Rano, kilka dni po moim odkryciu z super mocami, z nudów oglądałam telewizje. Wszystko zdawało się być spoko a nawet lepiej, szczególnie jak uświadomiłam sobie, że ta super moc może nie była dla mnie i poprostu odeszła tak samo jak się pojawiła.
-i tak nie chciałam tej głupiej mocy - Powiedziałam do siebie
Gdy nagle w telewizji przykuł mnie jeden artykuł, którego tematem był jakiś mężczyzna, szukający osoby lub kilku osób, które pojawiły się dokładnie tego samego dnia co my w tym samym podejrzanym miejscu, co Miles i Mika wpadli na mnie. Na początku nie ukrywam że trochę się podekscytowałam, wiedząc że w końcu mogłam być kimś więcej niż tylko nudną nastolatką, jednak po chwili wszystko mi się rozjaśniło.
- Czyli to te kwiatki, które tam były dawały super moce! - Odkryłam
Kiedy jednak się o tym dowiedziałam stwierdziłam, że nie opłaca mi się iść spotkać z tym mężczyzna z wiadomości ani nawet zadzwonić, ponieważ i tak tych super mocy już nie miałam.
Kilka dni później, znowu widziałam ten sam materiał jednak jedno się różniło, a konkretnie nie pytali już o jedno albo dwójkę dzieci, jednak pytali tylko o jedno. Wiedziałam w tym momencie że chodzi o mnie, i wiedziałam że pewnie ktoś z nich nakablował że byłam z nimi.
-Jak jeszcze ich spotkam to im dokopie. Obiecuję - Powiedziałam że złości
Nadal oczywiście nie miałam zamiaru się tam ruszyć, ponieważ wiedziałam że jest to zbędne, więc poprostu miałam zamiar siedzieć w domu przez kolejne dni. Nie chciałam nikomu o tym mówić, żeby nie wyjść na jakąś bekse i stracić swoją reputację, z której można powiedzieć że jestem dumna, więc poprostu postanowiłam siedzieć cicho.
W momencie, w którym aktualnie przemyślałam wszystkie sprawy nagle do mojego domu ktoś zapukał. Była to Sisi, co prawda nie lubiłam jej zbytnio, ale raz na jakiś czas mogliśmy pogadać.
- Hej czego chcesz? - Zapytałam otwierając drzwi
- Wiesz, pogadać - Odpowiedziała na do lekko się wystraszyłam.
* Czyżby wiedziała o tych super mocach?! * - Powiedziałam w myślach.
- Dobra, wejdź - Powiedziałam to dość spokojnym głosem, mimo że wcale nie czułam się spokojna.
Usiadlysmy w salonie i nagle Sisi zaczeła mówić.
- Wiesz, jest taka sprawa
- ta? Jaka? - Odpowiedziałam będąc dalej nie zbyt spokojną.
- Bo zauważyłam u ciebie jedną rzecz.. - Odpowiadała Sisi, cały czas przedłużając.
- no mów wreszcie o co chodzi - Powiedziałam trochę złośliwym tonem.
- Zauważyłam, że odkąd pozbylaś się szlabanu w ogóle nie napiszesz
- Uff.. to o to chodzi - Powiedziałam nie zdając sobie sprawy z tego, że właśnie powiedziałam to na głos.
- Ta.. a o co miało chodzić? - Odpowiedziała dość podejrzliwa Sisi.
-Nic takiego, wiesz musisz już wychodzić bo... - Szukałam w głowie szybko jakiejś wymówki - bo muszę zaraz jechać.
- To możemy wyjść razem!
- Nie wiesz to nie dobry pomysł bo.. bo ja jadę dopiero za pół godziny ale muszę się ogarnąc - Powiedziałam coś na szybko.
- No dobra niech będzie w takim razie Paa!! - Odpowiedziała Sisi.
Kładąc się spać, myślałam nad tym jaki to był okropny dzień. Najpierw w wiadomościach gadają o tobie nawet o tym nie wiedząc a potem jeszcze wyrzucasz znajomą z domu tak w sumie bez powodu. Błagam niech ten dzień już się skończy!
Sprawy od twórcy
Dziękuje bardzo za przeczytanie 4 częsci tej książki i bardzo bym prosiła o komentarz mimo że piszę to już w każdym rozdziale i ostrzegam że następna część pojawi się dopiero jak przynajmniej 3 osoby przeczytają. Nie będę przedłużać i miłego czytania i dnia wszystkim!
CZYTASZ
from bandit to heroine || Danger Force - Chapa Desilva
ActionNastoletnia dziewczyna o imieniu Chapa która do tej pory nie potrafiła wytrzymać nawet tygodnia bez upomnienia od policji, mandatu czy nawet aresztu jednak nadchodzi moment w którym życie dziewczyny zmienia się o 180°