Husk spacerował po ciemnych korytarzach, nigdzie mu się nie śpieszyło. Martwił się o Angela, ale był zdania, że i tak nic nie poradzi, więc po co ma się spieszyć? Przyglądał się porozrzucanym czaszkom i rogom. W końcu zdecydował się odnaleźć pozostałych. Zaczął więc nasłuchiwać. Ruszył powoli w stronę cichego szelestu.
Uchylił zbutwiałe drzwi, ku jego rozczarowaniu było to stado nietoperzy.
-sio!szkodniki!
Oganiał się od nich, klnąc pod nosem. Wszedł do pokoju, i przedzierając się przez cegły, ruszył do dziury w ścianie. Na jego drodze pojawiła się Vaggie, która wyszła, by wszystkich odszukać, Charlie chciała iść z nią, ale posłuchała się swojej dziewczyny i została z Angelem w pomieszczeniu.
-husk!jesteś, dobrze. Zaprowadzę cię do pozostałych....
Urwała, ktoś się do nich zbliżał.
-szybko!
Wyszeptała i ruszyła biegiem, Husk westchnął niezadowolony, ale wołał nie zostać złapany. Dziewczynka chyba ich usłyszała, bo zaczęła za nimi podążać.
-musimy się zchować
Mówiąc to, Vaggie zaczęła szukać kryjówki, nie było to łatwe, bo mury były zniszczone. Wkońcu ukryli się w wyżej położonej półce skalnej. Dziewczynka minęła ich, gdy się oddaliła, zeskoczyli i pobiegli do kryjówki._____________________
Czego oczekujecie od kolejnego rozdziału?Alastor się odnajdzie i zacznie się ciekawiej, przysięgam.
CZYTASZ
i see you!
Horrorhorror oparty na piosence hide and seek, ciche pukanie do drzwi hotelu, burzy ciszę wieczoru. Pomieszczenie wypełniła aura lęku, nikt nie zdecydował się odforzyć drzwi, zagrożenie jednak samo weszło do środka. w fanfiku będzie utrzymywana mroczna au...