7.

53 4 0
                                    



ANTEK:

Tak sobie pomyślałem by się wybrać na wycieczkę rowerową, tylko muszę zagadać do moich kuzynów i kuzynek. Czy by nie chcieli się ze mną przejechać rowerami. Lecz tylko starsi od 12 lat, nie chce brać nikogo poniżej 12 roku.

- Adrian mam pomysł.

- Jaki bracie?

- Może pojechalibyśmy rowerami się przejechać, ale bez kuzynów poniżej 12 lat.

- Krystian nie będzie mógł jechać z nami?

- Zostanie tutaj z rodzicami i wujkami, z pozostałymi dzieciakami.

- Mi się ten pomysł podoba. To chodźmy powiedzieć innym starszym kuzyną/ką.

Więc poszliśmy na ogród, bo tam akurat wszyscy byli ci starsi. Bo młodszych nie było. Pewnie grają na PlayStation w sali gier, bo wujek Damian ma taki pokój w tym domu i różne np, salę kinową mają w domu, salę zabaw. Dlatego się dziwię, że Oskar woli wychodzić z domu gdy jego rodzice się kłócą między sobą. Ja bym poszedł do sali kinowej i ogladałbym filmy zamiast chodzić po wsi.

- Dobrze, że jesteście mam pomysła, pojedziemy rowerami sobie nad jezioro, ale tylko my powyżej 12 lat. Nie mówcie młodszym o tym, ani rodzicą o jeziorze. Umiecie wszyscy pływać?

- Tak, to świetny pomysł. Nudzi mi się już tutaj, gdy sala kinowa jest zamknięta przez wujka Damiana. I sala zabaw też, nie dziwię się, że Oskar wyrusza z domu skoro nie ma co tu robić.

- Jak to jest zamknięta?

- No po prostu, wujek Damian dopiero teraz otworzył salę gier, dlatego nie ma młodszych, bo grają sobie.

- A ja myślałem, że ciągle są otwarte te wszystkie sale. No dobra bierzcie rowery i jedziemy się przejechać i weźcie kostiumy załóżcie na siebie Dziewczyny. My będziemy w spodenkach. Tylko nie mówcie nic o jeziorze nikomu. I wycieczce.

- Ok, idziemy się przebrać.

- Widzimy się pod garażem przy rowerach.

- Yhy.

W tym samym czasie sala gier:

OSKAR :

Dziwne Antek i reszta starszych, spotkała się w ogrodzie i ze sobą rozmawiali a teraz rozeszli się szybko. A Adrian podszedł do garażu i wyciągnął swój rower i reszta starszych też wzięła rowery. Podejrzewam, że jadą nad jezioro, bo w jego kierunku pojechali a ja wiem gdzie jechać. By szybko być na miejscu, bo nie raz tam już byłem z Kasią i Alanem jej bratem. Wiem wezmę ze sobą młodych i pojedziemy nad jezioro tam gdzie są starsi. Ciekawe co zrobią gdy nas tam zobaczą pierwszych niż oni sami.

- Młodzi kto z was potrafi pływać?

- Ja...- Ja.....- I ja....- Ja nie muszę wchodzić do wody.

- Ale czy umiesz pływać?

- Mnie mama nauczyła, to znaczy siostra.

- Filip my wiemy, że nie jesteś bratem cioci Niny. Jesteś podobny do wujka Damiana.

- Ale bądźcie cicho, bo mnie porzuci tak Pani Nina powiedziała mojej cioci Sarze.

- Dobra nic nie powiemy, ale powinieneś powiedzieć prawdę, bo tak nauczyli mnie rodzice.

- Dzięki, na początku muszę tatę przyzwyczaić do niego, a wiecie jak ze mną jest z ojcem.

- Tak wiemy, przecież to wszystko widać.

INNE ŻYCIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz