Rozdział 1

49 1 18
                                    

*Thomas*
Dziś było rozpoczęcie roku. Czułem się okropnie. Nie chce iść do tej szkoły, a tym bardziej widzieć baby od historii. Sieje terror w całej szkole uh jak ja jej nienawidzę. Przynajmniej chodzę do szkoły z moim Newtiem. To dzięki niemu mam ochotę tam w ogóle chodzić. Kocham go nad życie, jest moim słoneczkiem i nie wymieniłbym go na nikogo innego. Martwię się ostatnio o niego. Ciągle chodzi przygnębiony, nie ma na nic ochoty. Muszę z nim dzisiaj pogadać. Ale żeby to zrobić chyba powinienem wstać z łóżka i tak też zrobiłem. Była godzina 7.30 więc miałem jeszcze jakieś półtorej godziny do akademii szkolnej. Idealnie się wyrobiłem. Poszedłem do łazienki, umyłem się i ubrałem . Postawiłem dziś na czarne dzinsy i białą koszulę. Klasyczny zestaw, baba od historii się nie uczepi. Następnie zszedłem na śniadanie. W kuchni zastałem moją mamę robiacą naleśniki.
- Cieszysz się że idziesz dziś do szkoły? - spytala śmiejąc się.
- Tak bardzo że aż wcale.
- Oj tam nie przesadzaj, aż tak źle nie jest
- Jest. Znowu spotkam babę z historii i znowu będzie mnie terroryzować.
- Staraj sie szukać pozytywów Thomas. Ciesz się że chociaż masz tam swoją paczkę i Newta - wypowiadając imię mojego ukochanego uśmiechnęła się jeszcze bardziej.
- W sumie masz rację. Ale tak czy siak muszę już iść bo za 20 minut zaczyna się akademia a jeszcze chcę pogadać z naszą bandą - powiedziałem. - Kocham cię bardzo mamo, miłego dnia! - Krzyknąłem wychodząc z domu. Puściłem na słuchawkach piosenkę "Teenage Dream" Olivii Rodrigo (nie pytajcie okay?)

