ROZDZIAŁ 06

9 0 0
                                    

━━ Okey, będę na siebie uważał i dam znać jak będę wracał. A teraz do widzenia! ━━ powiedział Taehyung, prawie całując zarazem drzwi, bo zapomniał je odblokować.

Bez ani słowa więcej, szybko odblokował drzwi i nacisnął klamkę, aby je otworzyć. Dopiero kiedy zamknął je za sobą, mógł odetchnąć pełną piersią. Teraz pozostało mu jedynie dotarcie bezpiecznie na miejsce spotkania. Poprawił ramiączko od torby, które miało zamiar mu się zsunąć i ruszył do przodu.

Nieco przyspieszonym krokiem kierował się w stronę najbliższego przejścia, aby dotrzeć na drugą stronę ulicy. Serce z każdym wykonanym przez niego krokiem, coraz szybciej mu biło. Powoli zaczynał popadać w panikę, bo przecież mógł jego wyznanie odrzucić. A tego, jak wiadomo, by tak łatwo nie przeżył, tego był pewny.

━━ Będzie dobrze, zobaczysz... ━━ mruczał pod nosem Taehyung, próbując się uspokoić, ale im bardziej próbował to, tym bardziej się denerwował.

Wyglądało tak, jakby Jungkook miał zamiar go zjeść, a przecież tak nie miało być. Więc w takim razie czemu się tak okropnie denerwował? Na to pytanie, jednak nie potrafił znaleźć odpowiedzi na tę chwilę, przez co jeszcze bardziej się denerwował.

Westchnął ciężko i otarł z buzi pot, który po niej spływał. Było okropnie gorąco, ale co poradzić jak jeszcze był sierpień? Pozostało mu tylko przeżyć ten miesiąc i będzie już lepiej. Lubił, jak była jesień i zima, bo wtedy było idealnie, a nie jak latem. Chociaż zdawał sobie sprawę z tego, że zima mogła być bardzo zimna, ale lepsze było to niż koszmarne gorąco.

━━ Chyba wdepnę do sklepu po coś do picia, bo nie wyrobię... ━━ mruknął pod nosem Taehyung, któremu zaczęło chcieć się pić i musiał ugasić swoje pragnienie.

Tak też i zrobił, bo na całe szczęście jeden mały sklepik miał po drodze, co było mu bardzo na rękę. Bo już powoli zaczynał tracić siły na dalszą wędrówkę i pluł sobie w brodę, że nie wziął niczego do picia ze sobą. Jednak nic już na to, Taehyung poradzić już nie mógł i pozostało mu tylko mieć nadzieję, że uda mu się cokolwiek kupić.

Nim się zorientował, same nogi zaniosły go do owego sklepiku i aktualnie stał tuż przed jego drzwiami. Poprawił ramiączko od torby, które zaczynało wbijać mu się w ramię. Wiedział, że miał coraz mniej czasu i jeśli teraz czegoś nie kupi do picia, to może o tym później pomarzyć. A co za tym idzie, musiał się przełamać, aby tego właśnie dokonać.

━━ Dasz radę, nikt cię nie zje! ━━ mruknął pod nosem Taehyung, który zastanawiał się, czy wejść, czy jednak nie.

W końcu jednak przełamał się i sięgnął w kierunku klamki, aby otworzyć owe nieszczęsne drzwi. Wówczas z nagła same się otworzyły i Taehyung nie zdążył od nich odskoczyć. A co za tym idzie, oberwał nimi z całego impetu, aż odrzuciło go do tyłu i wylądował na kostce brukowej na tyłku.

Nic więc dziwnego, że zaklął soczyście z tego właśnie powodu, zarazem rozmasowując sobie po raz kolejny obolały nos. Czuł, że jeszcze raz nimi oberwie to w końcu go sobie złamie. Nim jednak zdążył dalej zareagować, ujrzał dziewczynę która stała tuż nad nim. A po jej wyrazie twarzy mógł wywnioskować, że czuła się okropnie z tego powodu, co się stało.

━━ Wszystko w porządku? Pomóc ci wstać? ━━ spytała się po chwili, wyciągając zarazem dłoń, aby pomóc mu wstać.

━━ Tak, wszystko w porządku! Dziękuję, będę Ci za to wdzięczny! ━━ odparł po chwili Taehyung, zaraz też wyciągając w jej kierunku rękę, aby złapać ją za dłoń.

━━ Naprawdę przepraszam cię za to co się przed chwilą stało! ━━ dalej próbując go za go przeprosić, podczas gdy pomogła mu się podnieść z ziemi.

━━ Nie musisz mnie za to przepraszać! To moja wina, że nie zauważyłem tego, że ktoś był w środku! ━━ wyjaśnił po chwili Taehyung, dając jej do zrozumienia, że to nie była jego wina.

━━ Jeśli tak uważasz, nie na sprawy! W takim razie miłego dnia! ━━ rzekła po chwili z niemałą ulgą wypisaną na twarzy.

━━ Wzajemnie! ━━ odrzekł zaraz Taehyung na jej słowa i patrzył, jak go wyminęła i ruszyła w swoim kierunku.

W tym czasie Taehyung otrzepał się z piasku i ponownie spróbował otworzyć te nieszczęsne drzwi. Tym razem, jednak już nic się nie stało i na spokojnie je otworzył. Wówczas usłyszał charakterystyczny dźwięk dzwonka, który powiadamiał sprzedającego o pojawieniu się nowego klienta.

Ostrożnie zamknął drzwi za sobą, aby nimi nie trzasnąć z powodu przeciągu, jaki tutaj panował. Teraz pozostało mu tylko znaleźć odpowiednie miejsce. Gdzie znajdowała się woda, aby mógł ją kupić. Nie trwało to zbyt długo i po chwili ją znalazł. Szybko wybrał, która mu odpowiadała najbardziej i zdjął butelkę z półki i skierował się w stronę kasy.

━━ Jeszcze chwila i będę mógł się napić! ━━ pomyślał po chwili Taehyung, tuż przed tym, jak docierał do kasy.

━━ Dzień dobry! W czym mogę pomóc? ━━ odezwała się ekspedientka, widząc, jak podchodzi do kasy.

━━ Dzień dobry, tylko chcę kupić wodę ━━ odparł Taehyung, tuż po tym, jak podając jej butelkę z wodą.

━━ Jasne nie ma sprawy... ━━ chwilę później z czytała kod na butelce i podała, ile ma do zapłacenia.

━━ Już płacę! ━━ powiedział po chwili Taehyung i sięgnął w kierunku torby, aby wyjąć portfel, aby móc za wodę zapłacić.

━━ Karta czy gotówką? ━━ spytała po chwili, upewniając się którą opcję wybiera.

━━ Kartą! ━━ odparł szybko Taehyung, odpowiadając na pytanie ekspedientki.

Na całe szczęście Taehyung, jednak nie zapomniał zabrać ze sobą portfela, bo inaczej byłoby nie za fajnie. Jednak do tego nie doszło i mógł na spokojnie, wyjąć kartę kredytową i przyłożył ją do czytnika. Kilka chwil minęło, nim owy czytnik zareagował, ale to było coś normalnego.

Niedługo wyskoczył paragon, a ekspedientka nic nie powiedziała, że coś było nie tak. Szybko oderwała paragon, aby wydrukować kolejny. Już mało go dzieliło od opuszczenia tego małego sklepu, co było mu na rękę. Chciał już go opuścić, bo klimatyzacja w nim z lekka nawalała. Przez co, chciał już być jak najszybciej poza nim, bo na dworze było o wiele lepiej niż w nim.

━━ Wydrukować potwierdzenie? ━━ spytała po chwili, spoglądając się na niego ze znakiem zapytania wypisanym na twarzy.

━━ Nie trzeba! ━━ odparł szybko Taehyung, no tak naprawdę na nic mu się on przydał, międzyczasie chowając kartę kredytową do portfela, nim schował go w czeluściach torby.

━━ W takim razie proszę o to paragon i woda ━━ rzekła jakby nigdy nic, podając paragon i wodę.

━━ Dziękuję! Do widzenia! ━━ odrzekł zaraz Taehyung, szybko biorąc paragon i wodę, aby je schować do torby.

Nappeun Nal [ taekook / PL ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz