Rozdział I cześć 1

6 0 0
                                    

Valentina l.18

Przyjeżdżamy z moimi braćmi, Mateo i Samuelem, przed nasz klub Stella Mare, który jest jednym z nielicznych należących do naszej rodziny w tym mieście. Towarzyszą nam również Hulio oraz Stefan, moi ochroniarze.

Wchodzimy do środka. Główna część klubu tętni energią - ludzie swobodnie rozmawiają, tańczą i cieszą się drinkami serwowanymi przez barmanów. Muzyka w tle dodaje klubowi pulsującego rytmu, a basy wypełniają przestrzeń, podkreślając atmosferę klubowej zabawy.

Ściany klubu są pomalowane głębokim kolorem burgunda, co nadaje wnętrzu elegancji i ciepła. Delikatne reflektory podkreślają tę barwę, tworząc intymną i przytulną atmosferę. Ekskluzywne meble tapicerowane w ciemnych tkaninach harmonijnie współgrają z głębokimi barwami ścian. Rozstawione strategicznie loże są oddzielone subtelnie przegrodzonymi sznurami, co podkreśla ich wyjątkowy charakter jako strefy dla nielicznych.

W lożach można zauważyć wysokiej jakości kieliszki z napojami oraz eleganckie wazony z kwiatami, które dodają klubowi subtelności i luksusu. Wzdłuż jednej ze ścian ciągnie się długi, marmurowy bar, gdzie barmani z pasją i precyzją przygotowują różnorodne koktajle i napoje.

Przechodząc dalej do głębszej części klubu, dochodzimy do strefy, którą znają tylko wybrani - bosowie mafijni, politycy, celebryci oraz ich najbliżsi współpracownicy, którzy załatwiają swoje sprawy biznesowe w dyskretnym otoczeniu. Atmosfera staje się tu jeszcze bardziej wyrafinowana i ekskluzywna, pełna tajemniczych układów i strategicznych decyzji. W tej części klubu nie tylko toczą się kluczowe negocjacje, ale także zapewniona jest rozrywka dla wpływowych gości. Zamiast standardowych barmanek, można zauważyć kobiety w wyjątkowo seksownej bieliźnie, które umilają czas mężczyznom na różne sposoby. Klub oferuje także prywatne pokoje, gdzie panowie mogą skorzystać z ich towarzystwa. Kobiety te wykonują również taniec na rurze, dostarczając dodatkowej rozrywki dla gości. Kiedyś przypadkowo odkryłam to miejsce, szukając ojca. Gdy tylko weszłam, poczułam się jakbym znalazła się w innym wymiarze. Mój ojciec natychmiast mnie dostrzegł i szybko mnie stamtąd wyprowadził. To był jedyny raz, kiedy tam byłam.

Hulio i Stefan prowadzą nas do naszej loży. Po chwili Mateo się odzywa.

– Valentina, ta sukienka jest trochę za krótka, nie sądzisz? – zauważa Mateo.

– Mateo, braciszku, nie, nie sądzę.

Mam na sobie czerwoną, mocno krwistą sukienkę na cienkich ramiączkach, przylegającą do ciała, sięgającą do połowy ud. Uzupełniają ją szpilki z odkrytymi palcami. Włosy mam związane w koński ogon, odsłaniające plecy. Zrobiłam mocniejszy makijaż, pomalowałam usta czerwienią szminką, a oczy podkreśliłam eleynerem, wytuszowałam rzęsy. Każdy detal mojego stroju mówi o bogactwie i przepychu, jakim otoczona byłam od urodzenia.

Samuel podchodzi do Grega, swojego przyjaciela i ochroniarza, zaczynają o czymś rozmawiać.

– Val, pamiętaj, pijesz tylko to, co przyniosę ci ja lub Stefan. Nawet jeśli ktoś inny postawi coś na stoliku, nie dotykasz tego. Rozumiesz? – przypomina Mateo.

– Znam zasady - mówię.

– Pytam, czy rozumiesz, chcę, żebyś to miała na uwadze. Oprócz nas, dostęp mają tutaj tylko Gabriella, Francesca i Caroline. Nikt inny.

– Dobrze, kochany braciszku – całuję go w policzek.

– Jak dziewczyny się pojawią, ja na chwilę zniknę, ale Stefan będzie wam towarzyszył.

– Zgoda.

– Stefan przyniesie wam drinki.

Gdy dziewczyny przychodzą, rozpoczyna się impreza. Oczywiście, do naszej loży chcą podejść wszyscy, którzy są w klubie. Przepychają się, starając się zdobyć naszą uwagę. Wśród nich są nie tylko dobrze znane postacie ze świata neapolitańskiej mafii, ale także zwykli ludzie, którzy pragną uzyskać naszą uwagę. Niektórzy z nich to przedsiębiorcy lokalnych firm, szukający szansy na nawiązanie współpracy z naszą rodziną. Inni to artystyczne dusze, marzące o wsparciu dla swoich projektów lub po prostu pragnące zaimponować swoją osobowością w naszym elitarnym towarzystwie. Wszyscy ci ludzie chcą zamienić z nami chociaż słowo, ponieważ wiedzą, ile znaczymy dla Neapolu.

Dziedzictwo Latello. Valentina TOM IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz