Rozdział 6

3 1 0
                                    

Nazajutrz po zniszczeniu mrocznego artefaktu, Arabell, Aurora, Ophelia i Damien wrócili do gabinetu profesora, gdzie  Thorne czekał na nich z niecierpliwością. Jego twarz rozjaśniła się, gdy usłyszał o ich sukcesie. -Wspaniała robota, wszyscy,- powiedział, patrząc na nich z dumą. -Udowodniliście, że jesteście gotowi na największe wyzwania. Teraz jednak czeka was kolejny etap – Próby i Egzaminy.- Arabell i jej przyjaciele spojrzeli na siebie z mieszanką ekscytacji i niepokoju. Wiedzieli, że Próby i Egzaminy będą trudne i powinni się zacząć uczyć. Więź, którą zbudowali podczas walki z ciemnymi czarodziejami, była teraz silniejsza niż kiedykolwiek. Wszyscy przeszli do pokoju Arabell. -Damien, pamiętasz, jak profesor Thorne mówił o starożytnych zaklęciach ochronnych?- zapytała Arabell, przeglądając notatki. -Tak, to było na jednej z naszych pierwszych lekcji,- odpowiedział Damien, uśmiechając się do niej. -Nie martw się, Arabell. Na luzie. - Aurora i Ophelia dołączyły do nich, gotowe do wspólnej nauki. -Musimy być przygotowani na wszystko,- powiedziała Aurora, przeglądając swoje podręczniki.

---

Kilka dni później, Uczelnia Magii była pełna napięcia i oczekiwania. Próby i Egzaminy były wyjątkowym wydarzeniem, które odbywało się raz na rok, a wszyscy uczniowie przygotowywali się do nich z największą starannością. Arabell, Aurora, Ophelia i Damien spędzali długie godziny na treningach i nauce, starając się doskonalić swoje umiejętności. Próby były podzielone na kilka etapów, a każdy z nich miał na celu sprawdzenie różnych aspektów magii i zdolności czarownic. Pierwsza próba dotyczyła teorii magii, a uczniowie musieli wykazać się wiedzą z zakresu historii, zaklęć i magicznych istot.

Pierwsza Próba: Teoria Magii

Sala egzaminacyjna była ogromna, wypełniona rzędami ław, a na środku stał wielki, starożytny zegar, którego wskazówki przesuwały się powoli, budując napięcie. Profesorowie, w tym profesor Thorne, przechadzali się między uczniami, obserwując ich uważnie. -Zaczynamy,- ogłosił profesor Thorne, a cisza zapadła w sali. Egzamin teoretyczny składał się z trudnych pytań dotyczących historii magii, skomplikowanych zaklęć i identyfikacji magicznych istot. Arabell poczuła, jak jej serce bije szybciej, ale wiedziała, że musi zachować spokój. Godziny mijały, a uczniowie wypełniali swoje arkusze, starając się odpowiedzieć na każde pytanie jak najlepiej. Kiedy zegar w końcu ogłosił koniec egzaminu, Arabell i jej przyjaciele odetchnęli z ulgą.

Druga Próba: Praktyczne Umiejętności

Druga próba miała miejsce w mrocznym lesie. Uczniowie zostali podzieleni na grupy i wysłani na misje, które miały sprawdzić ich praktyczne umiejętności magiczne. Arabell, Damien, Aurora i Ophelia musieli stawić czoła różnym wyzwaniom, takim jak tworzenie skomplikowanych zaklęć, walka z magicznymi istotami i rozwiązywanie zagadek. W mrocznym lesie, atmosfera była pełna napięcia. Cienie poruszały się wśród drzew, a powietrze było ciężkie i wilgotne. Arabell czuła, jak jej oddech przyspiesza, ale wiedziała, że musi zachować spokój. -Musimy być ostrożni,- szepnęła Aurora, gdy wchodzili głębiej w las. -Nie wiemy, jakie pułapki mogą na nas czekać.- Podczas jednej z prób, Arabell i Damien musieli współpracować, aby pokonać ogromnego, magicznego węża. Arabell używała swojej mocy do kontrolowania energii wszechświata, podczas gdy Damien rzucał potężne zaklęcia bojowe. -Damien, musisz przyciągnąć jego uwagę, a ja spróbuję go unieruchomić!- krzyknęła Arabell, starając się utrzymać koncentrację. -No dobra, Arabell!- odpowiedział Damien, rzucając zaklęcie, które oślepiło węża. Wspólnymi siłami udało im się pokonać bestię, a ich więź stała się jeszcze silniejsza. Arabell poczuła, jak jej uczucia do Damiena stają się coraz głębsze.

Trzecia Próba: Praca Zespołowa

Kiedy dotarli do ostatniej próby, wszyscy byli wyczerpani, ale pełni determinacji. Ostatni etap dotyczył pracy zespołowej i współpracy, a miejsce, w którym miała się odbyć, emanowało aurą tajemnicy i mroku. Uczniowie mieli połączyć swoje moce, aby pokonać mroczne zaklęcie, które zagrażało samej uczelni. Komnata, w której miała odbyć się próba, była ukryta głęboko pod ziemią, w starożytnych katakumbach szkoły. Wchodząc do środka, Arabell i jej przyjaciele poczuli, jak chłód przeszywa ich ciała. Ściany były pokryte starymi, tajemniczymi runami, a powietrze było ciężkie od mrocznej energii. -Musimy być gotowi na wszystko,- powiedziała Aurora, patrząc na swoich przyjaciół. -Kluczem jest nasza jedność.- Nagle, z mroku wyłoniły się ciemne postacie – cienie, które zaczęły krążyć wokół nich, szepcząc złowrogo. Arabell poczuła, jak jej serce bije szybciej, a jej ciało drży z napięcia. Wiedziała, że to moment próby. -Damien, Ophelia, Aurora – musimy działać razem,- powiedziała Arabell, starając się zachować spokój. -Połączmy nasze moce i skoncentrujmy się na złamaniu zaklęcia.- Arabell, Aurora, Ophelia i Damien zebrali się w kręgu, łącząc swoje moce. Arabell poczuła, jak energia wszechświata przepływa przez nią, wzmacniając jej zdolności. Aurora skupiła swoją magię natury, Ophelia skoncentrowała się na iluzjach, a Damien użył swojej potęgi magii ognia. Wspólnie skierowali swoją energię na mroczne zaklęcie, które otaczało komnatę. Światło zaczęło migotać, a mroczna energia zaczęła słabnąć. Cienie krążyły wokół nich coraz szybciej, próbując ich zastraszyć i zniechęcić. -Nie poddawajcie się!- krzyknęła Arabell, czując, jak ich wspólna moc rośnie. -Jesteśmy silni razem!- W końcu zaklęcie zostało złamane, a mroczna aura zniknęła. Cienie rozpłynęły się w powietrzu, a komnata wypełniła się jasnym światłem. Wszyscy odetchnęli z ulgą, wiedząc, że udało im się pokonać największe wyzwanie. Nagle, gdy wydawało się, że wszystko jest już za nimi, komnata zadrżała. Z jej głębi wyłoniła się potężna, mroczna postać – cień mrocznego czarownika, który próbował przejąć kontrolę nad Collegium. -To on!- krzyknęła Ophelia, czując, jak zimny dreszcz przebiega jej po plecach. -To on jest źródłem całej tej mrocznej energii!-  Mroczny czarownik uniósł ręce, rzucając potężne zaklęcie w ich stronę. Arabell i jej przyjaciele musieli stawić czoła najtrudniejszemu przeciwnikowi, jakiego kiedykolwiek spotkali. -Damien, Aurora, Ophelia – musimy połączyć wszystkie nasze moce!- krzyknęła Arabell, czując, jak adrenalina zalewa jej ciało. Damien rzucił potężne zaklęcie płomienia ognia, które jednak zostało odbite przez mrocznego czarownika. Aurora próbowała użyć swoich zaklęć oczyszczających, ale mroczna energia była zbyt silna. Ophelia tworzyła iluzje, aby zmylić przeciwnika, ale on zdawał się widzieć przez nie. -Nie możemy go pokonać w ten sposób,- powiedziała Arabell, czując, jak narasta w niej strach. -Musimy znaleźć jego słaby punkt.- Nagle, Arabell przypomniała sobie coś, co profesor Thorne powiedział o starożytnych zaklęciach ochronnych. Skupiła swoją energię i rzuciła zaklęcie, które skierowało ich wspólną moc na serce mrocznego czarownika. -Teraz!- krzyknęła, a ich moce połączyły się, tworząc potężną falę energii. Mroczny czarownik krzyknął z bólu, a jego ciało zaczęło się rozpadać. W końcu, zniknął w blasku światła, a komnata znowu wypełniła się spokojem. Po zakończeniu prób, wszyscy uczniowie zebrali się w wielkiej sali, gdzie miała odbyć się ceremonia wręczenia pierwszego stopnia czarownic. Arabell, Aurora, Ophelia i Damien stali razem wśród innych uczniów, czując dumę i radość z osiągnięcia. -Udało nam się,- powiedziała Arabell, patrząc na swoich przyjaciół z uśmiechem. -Razem pokonaliśmy wszystkie przeszkody.- Damien objął ją ramieniem, a ich spojrzenia spotkały się pełne uczucia. -Jesteś niesamowita, kochanie. Jednak gdyby mnie nie było to nie dałybyście sobie rady.- szepnął jej na ucho. Profesor Thorne wszedł na podium, trzymając w rękach insygnia pierwszego stopnia czarownic. -Gratuluję wszystkim,- powiedział z dumą. -Udowodniliście, że jesteście gotowi stawić czoła niebezpieczeństwom i chronić naszą szkołę. Teraz otrzymacie pierwszy stopień czarownic.-Arabell podeszła do profesora Thorne'a, który wręczył jej insygnium. -Jestem z ciebie dumny,- powiedział, patrząc na nią z uznaniem. -Twoja inteligencja i odwaga są godne podziwu.- Kiedy wszyscy uczniowie otrzymali insygnia, profesor Thorne kontynuował: -Jako czarownicy pierwszego stopnia, przejdziecie teraz przez przemianę, która wzmocni wasze moce i przygotuje was na przyszłe wyzwania.- Arabell poczuła, jak magiczna energia zaczyna ją otaczać. Jej ciało zaczęło się zmieniać, a jej moce stały się silniejsze. Spojrzała na Damiena, który również przechodził przez przemianę. Jego przystojne rysy stały się jeszcze bardziej wyraziste, a jego aura emanowała potężną energią. -Damien, jesteś... taki przystojny ,- powiedziała Arabell, patrząc na niego z podziwem. Damien uśmiechnął się, czując, jak jego moce stają się jeszcze potężniejsze. -wiem ty też, Arabell. Zaśmiał się i puścił jej oczko. Po ceremonii, Arabell i Damien spędzili wieczór razem, ciesząc się swoim sukcesem. Ich więź miłości była teraz silniejsza niż kiedykolwiek, a ich moce były gotowe na przyszłe wyzwania. -Czuję, że to dopiero początek,- powiedziała Arabell, patrząc na gwiazdy na niebie. -Mamy przed sobą jeszcze wiele przygód.-
-I stawimy im czoła razem,- odpowiedział Damien, trzymając ją za rękę. -Jesteśmy silni jako drużyna i jako para.- dając jej pocałunek w czoło. Arabell uśmiechnęła się, wiedząc, że z Damienem u boku, nic nie jest niemożliwe. Razem byli gotowi na wszystko, co przyniesie przyszłość, i wiedzieli, że ich miłość i przyjaźń będą ich prowadzić przez każde wyzwanie.
Aurora i Ophelia były nieodłącznymi towarzyszkami Arabell i Damiena. Aurora, z jej magią natury i zdolnością do komunikacji z roślinami i zwierzętami, była zawsze pełna spokoju i harmonii. Jej długie, jasne włosy i zielone oczy przypominały letnią łąkę, a jej obecność była jak kojący szum lasu. Ophelia, z kolei, była mistrzynią iluzji, równowagi i sprawiedliwości. Jej zdolność do tworzenia złożonych iluzji była nieoceniona w trakcie prób i walk. Z jej brązowymi  włosami i błyszczącymi, złotymi oczami, miała w sobie tajemniczość i głębię, która przyciągała uwagę. Była odważna, zdeterminowana i miała niezwykłą zdolność do zmylenia przeciwników. -Arabell, Damien, jesteście niesamowici,- powiedziała Aurora, kiedy wszyscy zebrali się po ceremonii. -Wasza miłość i odwaga są inspirujące.-
-To prawda,- dodała Ophelia, uśmiechając się. -Wspólnie pokonaliśmy wszystkie przeszkody i zrobiliśmy to jako drużyna.- Wieczorem, po ceremonii, Damien zaprosił Arabell na romantyczną randkę. Postanowili spędzić ten wyjątkowy czas w zacisznym miejscu nad jeziorem, otoczonym drzewami i kwiatami, które emanowały delikatnym blaskiem w świetle księżyca. -Tu jest piękne,- powiedziała Arabell, patrząc na migotliwą taflę jeziora. -Dziękuję, że mnie tu zabrałeś.- -Chciałem, żeby ten wieczór był wyjątkowy,- odpowiedział Damien, trzymając ją za rękę. -Tak jak ja,, Arabell.- powiedział, z pełnym uśmiechem. Spacerowali brzegiem jeziora, rozmawiając o swoich marzeniach, planach i przyszłości. Arabell czuła, jak jej serce bije szybciej, a jej uczucia do Damiena stają się coraz głębsze. -Wiesz, Damien,- zaczęła Arabell, patrząc mu w oczy. -Czuję, że razem możemy stawić czoła każdemu wyzwaniu. Jesteś dla mnie kimś wyjątkowym.- Damien uśmiechnął się, patrząc na nią z czułością. -Arabell, od momentu, kiedy cię poznałem, wiedziałem, że jesteś dla mnie. Twoja odwaga, mądrość i serce sprawiają, że Cię pragnę. Razem jesteśmy najlepszą parą w szkole.- Zatrzymali się nad brzegiem jeziora, gdzie blask księżyca odbijał się w ich oczach. Damien delikatnie objął Arabellę i przyciągnął ją do siebie. Ich spojrzenia się spotkały, a świat wokół nich zdawał się zniknąć. -Arabell, kocham cię,- wyszeptał Damien, zbliżając się do niej jeszcze bardziej. -Ja też cię kocham, Damien,- odpowiedziała Arabell, czując, jak serce bije jej mocniej. Ich usta spotkały się w namiętnym pocałunku, a ich ciała otoczyła aura magii i miłości. Pocałunek był pełen uczucia, ciepła i oddania, a ich dusze zdawały się łączyć w jedno. Po chwili spędzonej nad jeziorem, Arabell i Damien postanowili wrócić do kampusu. Gdy dotarli do pokoju Damiena, ich spojrzenia były pełne pragnienia i miłości. Wiedzieli, że to będzie wyjątkowa noc. -Chodź,- powiedział Damien, delikatnie prowadząc Arabellę do środka. W pokoju panował ciepły, przytulny nastrój. Świece migotały, a delikatna muzyka wypełniała powietrze. Damien mocno zamknął drzwi, a ich spojrzenia się spotkały pełne namiętności i tęsknoty. -Arabell, jesteś piękna,- powiedział Damien, zbliżając się do niej. -Damien...- odpowiedziała Arabell, czując, jak jej serce bije szybciej. Zbliżyli się do siebie, ich ciała otoczyła aura magii i miłości. Damien delikatnie uniósł Arabellę i położył ją na miękkim łóżku. Ich usta ponownie spotkały się w namiętnym pocałunku. Noc była pełna namiętności, czułości i miłości. Arabell i Damien spędzili ją razem, dzieląc się swoimi uczuciami i pragnieniami. Ich więź stała się jeszcze silniejsza, a ich miłość była teraz niezłomna. Zasnęli wtuleni w siebie nawzajem

The Zodiac Witches #PrzebudzenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz