Rozdział 3

12 1 1
                                    

Ten wykład był kurewsko nudny. Ale chociaż z przystojnym wykładowcą. Mentalnie puknęłam się w czoło, bo przecież ten facet ma ze trzydzieści lat. No bo jak siedemnastolatka na się spotykać z trzydziestoletnim typem. Chociaż to tylko 13 lat różnicy, ale i tak ma pewnie żonę.

Dwadzieścia pięć minut po wyjściu z tam tąd zainstalowałam tindera, zarejestrowałam się jako Melanie Hunter bo Britt mógł mnie kojarzyć, ale zdjęcie wstawiłam moje. Wpisałam frazę ,,Arnold Britt" i wyświetliło mi 14 wyników, więc przeleciałam to wszystko i jest - Arnold ma tę aplikacje więc nie jest żonaty. 

To dobry znak dla mnie, więc napisałam do niego.

Melanie Hunter: Cześć przystojniaku.

Arnold Britt: Witam piękną panią.

Melanie Hunter: Mów na mnie Mela.

Arnold Britt: Dobrze Melu, ty mów mi Arni.

Arnold Britt: Droga Melu, czy pozwolisz zabrać się na randkę ze mną?

Nie wierzę, Arnold Britt mega znany naukowiec zaprosił mnie na randkę!!!!!!!!!

Chociaż on nie wie że to ja, on myśli że zaprosił dwudziestodwuletnią poukładaną Melanie Hunter a nie siedemnastoletnią nierozgarniętą  Railę Anderson.

Melanie Hunter: Tak, pozwolę.

Arnold Britt: Świetnie, to jurto się umówimy?

Melanie Hunter: Okej.

No i super. Umówiłam się z moim nowym crushem a to jest osiągnięcie bo jeszcze z żadnym innym się nie spotkałam.


I want only youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz