chłopak

7 0 0
                                    

Razem z przyjacielem Alex'em czekaliśmy na Mie, większości osób którzy byli na urodzinach, nie znałam. Było dużo osób z poza naszej szkoły. Usłyszeliśmy otwieranie się głównych drzwi. Mol wcześniej napisał do naszej przyjaciółki żeby przyszła bo ma załamanie, czyli jak zawsze. Mia weszła do salonu na co krzyknęliśmy -Wszystkiego Najlepszegoo!!-. Schadolf była w szoku, nigdy chyba jej takiej nie wiedziałam. Od razu dziewczyna podbiegła do mnie i Alexa i przytuliła z całej siły. Mimo że nie wiedziała o żadnej niespodziance to wyglądała jak z wybiegu mody. Mia przywitała się z każdym chłopakiem i resztą jej znajomych. Nawet nie wiedziałam że Mia zna tyle osób.

                        ***********
Wypiłam już kilka drinków z moją przyjaciółką Mią. Nigdy nie lubiłam alkoholu chyba że były to jej imprezy. Na jej imprezach zawsze się coś działo. Ciężko nie zapomnieć jak jeden chłopak poszedł uprawiać seks pod altaną na jej ogródku. Czasami nawet jak się jej pomagało sprzątać po tym jak każdy poszedł mogliśmy znaleźć jakieś prezerwatywy albo woreczki po narkotykach. Schadolf nigdy to nie przeszkadzało, zawsze lubiła jak coś się działo więc nie zwracała uwagi kto co robi, chyba że chodziło o kradniecie jej kosmetyków lub ciuchów, to wtedy powodzenia. Moja przyjaciółka była bardzo uparta ale też uparta jeśli chodzi o kosmetyki i ciuchy, musiałam przyznać że pasował jej każdy styl, a zawsze go zmieniała 24/7. Zauważyłam że ktoś wszedł do salonu, nie widziałam tego chłopaka wcześniej. Miał brązowe włosy które wyglądały na miękkie, oczy miał ciemne, nie wiem czy był to brąz czy czerń. Mia obróciła się w stronę chłopaka, podbiegła do niego i się z nim przywitała. -Hej Troy. Myślałam że nie przyjdziesz - patrzyłam na całą ich rozmowę kilka metrów dalej. -A widzisz potrafię zaskoczyć. Czarna idź się bawić a ja idę sie napić. dziewczyna odpowiedziała z obrzuceniem -A ty co se myślisz, wiesz że umniem robić ludziom krzywdę, Ofellia potwierdzi- Mia spojrzała się w moją stronę a brunet od razu za nią. Jego wzrok mnie przerażał, gdy łapałam z nim kontakt wzrokowy szybko go przeżywałam, jego wzrok jakby mnie palił, w pewnym momencie odpowiedziałam -e tak potwierdzam, ona umniem przywalić-. Czarnooki się na mnie spojrzał -ty Ofellia jesteś? Zjebane imię i wyglądasz jak dziwka- spojrzałam się na niego, co on sobie myślał?! Ale musiałam zachować spokój bo przecież ,,jestem grzeczna i miła" a źle by było gdyby okazało się że zna moich rodziców. -Tak mam tak na imię. A ty Troy tak? Nie wstyd ci wyzywać i poniżać dziewczynę po pierwszym spotkaniu i zdaniu?- a co myślisz? że mnie obchodzi twoje zdanie?. Przeszedł obok mnie jakby nigdy nic, Mia zniknęła mi z oczu, Alex też, więc musiałam siedzieć sama. Zobaczyłam że ten chłopak który był dla mnie nie miły, stał przedemną w kuchni. Spojrzał się na mnie wzrokiem jakby zaraz miał się na mnie rzucić i zadźgać. Tego chłopaka znał każdy, był typem człowieka który sprzedawał dragi, zioło i szemrał się ze złym towarzystwem. W tedy jeszcze nie wiedziałam...

że ten chłopak spali mi spokojne życie jak
papierosa

Tory, jego włosy miały naprawdę ładny kolor, po kilku drinkach, pierwszy raz mogłam naprawdę się nie wstydzić zagadywać do ludzi. Zawsze się wstydziłam, Mia często musiała się za mnie pytać na przykład w sklepie co ile kosztuje. Poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu, od razu odwróciłam się a człowieka który trzymał mnie za ramię  uderzyłam. Mia napita zaczęła się śmiać a ja zobaczyłam tego chłopaka
który wtedy był dla mnie nie miły, nazwał mnie dziwką. Zobaczyłam jak zaczął się na mnie patrzeć a ja zaczęłam od razu przepraszać. Przerwał mi - chciałem tylko do tańca zaprosić idiotko. Ty pojebana jesteś. Problemy z agresją widzę - a weź spierdalaj - zanim zdążyłam coś powiedzieć chłopak złapał mnie za rękę i pociągnął mnie w stronę parkietu. Właściwie nie można było tego nazwać parkietem był to zwykły salon który był bardzo klimatyczny z muzyką ale i tak dawał on klimat, zaskoczyło mnie trochę to co zrobił ale o dziwo po tylu blantach i alkoholu w ogóle tego się nie odczuwało zapomniałam o wszystkim co złego robił mimo że był typem człowieka który potrafił ci zniszczyć życie w mniej niż godzinę
                   
                   ****************
Zaświeciło mi światło z okien i mimo że żaluzje były zasłonięte to i tak słoneczne promyki przez nie się przebijały. Nie wiedziałam co się dzieje wokół mnie, usiadłam powoli na łóżku rozejrzałam się po pokoju, byłam sama prawdopodobnie zasnęłam z Mią ale Schadolf pewnie już zaczęła ogarniać kuchnię albo zasnęła gdzieś indziej co również jest bardzo prawdopodobne. Nie pamiętałam totalnie nic z wczorajszej nocy, pamiętam tyle że było cudownie. Na szczęście nic takiego się nie odwaliło, nie przespałam się z nikim co jest najważniejsze bo gdyby moja matka się dowiedziała, zabiłaby mnie ręcznie. Z tego wszystkiego zapomniałam totalnie że jest jutro zakończenie roku szkolnego, tak właściwie o dziwo czułam jakby były już wakacje ponieważ ostatnio bardzo dużo spędzałam czasu z przyjaciółmi co też mnie odstresowywało. Moja mama nigdy nie lubiła Mii ale Alexa, tak mimo że go znałam krócej. Chodź też się nie dziwię bo ciężko było go nie lubić. Mol naprawdę był bardzo miły ale i jebnięty. Ciężko było go chociaż na pół godziny nie słyszeć. Zachowywał się jak dziecko ale za to go kochałam. Zawsze mógł poprawić humor nawet ludziom na ulicy który widział pierwszy raz w życiu. Zmieniał styl ubioru i muzyki częściej niż dostawaliśmy zadania domowe. Ja głównie słuchałam Nirvany ale i Melanie Martinez. Za to Mia i Alex, oj.. można tu wymieniać i wymieniać, oni są bardzo ekstremalni i robią często rzeczy bez zastanowienia. Ja zawsze starałam się myśleć jakie mogą być konsekwencje. Wróciłam do rzeczywistości dopiero gdy poczułam jak Troy, łapie mnie za rękę, nie wiedziałam nawet czemu, zapomniałam wszystkiego, że z nim wczoraj tańczyłam... miał gdzieś to że go uderzyłam kilka godzin wcześniej. złapaliśmy niekonfortowy kontakt wzrokowy. Na początku nie podobało mi się to co chłopak robił, dopiero po chwili się rozluźniłam. Jak na to że był postrzegany na twardego, jego dotyk był delikatny i przyjemny. Ale dalej czułam że jest twardy jak kamień. Chyba sam nie dowierzał co robił, bo po czasie mnie puścił i szybko poszedł w jakąś stronę znikając. Zostawił mnie zdezorientowaną. Słyszałam o nim naprawdę dużo, że nikt nie zna jego nazwiska, że ma przezwisko piorun. I w tym wszystkim że

zawsze.. zostawia ludzi z milionem pytań

otrzeźwiałam i rozejrzałam się wokół. Zniknął. Tak po prostu zniknął, jak gdyby nigdy nic...

                               ***********
paliłam na balkonie Winstony, nawet nie wiedząc kogo. Niebo rankiem na balkonie Schadolf było piękne, chmury były piękne i do tego palenie nikotyny było przyjemnością. Nagle poczułam że rurka która była ogrodzeniem by nie spaść na dół, się delikatnie poruszyła, od razu pomyślałam kto to może być więc zesztywniałam. Spojrzałam obok siebie... Całe szczęście myliłam się, był to mój najlepszy przyjaciel, Alex zapalił papierosa, zaciągnął się nikotyną i na mnie spojrzał -jak tam impreza? podobała się? myślę że fajnie to zorganizowaliśmy- pokiwalam głową na znak że zgadzam się z tym co mówił. Widziałem z kim wczoraj tańczyłaś. Trzymaj się od Troya z daleka. A najlepiej jak najdalej, uwierz mi on nie jest dla ciebie, jego była dziewczyna do tej pory siedzi w psychiatryku. Już od 2 lub 3 miesięcy. Nawet nie wiesz do czego jest zdolny- kontynuował - Mimo że się z nim przyjaźnie od lat, to nie chce by krzywdził też innych moich przyjaciół, a najbardziej ciebie, jesteście jak dwa inne światy. Ty masz spokój, on ma chaos. Ty myślisz przed zrobieniem czegoś, on leci spontanicznie przez co policja u nas i w mieście  obok go zna. Uwierz mi Ofi, on nie jest dla ciebie.- spojrzałam na niego jak na idiotę, co ty wogle pierdolisz Alex. Odezwałam się po chwilowym zawieszeniu, co mam mu odpowiedzieć - nawet jeśli, ja nie jestem w jego typie. Z tego co wiem on woli bardziej jakieś dziunie niż takie dziewczyny jak ja - chłopak spojrzał na mnie i pokiwał głową na znak że się mylę -Ofellia on poleci na każdą, wykorzysta cię, zniszczy psychicznie i odejdzie bez wyrzutów sumienia -
                Dopiero wtedy zrozumiałam

że moje życie zmieni się w koszmar w prawdziwym życiu

cloud of tragic loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz