- Ej ty nadal szukasz tej pracy? - zapytałam przy śniadaniu moją przyjaciółkę, z którą mieszkałam.
- Niestety tak, a co? - spojrzałam na nią z zaciekawieniem.
- Nie wiem czy cię to zainteresuje, bo Ty nie oglądasz takich rzeczy, ale kojarzysz genzie? - zapytała, na co pokręciłam głową - A friza?
- No friza coś tam kojarzę.
- No! To on założył już ponad rok temu taki projekt genzie. - zaczęła tłumaczyć.
Anastazja, bo tak miała na imię wytłumaczyła mi czym zajmuje się ta grupa. Powiedziała również, że znalazła na instagramie ogłoszenie, w którym szukali nowej menadżerki tego projektu.
- W sumie fajna by była taka praca - zaczęłam rozmyślać - ale ja nie wiem czy ja się do tego nadaję. Totalnie nie śledzę takich osób, a co dopiero po nie kąd w takim czymś być.
- Nie przesadzaj, nie będziesz przecież influenserką tylko jakąś poboczną menadżerką. - spojrzała na zegarek - O kurde! Spóźnię się. Do później - blondynka wzięła do ręki kanapkę, którą jadła i wybiegła ze wspólnego mieszkania.
Stwierdziłam, że muszę to na spokojnie przemyśleć. Może Anastazja ma rację? Przecież nie zaciągną mnie przed kamerę - mam siedzieć w biurze.
♡♡♡
- Wróciłam! - krzyknęła moja przyjaciółka wchodząc do domu.
- Cześć - wyszłam z sypialni i przytuliłam współlokatorkę - pokażesz mi jeszcze raz tą storkę?
- Uuu czyli się namyśliłaś - spojrzała na mnie przelotnie wpisując coś w telefonie - masz.
- Nie, że od razu namyśliłam, ale chciałam to zobaczyć. - wzięłam jej telefon i zaczęłam czytać.
Przeczytałam na szybko na czym polega ta praca. Poprosiłam przyjaciółkę, aby wysłała to do mnie. Wieczorem podjęłam decyzję, żeby napisać na podanego na story maila Karola i poinformować go o moim zainteresowaniu pracą.
Nie miałam nic do stracenia - albo skończę z super pracą, albo co najwyżej mnie odrzucą. Jedynym problemem, który stał na drodze była moja trauma po ostatnim związku, jak i innym traumatycznym wydarzeniu chwilę później. Wiązało się to z tym, że bardzo nie lubiłam, jak i był on dla mnie niekomfortowy, to niespodziewany dotyk. Szczególnie u osób, które dopiero poznałam, a co dopiero przypadkowych osób w miejscu publicznym.
♡♡♡
Po śniadaniu zrobiłam poranną pielęgnacje oraz przebrałam się z piżamy. Zrobiłam zdjęcie, które tak mi się spodobało, że je wrzuciłam na ig.
@y/nuś_01
polubione przez: @projektgenzie; @anastaz_ oraz 134 innych użytkowników
komentarze:
@anastaz_ : moja śliczna 💕
Zobacz więcej komentarzy
Zdziwiło mnie polubienie przez projekt genzie. Miałam jakieś dziwne przeczucie, że Karol mógł mi już odpisać. Sprawdziłam maila i... JEST! CHCE SIĘ SPOTKAĆ!
♡♡♡
-Cześć, Karol Wiśniewski - przedstawił się brunet.Spotkaliśmy się przed kawiarnią w galerii. Nie była ona jakoś znana, więc wybraliśmy to miejsce, ze względu na popularność Karola. Usiedliśmy na końcu, aby przechodzące osoby nie widziały nas przez witrynę.
Zamówiłam sobie kawałek sernika na zimno, a friz jedną z dostępnych tutaj kaw. Podczas czekania na nasze zamówienie mój przyszły szef zaczął omawiać różne kwestie związane z moją przyszłą pracą. (Totalnie nie znam się ta tym, więc sorki za losowo ułożone zdania ~autorka)
Gdy tak rozmawialiśmy Karol nagle odwrócił wzrok, pomachał, a następnie przywołał kogoś gestem ręki. Ni stąd ni zowąd obok naszego stolika pojawił się jakiś chłopak. Nie wiedziałam po co on tutaj, więc czekałam jak rozwinie się ta sytuacja.
- Y/n to jest Bartek Kubicki - pokazał dłonią na chłopaka, na co on lekko się uśmiechnął i przytaknął - Bartek chodź, siadaj. Masz teraz nagrywki, prawda?
- Emm tak w domu G, a co? - zapytał
- A mógłbyś wziąść ze sobą y/n? - teraz Karol spojrzał na mnie - jeśli nie masz nic przeciwko.
- Ja? Oł.. - zastanowiłam się przez sekundę - jeśli nie będziesz naruszał mojej przestrzeni osobistej to n-nie. - przeniosłam wzrok na Kubickiego.
- Haha to dobrze, bo nie ukrywam mam mnóstwo innych rzeczy na głowie - uśmiechnął się - chciałbym żebyś poznała się ze wszystkimi, oczywiście nic poza tym. A odnośnie umowy, to przyniosę ją jutro w godzinach twojej pracy, okej?
- Okej, jasne. - przytaknęłam.
- W takim razie jesteśmy dogadani - zaczął się zbierać- cieszę się, że trafiliśmy na tak fajną osobę. Bartek przedstawisz ją, prawda?
- Tak, oczywiście - odparł zielonowłosy
Pożegnaliśmy się z frizem, a następnie pokierowaliśmy się do samochodu Kubickiego. Gdy już chciałam zająć swoje miejsce w aucie Bartek szybko podbiegł i otworzył mi drzwi. Nie ukrywam był to miły gest, którego nie doświadczałam w związku z poprzednim chłopakiem.
Uśmiechnęłam się do niego delikatnie i usiadłam do środka pojazdu. Chłopak zamknął moje drzwi, po czym usiadł na swoim miejscu. Zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy, aby lepiej się poznać i zabić niezręczną ciszę. Bartek wydawał się naprawdę spoko osobą.
W pewnym momencie, gdy wyglądałam za okno na piękną panoramę Krakowa poczułam jak odgarnia moje włosy za ucho. Było do dla mnie bardzo niekomfortowe, ponieważ znowu w grę weszła moja trauma.
- Nie rozumiem jak taka śliczna dziewczyna nie mogła znaleźć sobie pracy - wypowiedział szeptem powracając do patrzenia na drogę.
- Eee... dzięki? - zmarszczyłam brwi nie wiedząc co tu się odwala - Ale byłabym ci bardzo wdzięczna, gdybyś mnie nie dotykał. - odparłam.
- No okej... - zrobił minę w stylu ''nic nie szkodzi, ale jednak'' - a czemu tak?
- Bo przez pewne osoby mam traumę i go nie lubię - odpowiedziałam lekko podirytowana, bo nie lubię o tym rozmawiać.
- Y/nusia co ci zrobili? - ciągnął temat, nie odbierając moich sygnałów, aby tego nie robił - wiesz, że zawsze możesz mi się wygadać, prawda?
- Nie, nie wiem. Człowieku poznałam cię z 20 minut temu! - uniosłam się niekontrolowanie - Przepraszam. Nie lubię tego tematu, a szczególnie mówić o nim już na wstępie.
Zielonowłosy położył rękę na moim udzie i powiedział coś w stylu, że nic nie szkodzi. Od razu strzepnęłam jego łapska z moich nóg. Odsunęłam się w stronę drzwi i popatrzyłam na niego wkurzona, że tyle gadał, a i tak miał w dupie, co mu powiedziałam wcześniej. Mruknął pod nosem, że przeprasza i reszty już nie zrozumiałam.
☆uprzejmie proszę o gwiazdeczkę☆
CZYTASZ
♡Ta jedyna ||Yn x MORTAL ♡
ФанфикYn miała myć tylko nową menadżerką w projekcie GENZIE. Jednak nie spodziewała się, co ją spotka - a raczej kogo. Yn - your name/twoje imię