Rozdział 3

424 23 11
                                    


Skończyliśmy nagrywać odcinek w nocy, byłam tak zmęczona że od razu wróciłam do pokoju. Zdążyłam się tylko przebrać w piżamę bo moje ciało odmawiało już posłuszeństwa więc poszłam spać.

Z samego rana wstałam, dzisiaj nie mieliśmy nagrywek z racji imprezy która jest jutro. Zeszłam na dół zjeść, nikogo nie zastałam pewnie dlatego, że wszyscy jeszcze spali, zaczęłam robić sobie jedzenie oraz herbatę. Zrobienie całego posiłku zajęło mi może z 10 minut więc gdy było już wszystko gotowe to usiadłam do stołu i zaczęłam jeść. Po zjedzeniu śniadania poszłam się ubrać i pomalować w sumie to zmyć wczorajszy makijaż i zrobić nowy. Tak jak powiedziałam tak zrobiłam, ubrałam niebieski top i zwykle spodnie, pomalowana byłam tak jak codziennie. Zaczęłam się zastanawiać co ubrać na imprezę, temat to elegancja nie bardzo mi to pasuje ale muszę. W szafie miałam tylko jedną czarną sukienkę była ona obcisła, nie bardzo się w niej czuje ale cóż innej nie miałam na ten moment. Była niedziela więc kupić też nic nie mogłam a jutro nie będę miała czasu, przygotowanie takiej imprezy trochę zajmuje. Zostało mi jedynie pożyczyć coś albo z samego rana pojechać coś kupić, zobaczy się później.

Wyszłam z pokoju udając się na dół gdy nagle zaczepił mnie Borys.

-Santia idziesz coś oglądać?- zapytał brunet na co ja odpowiedziałam "tak" i poszłam za nim do jego pokoju.

-A co chcesz oglądać konkretnego?- spytałam

-Co powiesz na Harrego Pottera?- wystarczyło że tylko usłyszałam to pytania a na mojej twarzy pojawił się uśmiech.

-Oczywiście że tak, jeszcze pytasz- odpowiedziałam szczęśliwa siadając na łóżko chłopaka a Borys włączył pierwszą część filmu.

Z oglądaniem filmu zeszło nam z dwie godziny, a to dopiero była pierwsza część. Była dopiero trzynasta a czułam jakby była dwudziesta. Nie zaprzeczałam dalszemu oglądaniu więc oglądaliśmy dalej. 

Totalnie się nie zorientowałam, że zrobiła się pierwsza w nocy, tak bardzo byłam zajęta oglądaniem z Borysem. Nie sądziłam że coś mnie tak wciągnie aż zapomniałam o realnym świecie, przez krótką chwilę byłam zamurowana ze zdziwienia, że brunet zaczął do mnie mówić.

-Czekaj co?- powiedziałam jak za mgłą

-Co ubierasz jutro na tą imprezę? Ile można powtarzać- spytał a ja się zakłopotałam

-Kurwa zapomniałam mam tylko jedną sukienkę i w dodatku tą w której się sobie nie podobam, tragedia-

-Słownictwo Kozłowska- odpowiedział i zaczął się śmiać a ja razem z nim.

-Nie ważne dobra? A ty co ubierasz?- zapytałam dalej się śmiejąc.

-Ja nie idę i tyle, nie chce mi się a poza tym stypa, że na elegancko musimy być- powiedział, myślałam bardzo podobnie do chłopaka też nie chce mi się tam iść i nie podoba mi się to że trzeba być elegancko ubranym. Może pogadam z Elizą i Emilką że nie czuje się dobrze na takich imprezach? Może zrozumieją i nie będę musiała tam iść.

-Rozumiem, dobra ja idę spać i pamiętaj jutro kończymy oglądać!- powiedziałam po czym wyszłam z pokoju Borysa słysząc tylko "dobranoc" kierując się do swojego.

Nie zdążyłam odpowiedzieć brunetowi więc napisałam mu "dobranoc" w wiadomościach. Poszłam jeszcze tylko pod szybki prysznic, zmyłam do końca makijaż, ubrałam piżamę i wróciłam do pokoju w końcu położyć się do łóżka. Nakryłam się kołdrą i zasnąłam po krótkiej chwili.

Gdzieś około godziny dziesiątej następnego dnia, w sumie to dalej tego samego wstałam z nie najlepszym humorem oraz samopoczuciem. Nie mam pojęcia dlaczego tak było ale cóż, wstałam i zaczęłam wybierać ubrania z szafy. Grzebałam w tej szafie z dziesięć minut ale udało mi się znaleźć jakieś ciuchy. Wzięłam z półki czarny top zakrywający jedną rękę, ciemne spodnie jeansowe cargo oraz ciemne skarpetki. Zaczęłam się ubierać, chyba pierwszy raz od dawna jestem ubrana aż tak ponuro ale kogo to będzie interesowało, nikogo. Następnie usiadłam do toaletki żeby się pomalować, pomalowałam rzęsy, zrobiłam lekkie kreski, na kąciki oczu nałożyłam błyszczący cień a na koniec pomalowałam usta matową pomadką.

We belong togetherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz