Rozdział 1

12 2 0
                                    

       

(Jest tu bardzo niewiele linii prawdy. Opisane wydarzenia nigdy nie miały miejsca. A postacie, które brały udział w tych wydarzeniach, nie istniały. Wszelkie podobieństwo do prawdziwych ludzi jest całkowicie przypadkowe.)

(Bajka jest kłamstwem, ale jest w niej podpowiedź...) – (Puszkin)

(„Rzeczywistość jest tylko iluzją, choć bardzo trwałą.") (Albert Einstein)

(Max Planck, twórca teorii kwantowej, wyjaśnia:

„Jako osoba, która całe swoje życie poświęciła najbardziej zdroworozsądkowej nauce, czyli badaniu materii, mogę Państwu powiedzieć na podstawie moich badań nad atomami: materia jako taka nie istnieje. Wszelka materia powstaje i istnieje jedynie dzięki sile, która wprawia cząstkę atomu w drgania i utrzymuje razem ten maleńki układ słoneczny atomu. Musimy założyć, że za tą siłą stoi świadomy i myślący Umysł. Ten Umysł jest matrycą całej materii.")

(Niektórzy naukowcy uważają, że nasz Wszechświat jest w rzeczywistości hologramem, iluzją. W tym holograficznym Wszechświecie istnieje świat symulowanej rzeczywistości zwany „życiem na planecie Ziemia", w którym ludzie są po prostu elektronicznymi postaciami lub osobowościami.)



       1.

 Chmury rozstąpiły się nad parkiem miejskim i deszcz tutaj ustał, choć poza parkiem nadal padało. Ostatnie promienie zachodzącego słońca w jakiś cudowny sposób przedarły się przez zasłonę chmur i oświetliły parkową ławkę, na której siedział samotny mężczyzna. Krople deszczu na ławce i opadłe mokre liście w pobliżu mieniły się wszystkimi kolorami tęczy. Na szarym tle dookoła ławka wydawała się nie z tego świata. Ale pogrążony w myślach mężczyzna na ławce tego nie zauważył.

Aleksiej Pietrowicz wracał do domu z prokuratury i postanowił zajrzeć do parku, który dzisiaj z powodu złej pogody był całkowicie pusty. Śledczy ponownie przepytali go o wnuka Antona. Został aresztowany miesiąc temu i oskarżony o spiskowanie mające na celu obalenie rządu.

„Tak, był na jakiejś demonstracji, ale nikogo nie zamierzał obalić" – powtarzał im wielokrotnie Aleksiej Pietrowicz.

Jego syn Oleg, ojciec Antona, zginął dwa lata temu w wypadku samochodowym, którego sprawca, brat wpływowego urzędnika państwowego, uniknął kary. Po tym wnuk stał się wycofany i milczący, nie mówił nikomu o tym, co robi poza studiowaniem w instytucie.

- Jakie są teraz czasy? - nagle rozległ się czyjś głos.

Aleksiej Pietrowicz nie od razu zrozumiał, że ktoś się do niego zwraca. Odwrócił się i zobaczył mężczyznę w nietypowym, trochę dziwnym ubraniu, siedzącego na ławce po lewej stronie.

Nawet przy ładnej pogodzie w parkowych alejkach jest niewiele osób, a w tak deszczowy dzień nie było ich wcale.

Aleksiej Pietrowicz pomyślał: „Skąd on się wziął? Prawdopodobnie podszedł niezauważony, kiedy siedziałem i myślałem. A pytanie jest dość dziwne; ludzie nie pytają tak, kiedy chcą wiedzieć, która jest godzina." - Wszystkie te myśli szybko przemknęły mu przez głowę.

– To są trudne, skomplikowane czasy – odpowiedział ponuro, nie patrząc na mężczyznę.

– Ale wydaje mi się, że nadchodzi czas zmian – powiedział nieznajomy.

Aleksiej Pietrowicz przyjrzał się uważniej swojemu sąsiadowi na ławce. Miał na sobie jakieś dziwne ubranie, chociaż Aleksiej Pietrowicz nie potrafił dokładnie określić, na czym polegała ta dziwność. Wygląd jest również nietypowy. Był łysy i nosił ciemne okulary. Skóra wydawała się nienaturalnie biała.

Kto chce być prezydentem?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz