim razie jedziemy na stacje.
- Jedziemy? Musisz zatankować?
- Nie. Jesteś głodna więc pojedziemy na stację a potem odwiozę cię do domu. - Patrzyłam na niego z szeroko otwartymi oczami, ale nie odezwałam się już słowem.
- Wiesz to dziwne. Jesteś przystojny, a wykazujesz mną zainteresowanie. Może odnoszę mylne wrażenie ale..
- Emily, jesteś piękną dziewczyną bardzo chętnie poznam cię bliżej. Tylko szukam malu..
- Maluszka tak wiem. Kiedyś o tym czytałam wydawało się fajne po za kupkaniem w pampersa to obrzydliwe! - Po zjedzeniu Hotdoga ze stacji i ciągłych rozmowach na temat maluszkowego świata. Podałam mu w końcu adres, jedynie czego nie mogłam zrozumieć to fakt, że wysiadł razem ze mną...
Proszę o gwiazki!!! Będę miała motywację do pisania!! I rozdziały będą częściej!!!