*5 minut później*
Dotarłem do szkoły i zdjąłem słuchawki. Zacząłem szukać wzrokiem Newta, Minho albo Brendy czy kogokolwiek kogo bym w tej szkole lubił. Po minucie zauważyłem Minho i podbiegłem do niego.
- Hej Minho! Jest już Newt?
- Nie ma go jeszcze ale wiesz że ma dojść do naszej klasy jakaś laska?
-No nie a jaka jest?
- Jakaś brunetka ale słyszałem że jest niemiła.
- Aha okej słuchaj ja idę szukać innych za 5 minut będę okej?
- Dobra to do zobaczenia - powiedział Minho gdy ja szedłem i wpatrywałem Sonyi. Moze ona wiedziała czy Newt będzie na rozpoczęciu albo czemu go jeszcze nie ma. W końcu to jego siostra i powinna to wiedzieć. Po minucie znalazłem ją jak gadała z Harriet. Podszedlem do nich i  spytałem się czy wiedzą czemu nie ma Newta.
Powiedziały że jest przeziębiony i będzie w szkole dopiero za tydzień ale jak akademia się skończy to mogę do nich  przyjść.
Nauczyciele zaczęli już wychodzić na prowizoryczną scenę zrobioną z materacy i skrzynek po mleku. Poszedłem więc do Minho i usiedliśmy obok siebie. Nauczyciele coś tam gadali o końcu wakacji, kilka osób zaspiewało, a potem wysłali nas do klas. Poszliśmy do naszej i usiedliśmy osobno bo chciałem siedzieć z Newtiem, którego akurat nie było. Pogadaliśmy klasowo z wychowawczynią i chwilę później przyszła do klasy brązowowłosa dziewczyna.
- Oo, właśnie, moi drodzy do naszej klasy w tym roku dołącza nowa uczennica, nazywa się Teresa. Tereso może opowiesz nam coś o sobie?
- No dobrze, nazywam sie Teresa, co już pewnie wiecie. Wcześniej mieszkałam w Anglii ale miesiąc temu się tu przeprowadziłam. Lubię chemię, matematykę i biologię, interesuję się zwierzętami i anatomią. Lubię też grać na pianinie. To chyba wszystko.
- Dobrze, dziekuję. Usiądź z Thomasem bardzo cię proszę.
Myślałem że się zajebię. Jak ja teraz usiądę z Newtiem jak ona musi ze mną siedzieć. No dobra jakoś przeżyję. Może uda się namówić nauczycielkę bym siedział z Newtem.
Teresa podeszła do mojej ławki uśmiechając się szeroko. Nie wiem o co jej chodziło ale nie obchodziło mnie to bo nawet jeśli by się we mnie zakochała to ja mam moje słoneczko i nigdy bym go nie zdradził.
Gdy wychowawczyni rozdała plany lekcji i omówiła sprawy organizacyjne mogliśmy już iść do domu. Stwierdziłem, że pójdę do Newta mu poopowiadać jak było w szkole.
*10 minut później*
Dotarłem do jego bloku wcisnąłem kod i wszedłem na klatkę schodową. Poszedlem na samą górę bo tam znajdowało się jego mieszkanie. Zapukałem i otworzyła mi mama Newta. Wyczułem zapach jej specjalnej zapiekanki i już czułem jak robię się głodny. Zaprosiła mnie do środka i spytała czy zjem jej zapiekankę. Odpowiedziałem że zjem, ale najpierw odwiedzę Newta. Poszedłem do jego sypialni i zastałem go tam śpiącego w łóżku z zimnym okładem na czole. Podszedłem do niego i usiadłem przy łóżku. Głaskałem go po jego głowie i włożyłem rękę w jego miękkie blond włosy.
- Czemu się tak na mnie patrzysz, co? - Powiedział zachrypniętym głosem.
- Bo jesteś taki piękny, że nie mogę się nie patrzeć - powiedziałem składając pocałunek na jego wargach.
- Tommy, nie chcę byś się ode mnie zaraził, idź proszę do domu. Źle się czuję. Nie chcę byś też się tak czuł - powiedział zatroskanym głosem.
- To masz problem, bo ja się stąd nie ruszę. Zostanę tu z tobą i opowiem ci co było w szkole.
- Mój jak zawsze uparty Tommy. Eh no dobrze to opowiadaj.
Streściłem mu mniej więcej co się działo. Gdy dotarłem do wątku Teresy i tego w jaki sposób patrzyła się na mnie, Newt zmarszczyl nos
- Co? - Zapytałem.
- Nic, ta Teresa wydaje się być dziwna, powinieneś na nią uważać. Mam dziwne przeczucie.
- Masz racje dziwna trochę była, ale nie martw się nie zdradziłbym cię nigdy w życiu - powiedziałem, a on mnie pocałował. Oddałem pocałunek. Całowaliśmy się przez kilka minut, choć czułem jakby to trwało godzinami i nie chciałem, by się kończyło. Gdy w końcu się od siebie odkleiliśmy, położyłem się obok niego na łóżku, a Newt się we mnie wtulił.
- Kocham cię Tommy.
- A ja ciebie Newtie.
Wtedy zasnęliśmy wtuleni w siebie. Potem weszła mama Newta i obudziła nas. Było już po 23, musiałem wracać do domu. Pożegnałem się z Newtem, Sonyą i ich mamą i pobiegłem do domu.
~

~~
Pierwszy rozdział! Jest to pierwsza rzecz jaką pisze w całym moim życiu (no oprócz kilku rozdziałów gejowego fanfiction o Fabianie i Piotrku z mojej klasy). Jeśli są jakieś błędy to przepraszam hah. Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał.

u drew stars around my scars || NEWTMASOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz