Przez cały ten dzień nie myślałam o niczym innym niż o tym że jutro dowiem się gdzie i kiedy spotkamy się z Arnim.
W ogóle słodkie ma zdrobnienie ale mniejsza z tym. Apel trwał jakieś dobre półtora godziny, ale jakoś przebolałam to że siedzę na dupie i słucham o czymś co prawie codziennie piję i palę za szkołą ze znajomymi. A no i tą gadaniną nie sprawił że przestanę jarać i chlać.
- Marie? - spytałam niepewnie.
- Co tam?
- N-no bo spodobał m-mi się Britt - wypaliłam jąkając się.
- Że TEN Britt?!
- Ciszej kobito, no tak ten no a znasz innych Brittów?
- Ale jaja - parsknęła.
- Jak berety - naburmuszyłam się bo mi nie wcale nie było do śmiechu.
Teraz siedziałyśmy przy naszym biurku ale ja poszłam i położyłam się na moje łóżko plecami do teraz zdziwionej dziewczyny.
- Na lorda, Rai nie obrażaj się - wstała z krzesła i usiadła obok mnie.
- No bo dla mnie to poważna sprawa a ty się śmiejesz.
- Raila Anderson i poważne sprawy? - znowu się zaśmiała i mnie to już porządnie wkurwiło więc wstałam i wyszłam szybkim krokiem i głośno tupiąc niczym małe dziecko.
- Ech...Chyba ci za bardzo fenyloetyloamina¹ uderzyła do głowy - burknęła Marie kiedy byłam już w framudze drzwi.
- Nara - zatrzymałam się żeby jej odpowiedzieć.
- Ej, a gdzie idziesz?
- W dupę na raki łapać szczupaki - wyrecytowałam i wyszłam już tego przepełnionego toksyczną atmosferą pomieszczenia.
Gdy wyszłam na korytarz przystanęłam i zastanowiłam się nad pytaniem Marie ,,Ej, a gdzie idziesz?" tak naprawdę to sama nie wiedziałam, ale po krótkim namyśle stwierdziłam że pójdę do naszej ciotki dobrej rady czyli Valerie.
__________
¹fenyloetyloamina to hormon zakochania się (przyp. aut.).
CZYTASZ
I want only you
Teen Fiction17-letnia Raila Anderson jest uważana za normalną, nieszkodliwą dziewczynę, ale pozory mogą mylić. Raila razem ze znajomymi robią dużo złych rzeczy za które powinni iść do więzienia na chociażby 1,5 roku. Nagle w jej życiu pojawi się tajemniczy chło...