ROZDZIAŁ 12

2 0 0
                                    

━━ Jeśli tak uważasz, chodźmy już, bo czuję się niekomfortowo, stojąc na środku korytarza! ━━ szybko zmieniając temat rozmowy Taehyung, aby jak najszybciej opuścić ten upiorny korytarz.

Westchnął tylko ciężko i skupił się na tym, co Jungkook miał mu do powiedzenia. Bo tylko tak mogli tak naprawdę ruszyć dalej, bo już nogi zaczynały mu dawać do zrozumienia, że pora, aby sobie usiadł. A co za tym idzie, marzył jedynie, aby usiąść, ale w tym momencie nie mógł tego zrobić.

━━ Też prawda! To już nie daleko! Chodźmy! ━━ przyznając po chwili rację Jungkook, Taehyung'owi, że powinni tak nie stać, jak dwa sople lodu.

Niedługo po tym, obaj ruszyli jakby nigdy nic w kierunku mieszkania Jungkook'a. Tak naprawdę już niewiele dzieliło ich od niego. Więc już było bardzo blisko celu, Jungkook dalej nie zdawał sobie sprawy z tego, co za chwilę miało się wydarzyć. A tym bardziej że jego najlepszy przyjaciel za chwilę wyjawi to, co do niego czuje.

I może to tym lepiej, bo gdyby wiedział, zapewne tym razem nie zabrałby go do siebie do domu. A jak wiadomo wcale tak nie było, stąd też nie miał bladego pojęcia, co za chwilę doświadczy. Tak czy inaczej, dotarli już do odpowiednich drzwi i Jungkook wyjmował z kieszeni spodni klucze od mieszkania.

A co za tym idzie, odwrotu już nie było nieważne, z której strony by na to spoglądał. Stąd z każdą chwilą coraz bardziej serce zaczynało mu szybciej bić, jakby chciało wyskoczyć mu z piersi. Nie ważne jakby próbował się uspokoić i tak nic to, jak wiadomo, nie dawało. Im bardziej próbował się uspokoić, tym bardziej się denerwował i to nie było mu na rękę.

━━ W takim razie, wchodźmy! ━━ oznajmił po chwili ciszy Jungkook, tuż po tym, jak otworzył drzwi od mieszkania i czekał na to, aby Taehyung wszedł do środka.

Chwilę Taehyung'owi zajęło, nim zdał sobie sprawę, że Jungkook czekał, aby Taehyung wszedł do środka. Co jak wiadomo nie było celowe, ale już nic na to poradzić nie mógł. Dlatego też, szybko odezwał się, tuż po tym, jak w końcu ruszył się i przeszedł przez próg mieszkania.

Bo jeszcze chwilę temu wyglądał, tak jakby wrósł w podłogę i nie mógł się z tego miejsca ruszyć. A to dlatego, że znowu miał mieszane uczucia i myślał o tym, aby się jak najszybciej ulotnić. Z drugiej strony, wówczas straciłby ostatnią szansę, aby wyjawić to, co czuje Taehyung do Jungkook'a.

━━ Jasne, nie ma problemu! ━━ odparł po chwili Taehyung, międzyczasie zdejmując buty, które miał na nogach i ustawił je w odpowiednim na nie miejscu.

Co nie było takie proste, jak mu się wydawało, bo chyba znowu coś było zmienione, ale mógł pod tym względem się mylić. W końcu jednak udało mu się włożyć, tam, gdzie powinien. Od samego początku powinien włożyć. Co raczej nie mogło być możliwe, ale to była tylko jego opinia.

━━ A już się martwiłem, że wejść do środka nie będziesz chciał! ━━ rzekł Jungkook, zarazem wchodząc za nim i zamykając za nimi drzwi od jego mieszkania.

Tak jakby czytał Jungkook biednemu Taehyung'owi w myślach, bo tak początkowo planował. Dlatego spojrzał się na niego ze znakiem zapytania wypisanym na twarzy. Udając, że wcale tak naprawdę nie było, chociaż tak właśnie przez chwilę planował zrobić.

O czym jak wiadomo, nie miał zamiaru mu mówić, tego był w stu procentach pewny. Nawet nie chciał wiedzieć, co by powiedział Jungkook. Gdyby usłyszał to, co planował chwilę temu dokonać Taehyung. Na całe szczęście jednak to pozostało w Taehyung'u i mógł odetchnąć z ulgą.

Tak czy inaczej, skupił się na tym, co dopiero miało jeszcze nadejść, bo to zaledwie początek tego durnego dnia. Dnia, którego jak najbardziej ze wszystkich nienawidził. Za każdym razem, kiedy tylko występował. Dlatego teraz postanowił zachować się tak, jakby był zaskoczony tym, co od Jungkook'a przed chwilą usłyszał.

━━ A niby czemu miałbym tego nie zrobić? ━━ spytał lekko zaskoczony Taehyung, nie bardzo rozumiejąc, czemu tak on sądził.

Bo taka aktualnie była prawda i nic na to, jak wiadomo, poradzić już nie mógł. Zarazem przyglądając się temu, co aktualnie Jungkook robił, oczekując w ciszy jego odpowiedzi. A przecież nadal tkwili przedpokoju i trochę czasu minie, nim przejdą dalej w głąb mieszkania. Na co jak wiadomo, Taehyung'owi wcale się nie spieszyło, bo nie chciał znowu czegoś dziwnego wywinąć.

━━ Nie wiem, po tym, co do tej pory wyrabiałeś, wszystko było możliwe ━━ skwitował po chwili Jungkook, podczas tego, jak zdejmował buty i odkładał je na swoje miejsce.

Taehyung na dźwięk wypowiedzianych przez Jungkook'a słów, jedynie przewrócił teatralnie oczami. Widać jednak nie był tak spostrzegawczy, jak mu się na samym początku wydawało. Co jak wiadomo było mu na rękę, bo w każdej chwili mógł. Jak wiadomo zmienić zdanie, co do wyjawienia uczuć do niego.

W końcu jednak, po dłuższej batalii z samym sobą, postanowił wyjawić to, co czuje do niego. Bo jeśli teraz tego teraz nie zrobi, to kolejnej szansy mógłby już więcej nie mieć. A tego, jak wiadomo, by już nie przeżył, tego był Taehyung w stu procentach pewny. Jednak co się stało, już się nie odstanie.

━━ Miałem do tego podstawę, aby się tak zachowywać! ━━ oznajmił po chwili Taehyung, powoli przechodząc do tego, co miał mu powiedzieć.

Zdając sobie sprawę z tego, że już odwrotu od tego momentu już nie miał. A co za tym idzie, pozostało mu jedynie brnąć do przodu i nie patrzeć na to, co było za nim. Tym bardziej że z każdym wypowiedzianym przez niego słowem, serce waliło mu coraz mocniej. Przez chwilę miał wrażenie, że Jungkook słyszał to, jak mu serce waliło.

Ale Jungkook nie drgnął, co znaczyło, że to jedynie tylko jemu się tak wydawało. Co tylko jeszcze bardziej pogarszało sprawę i była tylko kwestia czasu. Nim po prostu ot, tak upadnie na podłogę i zemdleje. Czego jak wiadomo, za żadne skarby by nie chciał. Stąd musiał za wszelką cenę utrzymać przytomność.

━━ Doprawdy, a niby jakie? Jednak nim na to pytanie odpowiedź, umyjmy ręce, a potem udajmy się do salonu! ━━ rzekł po chwili Jungkook, zarazem próbując powstrzymać swoje głupie serce, które z każdą chwilą coraz bardziej mu w piersi waliło.

━━ Jasne, nie ma sprawy! ━━ odrzekł jakby nigdy nic Taehyung na słowa Jungkook'a, zarazem przygotowując się na to, co za chwilę się wydarzy.

Po tychże słowach Jungkook zaprowadził Taehyung'a do łazienki i pokazał, gdzie było mydło i ręczniki. Dalej nie zdając sobie sprawy z tego, jak stresująco to pokazywanie dla Taehyung'a było. O czym jak wiadomo, nie zdawał sobie sprawy Jungkook, bo wówczas inaczej pewnie by się zachowywał.

Nappeun Nal [ taekook / PL ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz