Damian
Zapakowane rowery są w samochodach, a teraz dzieciaki wsiadają do samochodu i możemy jechać do domu.
- Trzeba było nie jechać.
- Ale ja nikogo nie namawiałem tato.
- Wiem o tym.
- A tato a ty porzucisz Filipa?
- Jasne, że nie przecież to jest mój syn.
- No dobrze, chociaż nie będę w tym wszystkim sam.
- Postaram się częściej mówić do was kocham. Ale musicie być cierpliwi, bo dla mnie to jest wszystko ciężkie.
- Tato kocham cię, ale ja ciągle się zastanawiałem czy ty także mnie kochasz.
- Kocham cię Oskar, lecz trudno mi jest to ci okazać. Przecież rozmawialiśmy o tym dziś.
OSKAR
Wkurzył mnie Filip, a teraz będziemy razem mieszkać, więc wypadałoby się pogodzić by razem móc chodzić po wsi.
- Filip zgoda?
- Tak Oskar, nie chce się kłócić z tobą.
- Ja też nie, lecz nie mogę brać na siebie winy, bo ci się smutno zrobiło przez Kasię. Ona sama chciała.
- No dobrze przepraszam, że cię namawiałem o to.
- Przyjmuje je.
- To co bracia.
- Tak, a teraz nawet mamy karę na rower. Więc będziemy chodzić po wsi na piechotę i pójdziemy jutro do Tomka mojego kolegi z klasy. Pozna cię.
- Super a dziś nie możemy?
- Nie, bo zaraz będzie szesnasta i mamy grilla. A ja lubię gdy jest grill, bo mogę porozmawiać z wujkami.
- No dobrze, a ja nie miałem grilla w domu. Gdy mieszkałem z mamą.
- To tutaj będziesz miał co weekend. Najwięcej przy wujkach, lecz jak ich nie ma też są w weekend imprezy u mnie w domu. Sąsiedzi przychodzą do nas. Szczególnie do taty, ale ja też wtedy chodzę po domu i bawię się w salach gier zabaw i kinowej, bo wtedy tata je otwiera.
- Super teraz będziemy razem.
- No i to dlatego będziemy wszystko podwójnie robić.
- Dlaczego?
- Tata będzie do nas podwójnie okazywać miłość, będzie próbował i przy nas będzie chwalił bratanków/bratanice.
Już dojechaliśmy do domu i wszyscy wysiedli z samochodu. Kasia która była smutna, podeszła do taty i na nią zaczął krzyczeć, że nie powinna wychodzić bez jego zgody. A ona się rozpłakała i pobiegła do swojego domu. A jej ojciec i Alan poszli za nią. Trochę to smutne, ale nie jest moją winą. Mogła zostać w domu z Alanem.
- Dzieciaki do domu. Garaż z rowerami będzie zamknięty na klucz i dostaniecie rowery dopiero za tydzień.
- A wujek, ale my za tydzień już do domu wracamy?
- Będziecie tutaj na całe wakacje i co cieszycie się.
- Tak a rodzice?
- Też zostają z wami.
CZYTASZ
INNE ŻYCIE
AdventureOskar Jestem Oskar Din i mam 10 lat, moi rodzice się ciągle kłócą i nie zwracają na mnie uwagi, gdy jestem w domu to ciągle się tylko kłócą między sobą. Dlatego zawsze szybko wychodzę z domu by tego nie słuchać, w końcu się rozwiodą ze sobą i będzie...