୨୧ : 0

113 13 13
                                    

───────────────────

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

───────────────────

↷✦; POV. Fang

﹏﹏﹏﹏

Była godzina 6:20, ze snu wyrwał mnie budzik, który dzwonił. Chcąc nie chcąc obudziłem się i sięgnąłem, aby go wyłączyć. Przetarłem oczy i się przeciągnąłem, a następnie wstałem z łóżka i wziąłem telefon do ręki aby sprawdzić, który dzisiaj był

Gdy moim oczom ukazał się pierwszy września, od razu odłożyłem telefon i otworzyłem szafę, aby wziąść pierwsze lepsze ubrania i pobiec do łazienki, aby wziąść prysznic. Miałem z niecałe 10 minut do autobusu, gdyż mieszkam trochę dalej od szkoły

Kiedy po krótkim prysznicu byłem gotowy i ubrany poszedłem schodami na dół do kuchni, aby wyciągnąć coś z lodówki na szybko. Złożyło się tak, że zostało mi jeszcze trochę jedzenia ale też nie za wiele.. Gdyby nie fakt, że mało zarabiam i mam nie tyle co naukę na głowie co lekcje kung-fu miałbym na spokojnie więcej hajsu przy sobie. Niestety albo stety muszę oszczędzać jedzenie tak, aby mi wystarczało do wypłaty

Gdyby ojciec nie był uzależnieniony od hazardu i nie zadłużył się u mafii, u nas w rodzinie było by tak jak zawsze. Eh.. nienawidzę go za to, ale jednocześnie chcę mu pomóc. Wracając do historii

Wyciągnąłem cokolwiek z lodówki i szybko zjadłem nie chcąc się spóźnić do szkoły. Następnie ubrałem buty, narzuciłem jakąś bluzę, gdyż było dzisiaj zimno i wybiegłem z domu oczywiście zamykając za sobą drzwi

W drodze na przystanek zorientowałem się, że czegoś zapomniałem. Oczywiście że był to hajs za bilet.

💭: Cholera.. - pomyślałem i westchnąłem ciężko, a gdy dotarłem na miejsce okazało się, że autobus już odjechał

- Nie no świetnie.. gorzej być nie mogło? - powiedziałem sam do siebie, dysząc jak pies. Poprawiłem daszek i postanowiłem iść na piechotę z nadzieją, że zdążę tam na stykt

W sumie wyszedłem wtedy na plus z biletem, ale jednocześnie na minus z czasem. Nienawidzę kiedy tak się dzieje (a dzieje się ostatnio bardzo często). Po około 20 minutowym iściu dotarłem do bram tego pierdolnika. Szczerze? Nie chciałem tu i tak wracać, aby patrzeć na tych wszystkich akustyków i degeneratów, no może oprócz moich ulubionych degeneratów. A właśnie jak o nich mowa

Udało mi się ich od razu znaleźć, więc podbiegłem do nich i pomachałem krzycząc im "Hej!!" gdy do nich dobiegłem od razu się przywitałem w nasz unikatowy sposób, który zmienialiśmy sam już nie wiem, który raz bo albo Buster albo Maisie zapominali. (Najwidoczniej jedynie ja tutaj nie mam amnezji)

- Siema, stary! - odparł rudy, który poczochrał moje włosy, a blondyna (chodzi o Maisie) jedynie mi pomachała i siedziała cicho. Po chwili otworzyła usta i powiedziała

𔓕 𓈒⊹ ꒰ 𝅄 Escaping Time ﹗𝐅𝐀𝐍𝐆𝐒𝐓𝐄𝐑 | 𝐏𝐋 ꒱ ⸝⸝੭Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz